
Hydrofornia jest, wody nie ma
{mosimage}Sytuacja jest dość dziwna. Hydrofornię wybudowano, część wsi zwodociągowano. Mieszkańcy za przyłącza zapłacili, ale z kranów woda jak nie leciała, tak nadal nie leci. A przyczyną tej dziwnej sytuacji w Smardzewie (gm. Sochocin) jest brak odpowiedniego przyłącza energetycznego, co na tym etapie inwestycji musi dziwić.
Stację zbudowali...
Sześć lat temu gmina Sochocin kupiła działkę w Smardzewie, o powierzchni 3 tys. m2, za którą zapłaciła - jak wynika z informacji urzędu - 6 tys. zł. Zgodnie z badaniami hydrologicznymi i wykonanymi odwiertami, można było budować na niej stację uzdatniania wody.
Gmina przygotowała dokumentację inwestycji, w 2005 roku uzyskała pozwolenie na budowę, a później ogłosiła przetarg na wykonawcę.
Komisja przetargowa spośród siedmiu firm wybrała ofertę Zakładu Usług Wodnych z Mławy w kwocie brutto 424.325,59 zł. Ujęcie wody w Smardzewie ma w perspektywie zaopatrywać w wodę mieszkańców Smardzewa, Kępy, Bud Gutarzewskich, Baraków, Gutarzewa, Podsmardzewa, Koliszewa, Wierzbówca, Milewa i Żelech.
Docelowo gmina przewiduje połączenie wodociągów w Smardzewie i Rzach tak, by obydwa ujęcia wzajemnie się uzupełniały.
Budowę hydroforni zakończono w ubiegłym roku (pod koniec listopada odbył się odbiór techniczny). W międzyczasie gmina pozyskała środki, w ramach tak zwanego programu suszowego, i zwodociągowała część wsi Smardzewo. Mieszkańcy zapłacili za przyłącza wodociągowe (2 tys. zł za jedno), zostały wykonane w grudniu i styczniu. Mijają dni, tygodnie, ale woda z gminnego wodociągu jak nie płynęła, tak nie płynie.
Prądu brak
Przyczyną sytuacji w Smardzewie jest brak właściwego przyłącza energetycznego. Z informacji udzielonych przez kierownika referatu infrastruktury w Urzędzie Gminy w Sochocinie, Jana Załęckiego wynika, iż na potrzeby inwestycji w Smardzewie wykonano prowizoryczne przyłącze od linii niskiego napięcia, które sprawdziło się na etapie budowy. Napięcie jest zbyt niskie, by stacja mogła teraz prawidłowo funkcjonować.
Gmina w trakcie procesu inwestycyjnego zwróciła się do Zakładu Energetycznego o budowę przyłącza średniego napięcia. Według dokumentów drugą, ostateczną umowę z zakładem gmina podpisała 20 lipca 2006 roku i za wykonanie przyłącza zapłaciła około 5 tys. zł.
Gmina twierdzi, że monituje Zakład Energetyczny o przyspieszenie prac związanych z wykonaniem przyłącza.
Nie do końca wiadomo, dlaczego gmina nie zadbała o uzbrojenie działki w energię przed budową hydroforni. Urzędnicy sugerują, że pierwszym etapem była budowa hydroforni a wodociągowanie części Smardzewa wyszło, powiedzmy, dodatkowo, bo dzięki pozyskaniu dodatkowych środków z urzędu marszałkowskiego.
Co na to zakład?
Jak poinformowała Aldona Niedzielak, rzecznik prasowy Koncernu Energetycznego Energa - oddział w Płocku, według umowy o przyłączeniu, zakład na realizację inwestycji ma 12 miesięcy. Nikt wcześniej nie kwestionował tego terminu i nie wskazywał, że hydrofornia będzie wymagała zasilania znacznie wcześniej. Inwestycja wymaga rozbudowy sieci niskiego napięcia i ma obszerny zakres, a przedsiębiorstwo energetyczne jest tylko jednym z ogniw mających na nią wpływ, ponieważ wymaga wielu uzgodnień projektowych z innymi instytucjami, co przekłada się na terminy. Przygotowanie projektu budowlanego wymaga pozyskania zgody właścicieli działek, na których konieczna jest budowa urządzeń, opracowania koncepcji budowy przyłącza, pozyskania opinii i decyzji od właściwych urzędów i instytucji, pozyskania odrębnych uzgodnień, zgłoszenia robót budowlanych lub uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę.
Obecnie energetycy są na etapie pozyskiwania niezbędnych zgód od właścicieli gruntów, by projektant mógł wystąpić o stosowne opinie i złożyć wniosek o pozwolenie na budowę.
Przedsiębiorstwo nie potrafi określić, ile czasu potrwają procedury i kiedy zostanie wykonane przyłącze do hydroforni.
Katarzyna Olszewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie