
Orlęta lepsze od Sony
Baboszewskie Orlęta, o jedną bramkę, okazały się lepsze w derbowym pojedynku od Sony Nowe Miasto. Pozostałe nasze drużyny (Błękitni Raciąż i Gladiator Słoszewo) poniosły porażki. Lider z Przasnysza, do sześciu punktów, powiększył przewagę nad goniącą go do tej pory Koroną Szydłowo.
Gospodarze górą
Orlęta w minioną sobotę wzniosły się na wyżyny. Wielkie brawa za wolę walki i wiarę w końcowy sukces dla drużyny z Baboszewa. Przedostatnia drużyna w tabeli stanęła naprzeciw drużyny, która jeszcze niedawno realnie była brana pod uwagę w walce o awans.
Niestety, kolejny raz Sona raziła nieskutecznością, a i obrona kilkakrotnie pogubiła się przy akcjach Marka Charzyńskiego - zawodnika który w tym meczu dwoił się i troił, podobnie jak Marcin Osowski, który pewnie interweniował między słupkami. Sona przegrała i nie jest to porażka przypadkowa, chociaż decyzja o przyznaniu rzutu karnego, po którym padła jedyna bramka derbowego meczu, była dosyć kontrowersyjna. Orlęta tworzyły drużynę, która miała jeden cel, Sona natomiast była zlepkiem indywidualności, w której co chwila dochodziło do zgrzytów. Marnowane kolejny raz z rzędu, wręcz wymarzone sytuacje do strzelenia goli, jeszcze bardziej podgrzewały nerwową atmosferę w drużynie. W Sonie zabrakło „mózgu” drużyny - Czarka Prusinowskiego, co nie pozostało bez wpływu na grę całego zespołu. W spotkaniu tym, jak na derbowy pojedynek przystało, nie zabrakło walki, polała się też krew, w dojściu do górnej piłki zderzyli się bowiem głowami Rafał Wiśniewski i Marcin Szwejkowski - obydwaj zostali zabrani przez karetkę pogotowia na zszycie ran. Orlęta, od samego początku, zaskoczyły dobrą grą i już w 4 minucie, gdyby podanie Marka Charzyńskiego było minimalnie niższe, zapewne dokładniej strzeliłby głową Paweł Lewandowski, a tak piłka poszybowała nad bramką. W 22 minucie interwencja Dariusza Kordowskiego uchroniła Sonę przed utratą bramki. Po rzucie rożnym bitym przez Łukasza Adamiaka i zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadł Marek Charzyński, ale trafił w obrońcę. Po chwili obrona Sony ponownie została oszukana. Do wbiegającego w pole karne Charzyńskiego dogrywał piłkę z wolnego Rafał Wiśniewski, na tyle dokładnie, że ten stanął w sytuacji sam na sam z Piotrem Klękowiczem i tylko dzięki jego ofiarnej interwencji Sona nadal miała czyste konto. Nikt zapewne nie spodziewał się takiego przebiegu spotkania, Sona dopiero w końcówce pierwszej połowy zaczęła normalnie funkcjonować na boisku. W 40 minucie Kordowski zagrywał na piąty metr do Łukasza Ferskiego, który powinien tylko „przystawić nogę”, ten jednak przyjął sobie piłkę, na strzał nie było już czasu i pierwsza „setka” została zmarnowana. Po dwóch minutach do siatki Orląt mogli trafić zarówno Konrad Wiktorowicz (trafił w bramkarza), jak i Artur Bieniek (strzelił obok opuszczonej przez Osowskiego bramki).
Po przerwie kolejny raz zerwały się Orlęta, a już w 49 minucie w polu karnym z piłką znalazł się Marek Charzyński. Oddał strzał (niecelny), a chwilę później został powalony przez bramkarza. Rzut karny pewnie wykorzystał sam poszkodowany i baboszewianie objęli prowadzenie. Od tego momentu straty próbowała odrobić Sona, ale kolejne strzały nie trafiały do bramki. Najpierw w 57 minucie strzał głową Krzysztofa Kowalczyka z pięciu metrów pięknie wybronił „Osa”, a kolejną udaną interwencją popisał się w 67 minucie kiedy to przeciął podanie do Jarosława Prusinowskiego oraz po strzale Ferskiego, kiedy nie dopuścił do dobitki Kowalczyka. W 80 minucie bliski strzelenia gola był ponownie Ferski, nie sięgnął jednak piłki zagrywanej przez Kordowskiego. W 83 minucie na boisku zrobiło się nieco luźniej, bo za dyskusję z sędzią musiał je opuścić Marcin Charzyński. Na wynik meczu nie miało to jednak wpływu, bowiem Sona nadal raziła nieskutecznością, a w bramce „szalał” Marcin Osowski. Ostatnie słowo mogło ponownie należeć do Orląt, ale już w doliczonym już czasie gry nieznacznie pomylił się Artur Piotrowski.
W Raciążu znowu smutno
Również w sobotę swój mecz rozgrywali Błękitni, a do Raciąża przyjechała Boruta Kuczbork. Pierwsze minuty tego meczu były dość wyrównane, a z biegiem minut to Błękitni częściej byli przy piłce. Ale zanim zdołali zdominować gości, ci - po błędzie defensywy raciążan - oddali swój pierwszy, i ostatni zarazem, w tej części meczu strzał na bramkę, który niestety dla Błękitnych okazał się skuteczny. Kilka minut później pięknym strzałem popisał się Piotr Nowicki, ale nie zaskoczył tym bramkarza z Kuczborka. Bramkę „do szatni” mógł jeszcze zdobyć Kamil Wróblewski uderzając piłkę głową, ale piłka poszybowała obok słupka.
W trzeciej minucie drugiej części meczu piłkarze gości strzelili drugą bramkę, ale sędzia liniowy dopatrzył się pozycji spalonej. Błękitni zmobilizowani ruszyli do odrabiania strat, spychając drużynę gości do obrony. Gra była o wiele ciekawsza niż w pierwszej odsłonie meczu. Najbliżej wyrównania gospodarze byli w 54 minucie, ale wówczas minimalnie pomylił się Kamil Wróblewski, a piłka minęła poprzeczkę. Potem klarownych sytuacji już nie było, a w samej końcówce drużyny się uszczupliły, kiedy czerwone kartki zobaczył Piotr Guła i jeden z zawodników gości.
Ach ten bramkarz
Choć gospodarze niedzielnego spotkania (Iskra Krasne) prowadzili po pierwszej połowie (gole w 10 i 30 minucie) już 2:0 z Gladiatorem Słoszewo, to goście byli naprawdę blisko przynajmniej remisu. Po ostatniej kolejce, w której wygrali po raz pierwszy tej wiosny (4:0 z MKS II Mława) słoszewianie mieli nadzieję, że są w stanie w Krasnem powalczyć o punkty. I pewnie tak by się stało, gdyby nie słabsza pierwsza część meczu i... bramkarz gospodarzy. Wybronił on bowiem wiele groźnych strzałów Gladiatora, który od 50 minuty przegrywał już trzema bramkami. Umiejętności, zapału i szczęścia słoszewian starczyło tylko do odnotowania honorowej porażki. W 70 minucie bowiem faulowany w polu karnym był Michał Jarosławski, a jedenastkę na gola zamienił Michał Dziepak. Ten sam zawodnik miał udział - pięć minut później - przy drugiej bramce dla gości, kiedy jego dośrodkowanie strzałem głową wykorzystał Michał Michalski.
Derby na przełamanie
A w najbliższą sobotę szansę na przełamanie będą miały drużyny Sony i Błękitnych, które w kolejnych derbach powiatu płońskiego zmierzą się w Nowym Mieście. Baboszewskie Orlęta jadą na mecz z Koroną Szydłowo, a Gladiator w Słoszewie podejmie bieżuńską Wkrę.
Jacek Wardzyński, Krzysztof Lewandowski, Artur Kołodziejczyk
Sobota, 10 maja:
Orlęta Baboszewo - Sona Nowe Miasto 1:0 (0:0)
bramka: Marek Charzyński (49, rzut karny po faulu na nim samym).
Orlęta: Marcin Osowski - Grzegorz Grzanewicz, Grzegorz Rybacki (7, Łukasz Adamiak), Jacek Klimkiewicz, Radosław Charzyński, Robert Sobczyński, Marek Charzyński, Artur Piotrowski, Rafał Wiśniewski (54, Marcin Charzyński), Paweł Lewandowski, Paweł Korycki. Sona: Piotr Klękowicz - Piotr Milewski, Arkadiusz Majewski, Dariusz Kordowski, Radosław Jastrzębski, Marcin Szwejkowski (54, Robert Bugalski), Jarosław Prusinowski, Krzysztof Kowalczyk (77, Piotr Jezierski), Konrad Wiktorowicz, Artur Bieniek, Łukasz Ferski. czerwona kartka: Marcin Charzyński (83).
Sobota, 10 maja:
Błękitni Raciąż - Boruta Kuczbork 0:1 (0:1)
Błękitni: Łukasz Przebierała - Piotr Guła, Kamil Wróblewski, Jakub Pakuła (46, Kamil Baranowski), Mariusz Nawrocki, Paweł Kalman, Piotr Nowicki (79 Kamil Szelągiewicz), Eryk Olszewski (63, Rafał Mochocki), Łukasz Marciniak, Damian Kujawski, Piotr Jakubowski. czerwona kartka: Guła (89).
Niedziela, 11 maja:
Iskra Krasne - Gladiator Słoszewo 3:2 (2:0)
bramki: Dziepak (70, rzut karny po faulu na Jarosławskim), Michalski (75, asysta Dziepak). Gladiator: Hubert Miąsek - Radosław Kozarzewski, Michał Bombała, Mariusz Kiępczyński, Michał Michalski, Marcin Czerniakowski, Łukasz Kucharzak, Michał Dziepak, Marcin Garlicki (76, Jarosław Dymowski), Robert Dobiasz (55, Bartosz Kaczyński), Michał Jarosławski.
Pozostałe wyniki XXI kolejki (sob.-niedz. 10-11.05.): * Wkra Bieżuń - Korona Szydłowo 2:0 * MKS II Mława - Tęcza Ojrzeń 2:0 * Korona II Ostrołęka - Makowianka Maków Maz. 3:0 * MKS Przasnysz - Wieczfnianka 3:1.
W następnej XXII (17-18.05.) kolejce zagrają: * Sona Nowe Miasto - Błękitni Raciąż (Nowe Miasto, sobota 17.05., g. 16) * Gladiator Słoszewo - Wkra Bieżuń (Słoszewo, sobota 17.05., g. 14) * Korona Szydłowo - Orlęta Baboszewo (Wiśniewo, sobota 17.05., g. 16) * Boruta Kuczbork - MKS Przasnysz * Wieczfnianka Wieczfnia - Korona II Ostrołęka * Makowianka Maków Mazowiecki - MKS II Mława * Tęcza Ojrzeń - Iskra Krasne.
foto: Jacek Wardzyński, Krzysztof Lewandowski.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie