Szykuje się korkowisko? Umowa z wykonawcą przebudowy powiatowego odcinka ulicy ZWM w Płońsku już jest podpisana, a prace niebawem się rozpoczną. Na tym nie koniec, bo rozpocznie się również budowa ronda na skrzyżowaniu ulic: Sienkiewicza i Żołnierzy Wyklętych, a także przebudowa ulicy Warszawskiej i odcinka Płockiej. Oznacza to, że należy się przygotować na utrudnienia w ruchu.
We wtorek, 9 maja w płońskim starostwie dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Płońsku, Marcin Piechocki podpisał umowę z wykonawcą przebudowy ulicy ZWM - Adamem Nowakowskim, właścicielem firmy Wapnopol z Glinojecka. Podpisaniu umowy towarzyszyła konferencja prasowa z udziałem starosty Andrzeja Stolpy, wicestarosty Anny Dumińskiej-Kierskiej i burmistrza Płońska, Andrzeja Pietrasika. Dodajmy, że przebudowa ulicy ZWM jest jedną z czterech drogowych inwestycji powiatu, dofinansowanych przez miasto Płońsk.
Starosta Andrzej Stolpa mówił, że trzeba sobie zdawać sprawę, iż obecny i przyszły rok to będzie komunikacyjny horror w mieście. W tym samym czasie rozpocznie się bowiem przebudowa ulicy ZWM i budowa ronda na skrzyżowaniu ulic: Sienkiewicza i Żołnierzy Wyklętych. Budowa ulicy ZWM zostanie sfinansowana ze środków, które powiat pozyskał z rządowego programu, a także środków powiatu i miasta, na budowę ronda zrzucają się powiat i miasto. Również w tym roku rozpocznie się przebudowa powiatowej ulicy Warszawskiej i odcinka Płockiej, na co powiat pozyskał unijne dofinansowanie, a inwestycje będą realizowane przy finansowym wsparciu miasta.
- Żeby mogło być lepiej, musi być najpierw gorzej - powiedział starosta.
Burmistrz Pietrasik mówił, że świadomie apelował do rady miasta o dofinansowanie powiatowych inwestycji, choć kosztem inwestycji miasta, to trzeba sobie zdawać sprawę, że inwestycje będą realizowane przy wsparciu środków zewnętrznych.
Rondo do końca czerwca?
Rondo na skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i Żołnierzy Wyklętych w Płońsku wybuduje ta sama firma, co ulicę ZWM - Wapnopol z Glinojecka. Umowę sfinalizowano w środę, 10 maja.
Koszt całego zadania to około 600 tys. zł, w tym 297,5 tys. zł dołoży miasto Płońsk - pozostałe środki to pieniądze powiatu. Prace - podobnie jak w przypadku ul. ZWM mają się rozpocząć w najbliższym czasie, a rondo ma być wykonane do końca czerwca, choć zdaniem burmistrza Płońska Andrzeja Pietrasika, nie jest to termin realny.
ZWM do listopada
Ulicę ZWM przebuduje firma Wapnopol z Glinojecka, która wygrała przetarg z ofertą brutto w wysokości blisko 2,9 mln zł. Inwestycja ma być wykonana do końca października i obejmuje odcinek od skrzyżowania z Kolejową, gdzie powstanie rondo - do skrzyżowania z Wyszogrodzką (ponad 0,6 km). Powstanie nowa nawierzchnia, chodniki, ciąg pieszo-rowerowy, wyniesione przejście dla pieszych. Zostanie również wybudowana kanalizacja deszczowa oraz parking na 82 auta - wzdłuż ulicy ZWM na terenie użyczonym przez miasto.
Płocka i Warszawska też
W tym roku rozpoczną się również prace związane z przebudową powiatowych ulic: Płockiej i Warszawskiej w Płońsku, na które powiat pozyskał unijne dofinansowanie.
Przebudowa Płockiej obejmuje odcinek od skrzyżowania z projektowaną miejską obwodnicą Jana Pawła II, gdzie zostanie wybudowane rondo - w stronę skrzyżowania z dziesiątką (ponad 1,5 km). Przetarg wygrał Strabag z Pruszkowa z ofertą blisko 6,5 mln zł, ta sama firma przebuduje ulicę Warszawską (0,78 km, od zielonego rynku do siódemki) za ponad 3,2 mln zł.
Starania o kolejne rondo
Podczas wtorkowej konferencji prasowej burmistrz Andrzej Pietrasik poinformował, że wspólnie ze starostą podjęli działania dotyczące budowy ronda na skrzyżowaniu ulic: ZWM, Wyszogrodzkiej, Targowej i Warszawskiej. Powiedział, że miasto dofinansowałoby tę inwestycję, nawet gdyby musiało wyemitować kolejne obligacje.
Starosta Andrzej Stolpa dodawał, że jest to skrzyżowanie wojewódzkie i działania polegają na tym, by przekonać władze wojewódzkie do budowy w tym miejscu ronda.
Nie tylko Płońsk
Powiat pozyskał unijne środki na inne drogi, na które również już rozstrzygnięto przetargi.
Drogę Baboszewo - Dzierzążnia - Kucice (ponad 11,9 km) wybuduje firma z Kobylarni za ponad 8,8 mln zł. Spółka z Mińska Mazowieckiego będzie pracowała na drogach: Szpondowo - Strachowo - Poczernin (7,23 km; ponad 4,5 mln zł) - przy czym w zakres prac wchodzi rondo na skrzyżowaniu z drogą wojewódzką a także Wrońska - Omięciny - Joniec (6,56 km; blisko 3,3 mln zł); oraz Szymaki - Smardzewo - Sochocin Kolonia (5,4 km; ponad 4 mln zł). Drogę Wierzbica Szlachecka - Starczewo Wielkie - Arcelin przebuduje firma Strabag (12,7 km; blisko 8,6 mln zł).
Na drogę Kroczewo - Wojny - Wilamy dofinansowania nie przyznano. Dodajmy, że przebudowę dróg dofinansowują również samorządy, przez których teren drogi te przebiegają.
Katarzyna Olszewska
Zaraz, zaraz - a dlaczego... wszystko na raz?
Żeby nie było niedomówień - bardzo cię cieszę, że będzie aż tyle nowych inwestycji. Ale o zgrozo - czemu wszystkie na raz?
Tak wyczekiwane rondo przy Sienkiewicza i Żołnierzy Wyklętych, rondo przy ZWM i Kolejowej, Płocka od torów po dzielnicę przemysłową i Warszawska od zielonego rynku po wylot na siódemce. A jeszcze zapowiedziano starania o rondo na skrzyżowaniu Wyszogrodzkiej, Warszawskiej, ZWM i Targowej. Uff, dużo.
- Żeby mogło być lepiej, musi być najpierw gorzej - powiedział filozoficznie starosta - dodając prosto z mostu, że trzeba sobie zdawać sprawę, iż obecny i przyszły rok to będzie komunikacyjny horror w mieście.
Wielkie brawa dla władz powiatu i miasta za wielość tak potrzebnych inwestycji. Ale od władz oczekujemy przecież nie tylko skuteczności organizowania inwestycji, ale także jakiegoś sensownego harmonogramu ich wdrażania.
Nie jest łatwo, bo jest to związane z finansowaniem także ze środków zewnętrznych - powiedzą na obronę władze. To prawda. Ale nie zdejmuje to z nich odpowiedzialności za sensowne zaplanowanie inwestycji.
To chyba nie nazbyt wygórowane oczekiwanie, by prace inwestycyjne można zaplanować tak, by tego zapowiadanego horroru w mieście nie było.
Mało tego, z wyprzedzeniem krzyczymy - nie wystarczy zapowiedzieć, że będzie horror i czekać aż będzie. I wypinać pierś po medale za inwestycje.
Mam nadzieję, że zapowiedź władz o potencjalnym paraliżu komunikacyjnym w Płońsku to tylko dmuchanie na zimne. Jeżeli jednak nie, to radość z tak potrzebnych inwestycji pryśnie jak bańka mydlana, a z miasta trzeba będzie... wyprowadzić dzieci, bo ilość niecenzuralnych słów rozbrzmiewających na co dzień na ulicach będzie można zapisywać w księdze rekordów Guinessa.
Od władz oczekujemy zaplanowanej organizacji. Już przecież rondo na Sienkiewicza można było - i tak obiecywano - zrealizować wcześniej. Tak się jednak nie stało i boję się pomyśleć, że podobnie będzie z terminowością kolejnych inwestycji. Jeśli już teraz nikt - z przysłowiowym ołówkiem w ręku - nie usiądzie i ściśle nie zaplanuje harmonogramu prac - naprawdę dojdzie do paraliżu. Prace bowiem odbywać się będą w najbardziej newralgicznych punktach miasta. To niewyobrażalne, by choćby dwie z tych inwestycji nałożyły się w czasie na siebie.
Będzie to zabójcze nie tylko dla komunikacji, ale także dla gospodarki. Wyobraźmy bowiem sobie duże połacie miasta wyłączone z normalnego ruchu i obroty firm z siedzibami przy takich zamkniętych ulicach. A jeśli miałoby to trwać w bliżej nieokreśloną nieskończoność?
Naprawdę kibicując udanej realizacji tych zapowiadanych inwestycji, doradzam władzom by nie zlekceważyły problemu. Już teraz można pomyśleć, jak to wszystko usprawnić. Może, na przykład wysondować w generalnej dyrekcji dróg możliwość odpowiedniego oznakowania wszystkich obwodnic - jakimiś informacyjnymi tablicami sugerującymi wszystkim tym, którzy Płońsk traktują tylko tranzytowo, by nie wjeżdżali do miasta - objeżdżając go dziesiątką i siódemką. A drugim z pomysłów - tak na gorąco - mogłoby być odblokowanie jednego z zamkniętych kilka lat temu wjazdów do Płońska. Chodzi o północny wjazd przy ogródkach działkowych, który został zamknięty, bo już, już miała być dwupasmowana siódemka w kierunku na Mławę. Tam wystarczy zlikwidować nasyp piaskowy i czasowo uruchomić łączność Grunwaldzkiej z siódemką. Może to słuszne, może nie, ale z pewnością jest wiele możliwości, by zapowiadanego horroru nie było. Apelujemy tylko o wyprzedzające działanie.
A już tak na koniec - może trochę złośliwie. Rozumiem, że jest wiele okoliczności, ale czy aby ten natłok inwestycji w takim czasie to nie jest związany z faktem, że akurat w 2018 wybory samorządowe? Kupa wstęg do przecinania, nieprawdaż? Jeśli tak, to tym bardziej się postarajcie, bo jak będzie z tego wielkie korkowisko, to ludzie do wyborów tego codziennego wkur....a mogą nie zapomnieć.
Komentarze opinie