Reklama

Bezrobocie i szkolenia

02/12/2009 01:04
Jednym z punktów obrad sesji rady miasta Płońska 26 listopada, była informacja o bezrobociu w mieście oraz sposobach jego zwalczania. Szefową Powiatowego Urzędu Pracy w Płońsku, Teresę Banasiak pytano nie tylko o bezrobocie, ale również o wyjazd do Paryża, w którym uczestniczyli nie tylko jej podwładni.

Z informacji urzędu pracy wynika, że w porównaniu do jesieni ubiegłego roku liczba bezrobotnych płońszczan wzrosła o blisko 23 proc. (podobnie wygląda to w skali powiatu), a większość bezrobotnych nie ma prawa do zasiłku.  Od przyszłego roku zasiłek dla bezrobotnych w powiecie płońskim będzie przysługiwał tylko na pół roku. Dyskusja toczyła się głównie na temat szkolenia w Paryżu, dokąd pojechali nie tylko pracownicy urzędu, ale również osoby spoza urzędu i dzieci (pisała o tym płońska prasa).  Radna Irena Ziemińska pytała Teresę Banasiak z czego wynikała liczebność wycieczki do Paryża, dlaczego pojechały tam również dzieci i z jakiego paragrafu ją sfinansowano.
Banasiak odparła, iż był to wyjazd studyjny, a ponieważ zostały wolne miejsca, to osoby, które wyraziły chęć wyjazdu same się rozliczały z jednostką szkolącą i zapłaciły za siebie.  Radna Bożena Dzitowska pytała, ile kosztowała ta wycieczka, bo fakt, że pojechały całe rodziny i „znajomi królika” trąci niewłaściwą gospodarnością i jest sytuacją nieczystą. Według szefowej PUP, środki na szkolenie urzędników pochodziły z puli, której nie można wykorzystać na nic innego, nie były to pieniądze budżetowe, ale unijne, poza tym PUP pozyskał na te programy 11 milionów złotych. W Paryżu pracownicy się szkolili, a pozostali zwiedzali. Według Teresy Banasiak, pracownicy muszą mieć nagrodę, a w Paryżu mogli poznać, jak działają tamtejsze służby zatrudnienia, chcieliśmy przecież wejść do UE.

Na pytanie Ziemińskiej, czy są dowody wpłaty za wyjazd osób spoza PUP, Banasiak odparła, że urząd w tym nie pośredniczył i osoby te rozliczały się bezpośrednio z osobą szkolącą.  Radna Dzitowska powiedziała, że traci wiarę w UE, bo okazuje się, że najlepiej teraz pracować w PUP, dla którego pracowników nagrodą jest pensja, a unia płaci za ich wyjazd, co ludzi denerwuje. - Widzę tu sąd, prokuratorów i trwa przesłuchanie - powiedział radny Jerzy Krajewski. - A mowa jest o bezrobociu. Zatrudnijcie się w urzędzie pracy, jeśli wam szkoda. Unia i do samorządów dopłaca. Nie wiem, po co ta dyskusja. Jeździmy, to poznajemy się. (ko)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do