Reklama

Filip Kobos bokserskim wicemistrzem Polski młodzików

24/10/2017 11:22
Srebrny Filip
14-letni płońszczanin Filip Kobos został wicemistrzem Polski młodzików w boksie. Tytuł wywalczył podczas odbywających się od 11 do 15 października VI Mistrzostw Polski Młodzików im. Pawła Szydły w Tarnowie Podgórnym.

W zawodach, w których wystartował podopieczny płońskiej szkółki M&J KO Boxing Płońsk wzięło udział 111 zawodników z 59 klubów z 14 okręgowych związków bokserskich. W kategorii Kobosa (62 kg) wystartowało 6 zawodników.

 

Filip Kobos okazał się słabszy w walce z Wiktorem Bojnarowiczem z DKB Dzierżoniów. Podczas mistrzostw pięściarz stoczył trzy walki o medale. Jak informuje trener Filipa, Marcin Brzeski, w pierwszej walce zmierzył się on z zawodnikiem UKS Polonica, wygrywając rsc w trzeciej rundzie.

- Rywal Filipa padł na deski i po odliczeniu przez sędziego, walka została przerwana, co dawało nam już brązowy medal - relacjonuje Brzeski. - Ale my pojechaliśmy po złoto i walczyliśmy dalej - podkreśla.

W kolejnym starciu Filip pokonał zawodnika BKS Skorpion Szczecin, który przez wielu uważany był za faworyta w tej kategorii.

- Nastawiliśmy tak Filipa, że pokonał faworyta. Piękne haki na szczękę lewym sierpowym zdecydowały, że Filip jednogłośnie został okrzyknięty przez sędziów zwycięzcą - mówi Brzeski.

W niedzielę, 15 października, Filip walczył o złoto z zawodnikiem Dzierżoniowa, który w pierwszej rundzie go pokonał. Druga runda zdecydowanie należała do płońszczanina , który przeciwnika zasypał gradem ciosów. Podobnie było w trzeciej rundzie, ale jak mówi trener, sędzia zdecydował inaczej i walkę o złoto wygrał przeciwnik Filipa.

- Każdy kto oglądał walkę widział kto wygrywał - mówi Marcin Brzeski. Dodaje, że trenerzy z innych klubów podchodzili i gratulowali Filipowi pięknej walki. - Nawet trener mazowieckiej kadry pogratulował Filipowi - dodaje Brzeski.

Marcin Brzeski, trenujący na co dzień Kobosa mówi, że jest bardzo dumny ze swojego podopiecznego i jego osiągnięć.

- Szczególnie cieszę sie z walki finałowej, w której Filip pokazał charakter wojownika. Sam wiem, że cios na wątrobę robi swoje i nie każdy takie uderzenie wytrzymuje i dalej jeszcze walczy - mówi Brzeski. - Ten chłopak ma charakter i na pewno jeszcze o nim usłyszymy, bo to jego pierwszy start w takich zawodach i już mamy wicemistrza Polski - mówi dumny trener.

Łukasz Wielechowski

foto: zbiory prywatne
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do