Reklama

Droga do radnego

26/01/2010 15:59
Na czwartkowej sesji rady miasta Płońska, 21 stycznia burmistrz Andrzej Pietrasik powiedział, że podczas budowy miejskich ulic wykonano drogę dojazdową do posesji radnego Piotra Poryzińskiego bez zgody inwestora - czyli miasta. Radny Poryziński odparł, że nie ma sobie nic do zarzucenia, a jeśli burmistrz ma podejrzenia, to powinien powiadomić odpowiednie służby.

Chodzi o zakończoną w ubiegłym roku budowę ulic: Letniej, Wiosennej i Wesołej, na którą miasto pozyskało dotację w ramach tak zwanej schetynówki. Burmistrz Pietrasik powiedział na czwartkowej sesji, że droga dojazdowa do posesji radnego Piotra Poryzińskiego, która została wykonana, nie była objęta pozwoleniem na budowę i została wykonana bez zgody miasta. Burmistrz mówił, iż radny zwracał się do urzędu o wykonanie tej drogi, ale otrzymał odpowiedź odmowną, ponieważ nie było takiej możliwości, droga nie wchodziła w zakres planowanych prac. Podczas budowy ulic, jak stwierdził burmistrz, droga została jednak wykonana i według burmistrza zachodzi „wysoce prawdopodobne podejrzenie o korupcję”, poza tym wykonawcą budowy miejskich ulic było Przedsiębiorstwo Robót Drogowo-Mostowych, którego udziałowcem jest radny Janusz Lipczewski.
Radny Poryziński odparł, że burmistrz jest mistrzem w socjotechnice, bo powtarzanie nieprawdy w prasie i wystąpieniach powoduje, że jest postrzegana jako prawda. Radny przyznał, że zwracał się do urzędu o wykonanie 20-metrowego miejskiego odcinka przy okazji budowy ulic, ale otrzymał odpowiedź, że nie jest to przewidziane w ramach inwestycji, a za jakiś czas odcinek wykonano i nie wiedział, że stało się to poza planem.  Radny stwierdził, że brzydzi się korupcją, a jeśli burmistrz ma jakieś podejrzenia, to powinien je zgłosić odpowiednim służbom, czego on się nie boi, bo nie ma sobie nic do zarzucenia, a nawet chciałby wyjaśnienia tej sprawy. Radna Bożena Dzitowska dziwiła się, że właściciel nie wie skąd wzięła się droga do jego posesji i pytała, czy każdy może w prezencie od miasta dostać drogę do domu.

Burmistrz zarzucił Poryzińskiemu, że mówi nieprawdę i że to pierwszy przypadek od 20 lat, że wykonawca - firma, w której udziałowcem jest Lipczewski, zrobił większy zakres inwestycji niż określony w umowie z miastem. Burmistrz powiedział, że prosi o wyjaśnienie, bo może było to prywatne zlecenie i może ktoś pokaże fakturę za drogę. - Jeśli to zrobiły krasnoludki, to gratuluję - skwitował burmistrz. - A co do służb, to wyjaśnianie sprawy powinno się rozpocząć najpierw tu. O nic już pytać nie będę, ale chcę powiedzieć, że zostałem zaatakowany przez innych mieszkańców, którzy też chcieli wykonania zjazdów do ich posesji. Radny Poryziński do wypowiedzi burmistrza już się nie odniósł).

Katarzyna Olszewska
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do