Wiceprzewodniczący rady powiatu, Ryszard Gortat znany jest już z, można powiedzieć, barwnych wypowiedzi. Ale podczas środowej sesji rady powiatu, 28 sierpnia mówiąc o dziurze budżetowej powiatu zawiesił sobie poprzeczkę bardzo wysoko.
Wiceprzewodniczący Gortat mówił, że z materiałów na sesję wynika, że tegoroczny deficyt budżetu to kwota znacznie przekraczająca 5 mln zł, a to powiatowe manko jest jeszcze większe, jeśli się weźmie pod uwagę zaciągnięte kredyty.
- Czy nie czują się państwo zaniepokojeni tą sytuacją? - pytał Gortat. - Czy nie odczuwają państwo obawy i lęku, biorąc pod uwagę fakt, iż budżetowe założenia, że pozyska się fundusze ze sprzedaży majątku powiatu są nierealne, są jak na razie wirtualną fikcją? Ja nie szukam dziury w całym i nie wiercę dziury w brzuchu, po prostu pytam jak państwo się czują widząc taką dziurę?Czy mają państwo pomysł, jak tę dziurę załatać? Nie będzie to proste, bo jak powiada przysłowie „do wielkiej dziury potrzeba wielkiego kołka”! A łatać tę dziurę trzeba, bo jak mówi drugie przysłowie „gdy już się zacznie drzyć, to i większa dziura musi być”! Czy mają państwo jakiś plan naprawczy na załatanie tej dziury budżetowej?
Skarbnik powiatu, Anetta Gołaszewska sprostowała na sesji, że faktyczna dziura budżetowa wynosi 1 mln zł. (ko)
Komentarze opinie