Reklama

Liga okręgowa: na samym finiszu zmiany na czele tabeli

06/06/2007 00:10

Zwycięska tylko Sona

Ostrovia idzie na awans

Tę wiosnę w Ostrowi Mazowieckiej z pewnością długo będą wspominać. Miejscowa Ostrovia bowiem przez całą rundę nie doznała jeszcze porażki i sukcesywnie goniła czołówkę okręgówki. Już kilka kolejek temu przewidywaliśmy, że ta pogoń może zakończyć się sukcesem i właśnie po minionej kolejce stało się to faktem. Ostrovia łatwo (3:0) pokonała lidera, Gwar Pawłowo, i już jest na pierwszym miejscu. W ostatniej kolejce drużyna ta na własnym boisku podejmuje MKS II Mława i trudno sobie wyobrazić, by nie wykorzystała okazji by wygrać i awansować do MLS.

Wieczfnianka - Makowianka o baraż

Niesamowicie ułożyła się sytuacja w walce o drugie miejsce (zakładając oczywiście, że swojej wielkiej szansy nie zmarnuje Ostrovia - bo wówczas będzie to walka o awans). Obecnie wiceliderem jest Wieczfnianka, trzeci Gwar traci do niej jeden punkt, a liczy się jeszcze tracąca trzy oczka Makowianka. Wieczfnianka z Makowianką w ostatniej kolejce zagrają bezpośredni mecz i - zakładając bardzo prawdopodobną porażkę Gwaru w Raciążu - może to być mecz o drugie miejsce, które przypomnijmy daje szansę na grę w barażach o awans do MLS. W lepszej sytuacji jest oczywiście Wieczfnianka - mecz odbędzie się na jej boisku. Ma również przewagę punktową i pozwoli się wyprzedzić Makowiance jedynie w przypadku zwycięstwa gości - drużyna z Makowa będzie wówczas lepsza w bilansie bezpośrednich spotkań (jesienią Makowianka wygrała 1:0).

Do walki może oczywiście włączyć się, skazywany przez nas na straty, Gwar. Musi jednak liczyć na potknięcie Wieczfnianki i sam powalczyć o zwycięstwo w spotkaniu z Błękitnymi.

Sobota nie dla naszych

Miniona sobota zaś nie była udana niemal dla wszystkich naszych drużyn (porażki Błękitnych Raciąż, Orląt Baboszewo i Gladiatora Słoszewo). Zadowolona może być jedynie Sona Nowe Miasto, która w pożegnalnym meczu na własnym boisku 4:3 pokonała MKS Przasnysz.

Nieudany ostatni wyjazd

Ostatni mecz wyjazdowy Błękitnych Raciąż niestety nie był udany. Porażka z Makowianką - co prawda z rywalem walczącym jeszcze o awans - trochę psuje obraz bardzo dobrej rundy wiosennej.

Już początek spotkania nie był zbyt fortunny dla raciążan. W 11 minucie zagranie ręką w polu karnym Łukasza Marciniaka przyniosło rzut karny drużynie gospodarzy, która zamieniła ten prezent na pierwszą bramkę. Kolejne minuty upłynęły na chaotycznej grze z obu stron, a kibice ożywili się dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. W 33 minucie, po wznowieniu gry z rzutu rożnego przez Rafała Szczytnowskiego i wymianie piłki z Piotrem Jakubowskim, ten pierwszy dośrodkował futbolówkę w pole karne, gdzie przejął ją Paweł Kalman zagrał do Jarosława Żebrowskiego, który strzałem z kilku metrów pokonał bramkarza gospodarzy. Potem przez kilka minut z animuszem poczynali sobie raciążanie, ale niestety mimo sytuacji (chociażby dwa minimalnie niecelne strzały Pawła Kalmana) nie skończyło się to drugim golem. Na domiar złego skuteczni okazali się gospodarze, którzy już w doliczonym czasie gry, po szybkim kontrataku ponownie objęli prowadzenie.

I nie oddali go już do końca spotkania, w czym pomogła im sytuacja z 48 minuty, kiedy trzecią bramkę przyniosła im kolejna szybka kontra. Błękitni, mimo zmian i gry trzema napastnikami nie byli w stanie tego dnia zmienić obrazu - a przede wszystkim wyniku - tego meczu.

Piękne pożegnanie Sony

W ostatnim meczu przed własną publicznością Sona potwierdziła swoją dobrą dyspozycję w ostatnich spotkaniach, i - choć nie bez trudu - (4:3) pokonała niedawnego pretendenta do awansu, drużynę MKS Przasnysz. W meczu tym było wszystko - dużo gry bez piłki, walki, zaangażowania całej drużyny w zwycięstwo no i co najpiękniejsze w piłce - dużej ilości goli i napięcia do ostatniego gwizdka sędziego.

Zaczęło się fatalnie dla Sony, która kolejny już raz straciła bramkę w pierwszej minucie spotkania. Nie podłamało jej to, a odpowiedź przyszła w 25 minucie, kiedy po zagraniu ręką w polu karnym obrońcy gości, jedenastkę dla Sony pewnie na bramkę zamienił Cezariusz Prusinowski. Radość jednak nie trwała długo, bo chwilę później goście ponownie objęli prowadzenie. Na przerwę piłkarze Sony schodzili jednak w dobrych nastrojach, bo w ostatniej minucie udało im się - po akcji Konrada Wiktorowicza i strzale Łukasza Ferskiego - wyrównać.

A po przerwie nadal było ciekawie, a mający jeszcze teoretyczne szanse na awans goście ponownie wyszli na prowadzenie w 53 minucie. Wyrównanie przyszło po kolejnych 11 minutach, kiedy drugiego w tym meczu karnego (po faulu na Wiktorowiczu) wykorzystał Prusinowski. A potem radowali się już tylko gospodarze. W 74 minucie Marcina Maciasa na boisku zastąpił Damian Smoliński, a już trzy minuty później cieszył się z bramki. Całą akcję zapoczątkował Rafał Załoga, jego strzał odbił bramkarz, ale nie był już jednak w stanie wybronić dobitki Smolińskiego, która przyniosła Sonie zwycięstwo.

Kolejna porażka

Niestety tak ciekawie nie było podczas spotkania Korony Szydłowo z Orlętami Baboszewo. Baboszewianie bowiem rozegrali kolejny mecz „bez historii” i gładko (0:3) przegrali kontynuując fatalną serię, która obecnie wynosi już 10 kolejnych porażek.

A wszystko zaczęło się już w 2 minucie gry, kiedy Korona objęła prowadzenie. Baboszewianie nie odpowiedzili żadną bramką, bo byli po prostu nieskuteczni. Do siatki Korony piłka nie wpadła po strzałach ani Rafała Wiśniewskiego, ani po uderzeniu Marka Karwowskiego, a po strzale Pawła Lewandowskiego trafiła w słupek. A zawodnicy Korony, tak jak dobrze zaczęli, tak i skończyli pierwszą część meczu. W 36 minucie zdobyli drugiego gola, a na minutę przed przerwą gola trzeciego.

W drugiej połowie bramki już nie padły, a przed wyższą porażką kilkakrotnie ratował Orlęta bramkarz Marcin Karwowski, który obronił nawet rzut karny.

Grad goli w Słoszewie

Gradem goli pożegnała się z tegoroczną ligą publiczność w Słoszewie. I to jedyna ich satysfakcja, bo Gladiator po raz kolejny tej wiosny się nie popisał aż 3:9 przegrywając z Wieczfnianką.

Gospodarze faworyzowanym rywalom dotrzymywali kroku jedynie w pierwszej połowie, w której aż dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Na 1:0 w 13 minucie, trafił Michał Jarosławski, a ten sam zawodnik celnie (na 2:1) uderzył także w dziewięć minut później. Na przerwę jednak słoszewianie schodzili już przegrywając 2:3.

A w kolejnych 45 minutach festiwal strzelecki urządzili już sobie goście, którzy - przy biernej postawie słoszewian - kolejno w: 48, 51, 55, 63, 67 i 75 minucie zdobyli sześć goli.

Gladiatora stać było jedynie na jedną groźną sytuację. W 87 minucie strzałem z dystansu - po podaniu Jarosławskiego - bramkarza gości zaskoczył Maciej Burcz, który tym samym zmniejszył rozmiary porażki.

W sobotę ostatnia kolejka

Pożegnanie z tegorocznym sezonem okręgówki nastąpi już w najbliższą sobotę (wszystkie mecze o godz. 17). Dwie z naszych drużyn - Sona i Gladiator - zagrają na wyjeździe (odpowiednio z Koroną II Ostrołęka i Wkrą Bieżuń). Orlęta Baboszewo i Błękitni Raciąż pożegnają zaś sezon przed własną publicznością. Baboszewianie - chyba już wreszcie o zwycięstwo - powalczą z GKS Strzegowo, a raciążanie podejmą walczący o awans Gwar Pawłowo.

Artur Kołodziejczyk, Marek Wawrowski, Jacek Wardzyński, Łukasz Adamiak, Marcin Knisiewicz

sobota, 2.06.
Makowianka Maków Mazowiecki - Błękitni Raciąż 3:1 (2:1)

bramka: Żebrowski (33, asysta Kalman).
Błękitni: Marcin Cichowicz - Paweł Kopczyński, Kamil Baranowski, Łukasz Gosik, Jarosław Żebrowski, Piotr Szpojankowski (46, Kamil Wójtowicz), Paweł Kalman (74, Jacek Niemociński), Rafał Szczytniewski, Łukasz Marciniak (70, Rafał Bieńkowski), Damian Kujawski, Piotr Jakubowski (85, Piotr Woźniak).

sobota, 2.06.
Sona Nowe Miasto - MKS Przasnysz 4:3 (2:2)
bramki: Prusinowski (25, rzut karny po zagraniu ręką), Ferski (45, asysta Wiktorowicz), Prusinowski (64, rzut karny po faulu na Wiktorowiczu), Smoliński (77, asysta Załoga).
Sona: Rafał Wieczorkowski - Arkadiusz Majewski, Robert Bugalski, Dariusz Kordowski, Krzysztof Brudzyński, Konrad Wiktorowicz, Cezariusz Prusinowski, Marcin Szwejkowski, Rafał Załoga, Marcin Macias (74, Damian Smoliński), Łukasz Ferski.

sobota, 2.06.
Korona Szydłowo - Orlęta Baboszewo 3:0 (3:0)

Orlęta: Marcin Karwowski - Andrzej Michalski, Rafał Wiśniewski, Marcin Osowski (46, Grzegorz Rybacki), Marek Charzyński, Jacek Markwat (50, Robert Sobczyński), Radosław Charzyński, Marek Karwowski, Adam Mak, Paweł Lewandowski, Mateusz Solecki.

sobota, 2.06.
Gladiator Słoszewo - Wieczfnianka Wieczfnia 3:9 (2:3)

bramki: Jarosławski (13, asysta Lewandowski), Jarosławski (22, asysta Burcz), Burcz (87, asysta Jarosławski).
Gladiator: Michał Korytowski - Andrzej Bąkiewicz, Mariusz Kiępczyński (54, Dawid Kopeć), Jarosław Kaczyński, Jarosław Lewandowski, Łukasz Szabrański (56, Robert Rutkowski), Łukasz Kucharzak, Marcin Raczkowski, Marcin Garlicki, Michał Jarosławski, Maciej Burcz. 


Pozostałe wyniki XXV (2.06.) kolejki: * Makowianka Maków Maz. - Błękitni Raciąż 3:1 * Sona Nowe Miasto - MKS Przasnysz 4:3 * Korona Szydłowo - Orlęta Baboszewo 3:0 * Gladiator Słoszewo - Wieczfnianka Wieczfnia 3:9 * Ostrovia Ostrów Maz. - Gwar Pawłowo 3:0 * GKS Strzegowo - Wkra Bieżuń 3:3 * MKS II Mława - Korona II Ostrołęka 0:0.
W zaległym meczu XXIII kolejki: GKS Strzegowo - Makowianka Maków Maz. 0:4.
Mecz XXII kolejki: Gladiator Słoszewo - GKS Strzegowo z powodu gry nieuprawnionego zawodnika zweryfikowano jako walkower 0:3 (na boisku 3:3).

W następnej, XXVI kolejce zagrają (9.06. - wszystkie mecze o g. 17): * Błękitni Raciąż - Gwar Pawłowo (jesienią 1:4) * Korona II Ostrołęka - Sona Nowe Miasto (1:1) * Orlęta Baboszewo - GKS Strzegowo (4:2) * Wkra Bieżuń - Gladiator Słoszewo (2:3) * Ostrovia Ostrów Mazowiecka - MKS II Mława (2:2) * MKS Przasnysz - Korona Szydłowo (3:3) * Wieczfnianka Wieczfnia - Makowianka Maków Mazowiecki (0:1).


Tabela Ligi Okręgowej

foto: Jacek Wardzyński


Zawodnicy Sony włożyli wiele determinacji (na zdjęciu odważna akcja Konrada Wiktorowicza), by zwycięstwem pożegnać nowomiejską publiczność. Opłacało się - w ostatnim spotkaniu przed własną publicznością Sona pokonała MKS Przasnysz 4:3.

Więcej zdjęć w galerii

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do