Trzech wiceliderów Trzy nasze drużyny zajmują pozycje wiceliderów - od IV ligi do A klasy. Początek sezonu wydaje się zatem optymistyczny.
Remis w meczu na szczycie
Kolejny tydzień z dwiema kolejkami mają za sobą czwartoligowcy. Błękitni Raciąż dwukrotnie zagrali przed własną publicznością, która już w środę miała okazję do dużych emocji, bowiem do Raciąża przyjechała liderująca Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Błękitni mieli więc nie lada okazję, by pokonując rywala, wskoczyć na fotel lidera. Niestety Pogoń okazała się wymagającym rywalem, a na przeszkodzie stanęła też sytuacja z 55 minuty, kiedy to drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Paweł Nowotka i gospodarze musieli się mierzyć z liderem grając w osłabieniu. Mając to na uwadze remisowe 0:0 złym rezultatem nie jest. Trzy punkty raciążanie zdobyli trzy dni później, kiedy mierzyli się z dużo niżej notowanym Podlasiem Sokołów Podlaski. Błękitni w pierwszej połowie byli drużyną zdecydowanie lepszą, grając ofensywnie i aktywnie w ataku. W 31 minucie to jednak rywal z Podlasia objął prowadzenie po jednej z szybkich kontr. Na szczęście bardzo szybko nadeszła odpowiedź gospodarzy, a ciężar zdobywania goli ponownie na swoje barki wziął Kamil Majkowski. Już w 34 minucie był remis po rzucie karnym, a po kolejnych czterech minutach snajper Błękitnych wyprowadził ich na prowadzenie. O dziwo, dalsza faza meczu większych emocji nie przyniosła i ostatecznie spotkanie zakończyło się skromnym 2:1 dla raciążan.
Sona coraz wyżej
Miniony tydzień przyniósł też dwie kolejki spotkań w lidze okręgowej, a nasze zespoły kontynuowały swe serie - Sona tę zwycięską, sochocińska Wkra niestety tę okraszoną zerowym dorobkiem punktowym.
Zdobycie kompletu punktów drużynie z Nowego Miasta nie przyszło jednak łatwo. W środę Sona podejmowała u siebie trudnego przeciwnika, jakim jest Makowianka. Mecz był wyrównany, toczony w szybkim tempie, widać było jak ważna była dla obu ekip wygrana. O zwycięstwie przesądziła akcja z 47 minuty, kiedy Michał Ernest obsłużył podaniem Konrada Podgórskiego, a ten popisał się precyzyjnym strzałem wprost w „okienko”.
W sobotę zadanie było jeszcze trudniejsze, bowiem Sona pojechała do Chorzel, by zmierzyć się z Orzycem, który w poprzednich czterech kolejkach zaliczył komplet wygranych. W dodatku drużyna z Nowego Miasta wystąpiła w osłabionym składzie. Sona bardzo dobrze jednak „weszła” w spotkanie i już w 9 minucie objęła prowadzenie po rzucie karnym Michała Ernesta. Gospodarze wyrównali w 21 minucie, a potem rozgorzał bój na całego. Zawodnicy Orzyca wyróżniali się serią brzydkich fauli, czego efektem koszmarna kontuzja (zerwanie ścięgna Achillesa) Macieja Białorudzkiego, który w tej rundzie zapewne na boisku już się nie pokaże. Zawodnicy Sony odwdzięczyli się rywalom skutecznością. W 52 minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego na bramkę zamienił Łukasz Młudzikowski, a w 88 minucie wynik na 3:1 dla nowego wicelidera ustalił Bartosz Kaczor, mimo że po czerwonej kartce Michała Ernesta Sona grała w osłabieniu.
Z drużynami z czołówki mierzyła się też sochocińska Wkra i niestety nie była w stanie przerwać czarnej serii. Bo tak z pewnością trzeba nazwać zerowy dorobek punktowy po pięciu kolejkach nowego sezonu. Jedynym pocieszeniem w tej sytuacji jest fakt, że taki sam, lub podobny, kiepski start mają za sobą także cztery inne zespoły. Lekkim światełkiem optymizmu może być też przebieg tych dwóch ostatnich meczów, w których - przy większym szczęściu - sochocinianie mogli jakąś zdobycz punktową osiągnąć. W pojedynku z Nadnarwianką w Pułtusku bowiem, po fantastycznym uderzeniu z dystansu Dawida Nawrockiego doprowadzili do remisu, a do końca spotkania pozostawało 30 minut. Wyniku jednak nie utrzymali ulegając rywalom 1:3. W niedzielę zaś, na własnym boisku, przegrywali już dwiema bramkami ze Żbikiem Nasielsk, by w końcówce niespodziewanie mieć szansę na remis. W 86 minucie bowiem do siatki rywali trafił Artur Matla, a w ostatniej akcji meczu to Wkra wyprowadziła bardzo groźną akcję na wagę remisu - jednak nie udało się jej sfinalizować trafieniem do siatki.
Już wszyscy z wygranymi
Po trzeciej kolejce rozgrywek A klasy już wszystkie z naszych trzech drużyn mają na koncie po przynajmniej jednej wygranej.
Stało się tak, po dwubramkowym zwycięstwie Jutrzenki Unieck w wyjazdowym pojedynku z Pełtą Karniewo. Piłkarze Jutrzenki zaskakiwali gospodarzy w ostatnich minutach zarówno pierwszej jak i drugiej połowy. Przed przerwą gola z rzutu karnego - zdobył Łukasz Szelągiewicz, a w samej końcówce meczu Patryk Baczewski.
Trzeci mecz z rzędu wygrał główny faworyt A-klasowych rozgrywek PAF Płońsk. Tym razem zwycięstwo zostało odniesione w pierwszym w tym sezonie meczu przed płońską publicznością, w którym rywalem był Gryf Kownaty Żędowe. Gole, jeszcze w pierwszej części gry, po podaniach Radosława Wolińskiego zdobyli Daniel Skolimowski i Maciej Bielski. Trzy punkty wiceliderowi nie przyszły jednak łatwo, bowiem mimo iż goście, po czerwonej kartce, przed większą część spotkania grali w osłabieniu zdołali zdobyć kontaktowego gola. Ostatecznie PAF wygrał jednak 2:1.
Po ubiegłotygodniowej wygranej na własnym boisku Korona Karolinowo ponownie zagrała na wyjeździe i okazało się, że nie czuje się w tym dobrze. Co prawda po golu Mateusza Szcześniaka to Korona prowadziła do przerwy z Konopianką Konopki, jednak po zmianie stron do siatki - i to aż czterokrotnie - trafiali już tylko rywale.
Radość tylko w Słoszewie
W drugiej kolejce rozgrywek B klasy doczekaliśmy się pierwszej w tym sezonie wygranej jednej z trzech naszych drużyn.
Zwycięstwo, w efektownym stylu, odniósł Gladiator Słoszewo, który na własnym boisku podejmował Tamkę Dzierzgowo. Słoszewianom nie przeszkodził nawet fakt, że to goście objęli prowadzenie w 25 minucie. Już po trzech kolejnych wyrównał Mateusz Gocejna, dobijając piłkę po strzale z rzutu wolnego Łukasza Kucharzaka. Tuż przed przerwą z karnego Gladiatora wyprowadził na prowadzenie Artur Żelasko, a po zmianie stron słoszewianie wręcz rozbili gości z Dzierzgowa. Niesamowitą skutecznością popisał się Mariusz Krzemiński, który na boisku pojawił się dopiero w 50 minucie, a już po osiemnastu minutach miał na swoim koncie trzy gole. Bramkę dołożył też Robert Rutkowski i słoszewianie wygrali aż 6:1.
Po 1:3 przegrały zaś dwie pozostałe drużyny. GKS Gumino uległ w takim stosunku na własnym boisku drugiej drużynie Żbika Nasielsk i raczej nie było wątpliwości co do wyższości rywala. Na wyjeździe, z drugą drużyną MKS Ciechanów, grały zaś baboszewskie Orlęta i mimo że również doznały porażki w takim samym stosunku to mają czego żałować. Po golu z rzutu karnego Krystiana Obrębskiego baboszewianie prowadzili już w drugiej minucie, a utrzymywali taki wynik niemal do ostatniej minuty. Niestety w końcówce wyraźnie opadli z sił, i kiedy na pięć minut przed końcem gospodarze zdobyli wyrównującego gola, Orlęta „pękły” także psychicznie i pozwoliły ciechanowianom zdobyć jeszcze dwa gole.
A już w najbliższą sobotę pierwsze w tym sezonie derby powiatu płońskiego na szczeblu B klasy. O godzinie 16 na boisku w Baboszewie miejscowe Orlęta podejmą Gladiatora Słoszewo.
Kobiety też już grają
W miniony weekend rozgrywki nowego sezonu zainaugurowały też dwie ligi kobiece, w których występują dwie nasze drużyny.
W mazowieckiej III lidze od remisu (3:3) sezon zaczęły dziewczęta DAF Płońsk, które na pierwszy mecz udały się do Grodziska Mazowieckiego, by o pierwsze zdobycze powalczyć z miejscową Mazovią. Łatwo nie było, rywalki najpierw prowadziły 2:0, a po doprowadzenia do remisu przez płońszczanki, ponownie wyszły na prowadzenie 3:2. Drużyna DAF zdołała jednak wywalczyć w Grodzisku remis. Formą strzelecką w pierwszym meczu błysnęła Sylwia Waśniewska, która zdobyła dla płońszczanek dwa gole, trzeci padł po samobójczym trafieniu zawodniczki Mazovii.
W IV lidze od tego sezonu grać będą dziewczęta z Baboszewa, które - tak jak drużyna męska - występują pod nazwą Orlęta. I debiutancki mecz zagrały w takim stylu, że już po pierwszej kolejce znajdują się na czele tabeli. Nic jednak dziwnego - baboszewianki wręcz rozbiły w wyjazdowym spotkaniu Mszczonowiankę aż 9:0. Po trzy bramki dla Orląt zdobyły Karolina Ciska i Agnieszka Rosińska, a do siatki rywalek trafiały także: Izabela Kuligowska, Aleksandra Możdżonek i Natalia Mak.
Krzysztof Lewandowski, Łukasz Majkowski, Artur Kołodziejczyk
foto: Krzysztof Lewandowski
IV LIGA
31.08. Błękitni Raciąż - Pogoń Grodzisk Maz. 0:0
Błękitni: Dawid Kręt - Eryk Padzik, Adrian Bieńkowski, Maciej Komorowski, Krzysztof Dąbkowski, Bartosz Gołaszewski (82, Dawid Dębkowski), Dawid Klepczyński, Paweł Nowotka, Daniel Mitura, Tomasz Grudzień (76, Jarosław Kułaga), Kamil Majkowski.
czerwona kartka: Nowotka (55). Pozostałe wyniki VII kolejki (31.08.): * Podlasie Sokołów Podlaski - Pogoń II Siedlce 2:0 * Mławianka Mława - Delta Słupno 1:0 * Mazovia Mińsk Maz. - Wisła II Płock 3:0 * Tęcza Łyse - MKS Ciechanów 0:0 * Czarni Węgrów - Bzura Chodaków Sochaczew 2:1 * Ożarowianka Ożarów Maz. - Hutnik Warszawa 0:0 * Dolcan Ząbki - KS Łomianki 0:1 * Unia Warszawa - Ostrovia Ostrów Maz. 3:0 * MKS Przasnysz - Bug Wyszków 0:0.
Wkra: Dawid Motak - Krzysztof Dzięgielewski, Radosław Jakubiak, Piotr Karpiński, Dawid Kopeć, Damian Kopeć, Tomasz Koniec, Artur Matla (77, Alan Szulc), Dawid Nawrocki, Robert Niepytalski, Mateusz Pałka. Pozostałe wyniki IV kolejki (31.08.): * Żbik Nasielsk - Wkra Żuromin 1:2 * Korona Ostrołęka - Boruta Kuczbork 5:0 * Iskra Krasne - Tęcza Ojrzeń 3:0 * KS CK Troszyn - Wieczfnianka Wieczfnia 1:0 * Korona Szydłowo - Wkra Bieżuń 0:0 * GKS Strzegowo - Orzyc Chorzele 1:2.
3.09. Orzyc Chorzele - Sona Nowe Miasto 1:3 (1:1)
bramki: Ernest (9, karny po zagraniu ręką), Młudzikowski (52, asysta Ernest), Kaczor (88, asysta Sokołowski).
Sona: Rafał Wieczorkowski - Łukasz Młudzikowski, Konrad Wiktorowicz, Mariusz Wojeński, Szymon Sokołowski, Karol Drążek, Łukasz Brzeszkiewicz, Sebastian Małecki, Bartosz Kaczor (89, Piotr Klękowicz), Maciej Białorudzki (46, Łukasz Nowacki), Michał Ernest.
czerwona kartka: Ernest (77).
4.09. Wkra Sochocin - Żbik Nasielsk 1:2 (0:1)
bramka: Matla (86, asysta Nawrocki).
Wkra: Dawid Motak - Krzysztof Dzięgielewski, Sebastian Jadczak, Radosław Jakubiak, Dawid Kopeć, Tomasz Koniec, Mateusz Pałka, Dawid Nawrocki, Hubert Kozłowski, Artur Matla, Damian Kopeć. Pozostałe wyniki V kolejki (3-4.09.): * Wkra Bieżuń - GKS Strzegowo 4:0 * Wieczfnianka Wieczfnia - Korona Szydłowo 0:5 * Tęcza Ojrzeń - KS CK Troszyn 1:1 * Boruta Kuczbork - Iskra Krasne 0:1 * Wkra Żuromin - Korona Ostrołęka 1:4 * Makowianka Maków Maz. - Nadnarwianka Pułtusk 2:4. W VI kolejce (sob.-niedz. 10-11.09.) zagrają: * Żbik Nasielsk - Makowianka Maków Maz. * Nadnarwianka Pułtusk - Sona Nowe Miasto (Pułtusk, sobota 10.09., g. 13.30) * Korona Ostrołęka - Wkra Sochocin (Ostrołęka, sobota 10.09., g. 16) * Iskra Krasne - Wkra Żuromin * KS CK Troszyn - Boruta Kuczbork * Korona Szydłowo - Tęcza Ojrzeń * GKS Strzegowo - Wieczfnianka Wieczfnia * Orzyc Chorzele - Wkra Bieżuń. tabela
PAF: Maciej Turkowski - Adrian Więcław, Kamil Popowski, Kamil Wiśniewski (35, Mateusz Dzięgielewski), Jakub Szymański, Daniel Skolimowski, Mateusz Rutkowski, Radosław Woliński (80, Adrian Cuber), Damian Wierzchowski, Maciej Bielski (75, Rafał Tyski), Michał Jarosławski (65, Marek Kornatowski).
3.09. Konopianka Konopki - Korona Karolinowo 4:1 (0:1)
bramka: Szcześniak (39, asysta Ambroziak).
Korona: Łukasz Aniserowicz - Maciej Zadroga (70, Karol Brzeszkiewicz), Sebastian Ambroziak (73, Maciej Kłodowski), Marcin Szwejkowski, Michał Kamiński, Maciej Pilśnik, Adrian Skwarski (46, Tomasz Iwanowski), Mateusz Nowak, Mateusz Szcześniak, Konrad Komorowski, Hubert Bulak.
4.09. Pełta Karniewo - Jutrzenka Unieck 0:2 (0:1)
bramki: Ł. Szelągiewicz (44, rzut karny po faulu na Wiejskim), P. Baczewski (88, asysta Cichocki). Jutrzenka: Michał Szymański - Sebastian Baczewski, Sławomir Jóźwiak, Krzysztof Kozłowski (80, Patryk Baczewski), Marcin Markowicz, Paweł Osowski, Adam Osowski, Kamil Szelągiewicz, Damian Szelągiewicz (76, Igor Gierzyński), Łukasz Szelągiewicz (87, Robert Cichocki), Szymon Wiejski. Pozostałe wyniki III kolejki (3-4.09.): * Świt Baranowo - Kurpik Kadzidło 1:4 * Rzekunianka Rzekuń - Żak Szreńsk 5:0 * Mazowsze Jednorożec - Kryształ Glinojeck 4:2 * KS Wąsewo - Orzeł Sypniewo 2:5.
Komentarze opinie