
Spółdzielcze sądowanie
Sąd Apelacyjny oddalił powództwo Franciszka Kozłowskiego w sprawie dotyczącej uchwał o wyborze zarządu po ubiegłorocznym walnym zgromadzeniu, zwołanym przez Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP. Ireneusz Duszczyk złożył wniosek o wpisanie swojego zarządu do Krajowego Rejestru Sądowego. Czy to oznacza koniec sporów sądowych w płońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej? Niekoniecznie.
Przypomnijmy pokrótce historię konfliktu w płońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Trwa on od 2004 roku, gdy władzę przejął zarząd Ireneusza Duszczyka. Franciszek Kozłowski od początku kwestionował tę zmianę twierdząc, że walne, wskutek którego Duszczyk został prezesem, zwołały nieuprawnione organy, co później potwierdził sąd, który część uchwał uznał za niestniejące. Ponowne wybory władz spółdzielni Kozłowski ponownie zaskarżył i ponownie część uchwał uznano za nieistniejące.
Jesienią ubiegłego roku - na skutek wniosku, podpisanego przez kilkuset spółdzielców - Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP zwołał walne zgromadzenie delegatów spółdzielni. Tuż po walnym rada nadzorcza odwołała zarząd Franciszka Kozłowskiego i powołała nowy zarząd w starym składzie: prezes Ireneusz Duszczyk, oraz członkowie:Teresa Szymańska i Tadeusz Kocot. Zarówno związek rewizyjny jak i płońscy spółdzielcy spodziewali się, że ubiegłoroczne walne zaprowadzi spokój w spółdzielni i pozwoli na przeprowadzenie uwłaszczenia (wskutek wcześniejszych procesów Duszczyk został wykreślony z KRS, a wpisano zarząd Kozłowskiego, zamieszanie uniemożliwia przeprowadzenie procedury uwłaszczenia). Walne zwołane przez związek nie zakończyło jednak sporu. Franciszek Kozłowski zaskarżył ubiegłoroczne uchwały rady nadzorczej o wyborze zarządu Duszczyka, wskutek czego sąd zawiesił postępowanie dotyczące wpisu do KRS. W czwartek, 15 maja Sąd Apelacyjny oddalił powództwo Kozłowskiego w sprawie dotyczącej tych uchwał. Wyrok jest prawomocny.
- Pan Kozłowski ma już odciętą drogę - mówi Ireneusz Duszczyk. - Ale wojna ze strony pana Kozłowskiego jednak się nie kończy. Mogę tak powiedzieć, że pan Kozłowski szuka jelenia, który by zaskarżył pozostałe uchwały. Z tego, co się dzieje, po ruchach szczątkowej już opozycji, wnioskuję, że takiego jelenia znalazł. Chcę powiedzieć, że jeśli spółdzielnia otrzyma odpis pozwu, to najprawdopodobniej nie będę widział przeszkód, by upublicznić nazwisko osoby, która go złożyła, ponieważ takim postępowaniem działa na szkodę spółdzielców, szczególnie tych, którzy złożyli wnioski o przeniesienie własności lokali. Chcę zaznaczyć, że priorytetem działania zarządu jest przeprowadzenie procedur dotyczących uwłaszczenia. Prawo spółdzielcze dopuszcza możliwość zaskarżenia uchwał walnego przez każdego spółdzielcę, który nie był obecny na walnym, a później powziął informację o podjętych decyzjach. Franciszek Kozłowski obecną sytuację w płońskiej spółdzielni nadal nazywa bezprawiem i zamierza złożyć skargę kasacyjną na odrzucenie apelacji. Poinformował również, że w środę, 21 maja złożył pozew do Sądu Okręgowego w Płocku o uznanie decyzji ubiegłorocznego walnego i uchwał rady nadzorczej za nieistniejące. Zdaniem Kozłowskiego na walnym, zwołanym przez związek rewizyjny popełniono błąd w sztuce, gdyż nie odwołana rada nadzorcza pozostała na kolejną kadencję, a tę samą radę sąd uznał wcześniej za nieistniejącą.
Katarzyna Olszewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie