Reklama

Burzliwa sesja w Załuskach i zielone światło dla kopalni żwiru w Szczytnie

Podczas piątkowej (5 czerwca) sesji rady gminy Załuski ósemka radnych zdecydowała o przystąpieniu do sporządzenia zmiany planu zagospodarowania dla fragmentów wsi Szczytno. Ma to związek z inwestorem, który w tej miejscowości chce wydobywać żwir. Okoliczni mieszkańcy protestują, a ci, którzy na piątkową sesję przyszli, nie zostali wpuszczeni na salę obrad z uwagi na, jak to argumentowała przewodnicząca, procedury dotyczące zagrożenia epidemią.

Sprawa kopalni żwiru w Szczytnie niejednokrotnie była tematem obrad radnych gminy Załuski.

- Myślę, że w tej sprawie padło już wiele argumentów z obu stron - mówił w piątek wójt Kamil Koprowski, dodając, że argumenty te są doskonale znane zarówno jemu, jak i radnym.  - Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, zleciłem wykonanie opinii prawnej na temat zawarcia kierunków rekultywacji wyrobisk pożwirowych i jak najbardziej taka możliwość istnieje już na etapie planu. Chciałbym oświadczyć, że uszanuję każdą decyzję radnych, czy da ona zielone światło do pracy nad planem, czy też nie. Dlatego nie będę już wprowadzał tej uchwały do porządku obrad, chciałbym uniknąć zarzutów pod moim adresem, że jedni przedsiębiorcy na terenie gminy są preferowani i mogą wydobywać kopaliny np. w Karolinowie czy Przyborowicach, natomiast tutaj jest mur i ściana. Uszanuję każdą decyzję radnych i chcę byśmy tą sprawę definitywnie zakończyli.

Na sesję nie mogli wejść mieszkańcy Szczytna i Szczytnik, którzy obawiając się uciążliwości, lokalizacji żwirowni się sprzeciwiają. Przewodnicząca rady Agnieszka Dąbrowska powiedziała, że z uwagi na środki bezpieczeństwa i procedury związane z zagrożeniem epidemią, na salę obrad mogą wejść jedynie osoby, które bezwzględnie muszą brać udział w posiedzeniu. Zaprosiła na salę obrad przedstawiciela inwestora i reprezentanta mieszkańców.

W imieniu mieszkańców głos chciał zabrać Robert Ziółkowski.

- Pan nie jest mieszkańcem Szczytna, tylko Kroczewa i pańskie stanowisko już znamy - stwierdziła przewodnicząca. - Proszę, by pojawił się ktoś z mieszkańców Szczytna.

- Nasze stanowisko poznaliście już państwo podczas posiedzenia komisji - mówił przedstawiciel inwestora.- Chciałbym jedynie dodać, że podobną inwestycję prowadziłem przed laty na terenie gminy Różan i możecie sami stwierdzić, że wokół takich zbiorników pożwirowych powstały tysiące domów rekreacyjnych i całorocznych, a budżet gminy ma wpływy wiążące się nie tylko z podatkiem, ale ożywił się gospodarczo cały teren. Druga kwestia - to abstrakcja, że na tym terenie możliwe byłoby składowanie jakiś odpadów. To niemożliwe, to regulują odrębne przepisy. Chcemy przeprowadzić rekultywację zgodnie z prawem. Trzecia kwestia - żyjemy w trudnym czasie , za chwilę gospodarka może kuleć. Czy państwu, jako samorządowcom, nie zależy na tym, by zapewnić miejsca pracy, wpływy do budżetu, by ten teren został spożytkowany? Uważam, że to oczywiste.

Po wystąpieniu inwestora przewodnicząca rady powiedziała, iż  najbardziej uprawnionym do reprezentowania mieszkańców jest radny Szczytna i poprosiła go o zabranie głosu.

Radny Paweł Stawski odparł, że stanowisko wyraził już na komisji i zapytał prawnika urzędu, czy Ziółkowski może być w tej sprawie przedstawicielem Szczytna, do czego go upoważnili mieszkańcy.

Zdaniem prawnika nie ma możliwości, by stwierdzić, że mieszkańcy upoważnili powyższą osobę do zabrania w ich sprawie głosu.  

- Proszę opuścić salę, przeszkadza mi pan w prowadzeniu obrad - upominała przewodnicząca usiłującego zabrać głos Roberta Ziółkowskiego i poprosiła na salę sołtysa.

- Upoważniam Ziółkowskiego w imieniu mieszkańców, którzy przybyli na sesję - powiedziała sołtys wsi Szczytniki, Daniela Wyłupek.

Przewodnicząca odparła, że nie można stwierdzić, iż większość mieszkańców upoważniła Ziółkowskiego do zabrania głosu.

- To łamanie prawa. To, co robicie jest skandaliczne - komentował Robert Ziółkowski i zwrócił się do wójta. - W marcu obiecał pan konsultacje z mieszkańcami w tej sprawie. Dlaczego oszukuje pan ludzi?

Ziółkowski pytał, na jakiej podstawie odmówiono mu prawa zabrania głosu.

- Poproszę o usunięcie pana z budynku - powiedziała w pewnym momencie do Ziółkowskiego przewodnicząca.

Uchwała o przystąpieniu do sporządzenia zmian w planie zagospodarowania została podjęta 8 głosami za (Edward Aleksandrowski, Marcin Brześkiewicz, Agnieszka Dąbrowska, Michał Duczman, Andrzej Jasiński, Rafał Piekarczyk, Zbigniew Pogorzelski, Roman Słupecki). Przeciw głosowali radni: Jarosław Antosik, Danuta Dybek, Andrzej Piotrowski, Paweł Stawski, a radna Halina Ciarka od głosu się wstrzymała.

Katarzyna Olszewska, foto: archiwum

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do