
Policyjne małżeństwo, w czasie wolnym od służby, zatrzymało pijanego kierowcę. Na stacji paliw funkcjonariusze zwrócili uwagę na mężczyznę, który chwiejnym krokiem podszedł do auta, a następnie nie zachowując prostego toru jazdy, wyjechał na drogę. Okazało się, że pijany 52-latek ma czynny zakaz prowadzenia pojazdów.
Zdarzenie miało miejsce w niedzielę rano, 17 września.
- Policyjne małżeństwo wybrało się na zakupy - informuje rzecznik prasowy KPP w Płońsku, kom. Kinga Drężek-Zmysłowska. - Po drodze skręcili na jedną ze stacji paliw na terenie gm. Baboszewo. W czasie tankowania swojego auta funkcjonariusze zwrócili uwagę na dwóch mężczyzn, którzy chwiejnym krokiem podeszli do dostawczego volkswagena i do niego wsiedli. Kierowca tego auta szybko ruszył z miejsca, skierował się do wyjazdu ze stacji paliw, a następnie skręcił na główną drogę. Miał wyraźny problem z zapanowaniem nad pojazdem i zachowaniem prostego toru jazdy. Podejrzewając, że kierujący autem mężczyzna jest nietrzeźwy, policjanci pojechali za nim. Gdy ich auto zrównało się z samochodem dostawczym, dali kierowcy znak do zatrzymania. Od siedzącego za kierownicą mężczyzny oraz pasażera czuć było alkohol. Funkcjonariusz uniemożliwił pijanemu kierowcy dalszą jazdę, zabierając natychmiast kluczyki od volkswagena. W tym czasie jego żona zawiadomiła dyżurnego płońskiej komendy o zaistniałej sytuacji.
Kierowcą okazał się 52-letni mieszkaniec powiatu płońskiego, posiadający zresztą czynny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Przeprowadzone badanie wykazało, że w organizmie miał ponad 1,7 promila alkoholu.
- Dzięki reakcji policyjnego małżeństwa z płońskiej komendy być może nie doszło do kolejnej tragedii na drodze - dodaje rzecznik. (ko); foto: zbiory policji
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie