Już tylko dwa mecze
Jeszcze tylko czwartoligowy mecz Błękitnych Raciąż oraz A-klasowa potyczka w zaległym meczu PAF Płońsk i piłkarska runda jesienna dobiegnie końca.
A w miniony weekend pozostałe nasze zespoły zwycięstwami zakończyły tę rundę.
Uciekła szansa na mistrza jesieni?
W minioną sobotę po raz ostatni tej jesieni emocje piłkarskie przeżywano na stadionie w Raciążu. Błękitni gościli dużo niżej notowaną warszawską Olimpię i niemal wszyscy byli zgodni, że kibiców zawodnicy pożegnają pewną wygraną. I pierwsza połowa meczu w pełni te przewidywania potwierdzała. Błękitni dominowali, kontrolując grę i stwarzając sobie więcej okazji bramkowych. W 26 minucie szybką akcję lewą stroną boiska przeprowadził Kamil Majkowski, a jego podanie na gola zamienił Marcin Kowalski. Kilka minut później to goście mogli wyrównać, ale Dawid Kręt wykazał się refleksem i obronił strzał z rzutu wolnego. Do przerwy kibice nie mogli narzekać, bo pierwsza połowa meczu była dość ciekawa i ładna.
Druga część gry była już jednak w wykonaniu gospodarzy gorsza. Jeszcze w 57 minucie Majkowski mógł podwyższyć rezultat, ale piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek bramki przeciwnika. Od tego momentu Błękitni jakby stanęli z braku sił i chęci do gry. Goście coraz częściej atakowali, a Kręt miał w polu karnym dużo pracy ratując drużynę przed stratą gola. Niestety w 73 minucie bramkarz gospodarzy musiał skapitulować. I na koniec raczej trzeba było się cieszyć, iż goście w pełni nie wykorzystali tej słabości i zakończyło się remisem.
Z czołowej czwórki w ostatniej kolejce zagrają już tylko lider z Sochaczewa i raciążanie. Oba zespoły zmierzą się ze swoimi rywalami na wyjazdach. Bzura z warszawską Olimpią, Błękitni z rezerwami płockiej Wisły. Sochaczewianie mają dwa punkty przewagi i aby wyprzedzić ich w tabeli - zdobywając tytuł mistrza jesieni - raciążanie muszą swoje spotkanie wygrać i liczyć na przegraną Bzury, która w przypadku identycznego dorobku punktowego ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań.
Nasi w ścisłej czołówce
Obaj nasi przedstawiciele w okręgówce „z przytupem” zakończyli rundę jesienną i usadowili się w ścisłej czołówce tabeli.
Pierwsza jesień zakończyła Sona, która na ostatni mecz rundy pojechała do Wieczfni. Pomimo iż rywal jest niżej notowany to w tej rundzie sprawił wiele niespodzianek w meczach z zespołami z czołówki. Wspominając wcześniejsze sezony Sona bardzo rzadko punktowała na tym trudnym terenie. Jednak tego dnia od początku narzuciła swoje tempo gry, a worek z bramkami rozwiązał w 14 minucie kapitan zespołu Konrad Wiktorowicz wykorzystując prostopadłe podanie od Michała Ernesta. Sona jako zespół przeważała, jednak indywidualne błędy sprawiły, że Rafał Wieczorkowski dwukrotnie ratował ją przed stratą bramki. Spokój w szeregach gości wprowadziły szybko strzelone dwa kolejne gole. Najpierw w 36 minucie Łukasz Młudzikowski wykorzystał podanie Ernesta, a w 44 minucie odwdzięczył się Ernestowi równie precyzyjnym podaniem. Po przerwie zawodnicy gości wyszli zbyt rozluźnieni i zaraz po wznowieniu gry w 47 minucie dali sobie strzelić bramkę. Kolejne minuty to jednak ponowna dominacja Sony i ładne, składne akcje. Dały one efekt w 83 minucie, kiedy to do bramki trafił Karol Drążek. W 90 minucie wynik ustalił Michał Ernest, którego 18 gol w rundzie dał mu tytuł króla strzelców jesieni.
Znakomicie rundę zakończyła również Wkra, która w niedzielę zagrała w Sochocinie z Tęczą Łyse. Rywal był bardzo wymagający i miał przed tym meczem dwa punkty więcej. Ale gospodarze znakomicie rozegrali to spotkanie. Przede wszystkim skutecznie zadbali, by nie stracić gola. I zrealizowali to przez cały mecz. A sami byli bardzo skuteczni. Pierwsza bramka padła w 37 minucie, a podanie Emila Kucińskiego wykorzystał Mateusz Szcześniak. Ten sam zawodnik skutecznością popisał się w 61 minucie, a asystę zaliczył Michał Jarosławski. Całość, na osiem minut przed końcem, dopełnił - udanie podsumowując tak udaną dla siebie rundę - Emil Kuciński.
Zwycięsko także w A klasie
Zwycięstwami jesień zakończyły też dwa nasze zespoły w A klasie (PAF Płońsk zagra dopiero w najbliższą sobotę).
Zaczęło się w sobotę i to od wielkiej niespodzianki. Na boisko w Słoszewie przyjechał bowiem wideliderujący Żak Szreńsk i był tzw. murowanym faworytem. Goście, szczególnie w pierwszej części gry, całkowicie potwierdzili swoją przewagę w piłkarskim rzemiośle. Grali składnie, ładnie i dominowali na boisku całkowicie. Jedyną wadą była zbytnia koronkowość w końcowej fazie akcji ofensywnych i rażąca nieskuteczność. Faworyci dali się wykazać bramkarzowi gospodarzy Piotrowi Popiołkowi, a ten jak ma swój dzień, potrafi wiele wybronić. Żak więc grał, ale nie strzelał. Strzelił za to Gladiator. I to w najlepszym psychologicznie momencie, bo na minutę przed końcem pierwszej połowy do siatki trafił Patryk Giranowski. Druga część gry toczyła się nadal pod dyktando gości, ale słoszewianie poczuli swoją szansę i twardo im się przeciwstawiali. Na 25 minut przed końcem wydawało się jednak, że to co dobre, i szczęśliwe, dla gospodarzy znajdzie swój kres - karny dla Żaka. Okazało się jednak, że to nie był dzień piłkarzy Szreńska. Jedenastka została przestrzelona, co chyba już ostatecznie załamało gości. A Gladiator w pełni wykorzystał szansę na sprawienie niespodzianki w 86 minucie. W zamieszaniu podbramkowym najsprytniejszy okazał się Łukasz Kucharzak, a jego podanie na drugiego gola zamienił Michał Rębiński.
W niedzielę zaś passę pięciu kolejnych porażek przerwała tak dobrze spisująca się na początku rundy Jutrzenka Unieck. Stało się to w wyjazdowym meczu z GUKS Krasnosielc, drużyną która zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Trudno było zatem o lepszą okazję do przełamania złej serii. I Jutrzenka tę szansę wykorzystała, a zwycięskiego gola zdobył w 55 minucie Mariusz Borzykowski, który wykorzystał podanie Sławomira Jóźwiaka.
Artur Kołodziejczyk, Krzysztof Lewandowski, Łukasz Majkowski
IV LIGA
8.11. Błękitni Raciąż - Olimpia Warszawa 1:1 (1:0)
Sona: Rafał Wieczorkowski - Radosław Cytloch, Konrad Wiktorowicz, Marcin Szwejkowski, Arkadiusz Bralski, Arkadiusz Falęcki (75, Michał Bandurski), Karol Drążek, Sebastian Małecki, Krzysztof Kowalczyk (60, Maciej Białorudzki), Michał Ernest, Łukasz Młudzikowski.
Jutrzenka: Piotr Klękowicz - Kamil Wróblewski, Piotr Kwieciński, Sebastian Baczewski, Patryk Baczewski, Janusz Pajewski, Sławomir Jóźwiak, Paweł Borzykowski, Mariusz Borzykowski, Paweł Osowski (75, Łukasz Gralewicz).
Pozostałe wyniki meczów ostatniej kolejki rundy jesiennej (8-9.11.): * KS Wąsewo - Bartnik Myszyniec 1:0 * KS Pniewo - Kryształ Glinojeck 3:3 * Gryf Kownaty Żędowe - GKS Strzegowo 1:4 * Orzeł Sypniewo - Świt Baranowo 1:3.
Komentarze opinie