Mieszkańcy gmin, przez które przebiega droga powiatowa 3021 W (Płońsk-Raciąż) w końcu doczekali się oznakowania poziomego na tej drodze. Jazda po zmierzchu i w nocy jest o wiele bezpieczniejsza, ale na pewnych odcinkach tej drogi kierowcom puszczają nerwy.
W miejscach, gdzie śmiało mogłaby być linia przerywana, wykonawca namalował linię podwójną ciągłą.
Pierwszy taki bubel drogowy możemy spotkać tuż przy Urzędzie Gminy w Baboszewie. Interesanci wjeżdżający lub wyjeżdżający z parkingu przy budynku zmuszeni są do łamania przepisów ruchu drogowego, bo nikt nie pomyślał, żeby przy wjeździe na parking zrobić linie przerywane umożliwiające kierującym wyjazd lub wjazd.
- A może to na prośbę wójta gminy Baboszewo zrobioną linię ciągłą, żeby jak najmniej interesantów było w urzędzie - zastanawiają się nasi czytelnicy.
Jak udało nam się ustalić, nie stało się to na prośbę wójta. Wójt w tej sprawie interweniował w Powiatowym Zarządzie Dróg. Jak poinformował Marcin Piechocki, dyrektor PZD w Płońsku wniosek wójta został rozpatrzony pozytywnie. - Oznakowanie w tym miejscu zostanie poprawione w ciągu kilku dni - informuje Piechocki. Kolejne linie ciągłe czekają na kierowców na prostym odcinku między Kaczorowami a Raciążem, co sygnalizowaliśmy już w Płońszczaku. Przez ponad kilometr nie ma możliwości wyprzedzenia, bo jest podwójna ciągła.
Pytaliśmy w płońskim starostwie, odpowiedzialnym za tę właśnie drogę, kto wykonał projekt oznakowania i kto go pozytywnie zaopiniował? Rzeczniczka starostwa Anna Goliasz nasze pytania skierowała do dyrektora PZD w Płońsku Marcina Piechockiego, który odpowiedział, że wykonał go zakład inżynierii ruchu z Lublina, a projekt stałej organizacji ruchu został pozytywnie zaopiniowany przez naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Płońsku i zatwierdzony przez Powiatowy Zarząd Dróg w Płońsku.
Pytanie teraz, kto i gdzie popełnił błąd. Czy zawiniła firma projektująca oznakowanie drogi czy wykonawca? A może płońscy urzędnicy? A może nie ma błędu i oznakowanie jest właściwe?
I znowu jesteśmy zaskoczeni, bo jak w mailu do redakcji informuje Piechocki „na odcinku między Kaczorowami a Raciążem - linia P-4 (podwójna ciągła) została zastosowana w miejscu, gdzie ustawiony jest znak ostrzegawczy „uwaga zwierzęta”, a droga przechodzi przez tereny leśne w wysokim nasypie. Zasadne jest wprowadzenie ograniczenia wyprzedzania na tym odcinku drogi”.
Zasadne chyba byłoby postawienie znaku ograniczającego prędkość, a nie malowanie podwójnej ciągłej bez możliwości wyprzedzenia na prostym odcinku drogi.
Niestety nie otrzymaliśmy odpowiedzi, czy oznakowanie poziome między Kaczorowami a Raciążem zostanie zmienione tak jak w Baboszewie. Miejmy tylko nadzieję, że kierowcy nie będą karani mandatami, gdy np. będą wyprzedzać ciągnik i płacić za bezmyślność, która kosztowała ponad 28 tysięcy złotych. Tyle właśnie wzięła firma malująca pasy na tej drodze.
Łukasz Wielechowski
foto: Łukasz Wielechowski
Podpis Kilkumetrowa prosta droga i dwa pasy bez możliwości wyprzedzania
Komentarze opinie