Reklama

Liga okręgowa zakończyła pierwszą rundę

11/11/2008 21:50
Mistrzem jesieni Korona Szydłowo

To była emocjonująca końcówka rundy jesiennej ligi okręgowej. Długi piłkarski weekend - od soboty do wtorku - przyniósł bowiem wiele zmian w tabeli. Tą najważniejszą jest awans na pozycję lidera Korony Szydłowo. Nasze drużyny, po rundzie jesiennej, plasują się odpowiednio na miejscach: 8 - Sona Nowe Miasto; 11 - Gladiator Słoszewo; 13 - Błękitni Raciąż; 15 - Orlęta Baboszewo.

Fatalny weekend

Przedostatnia kolejka rundy jesiennej ligi okręgowej była dla naszych drużyn fatalna. Przegrały wszystkie nasze zespoły, a Błękitni i Orlęta nie potrafili nawet zdobyć gola, ulegając swym rywalom gładko: 0:3 z Tęczą Ojrzeń (Błękitni) i 0:5 z Iskrą Krasne (Orlęta).

Jak najszybciej zapomnieć

I tych spotkań raczej nie warto szczegółowo relacjonować. Drużyny zapewne chciałyby o nich jak najszybciej zapomnieć, bowiem nic im w tych meczach nie wychodziło. Szczególnie zawiedli raciążanie, którzy grali na własnym stadionie, a rywal (Tęcza Ojrzeń) to przecież nie zespół z czołówki. Błękitni jednak razili w sobotę nieskutecznością, a do tego popełniali błędy w defensywie. Nie dziwi więc fakt, że goście - zdobywając trzy gole - rozstrzygnęli to spotkanie już do przerwy. Także już w pierwszej połowie nadzieje na korzystny wynik straciły baboszewskie Orlęta, które pojechały na bardzo trudny mecz do Krasnego. W pierwszej części gry faworyzowana Iskra zdobyła trzy gole, a kolejne dwa trafienia w drugiej odsłonie były i tak niepełnym odzwierciedleniem realnej różnicy obu zespołów. W sobotę bowiem baboszewianie byli niestety tylko tłem dla gospodarzy i gładko więc przegrali 0:5. Walkę w weekend - choć ostatecznie także nieudaną - o punkty podjęły za to Sona i Gladiator.

Punkty uciekły w końcówce

Jakieś fatum zawisło chyba nad Soną Nowe Miasto, która z pozycji lidera, po kilku nieudanych kolejkach, spadła w tabeli o kilka miejsc. Los ostatnio im wyraźnie nie sprzyja, bo w sobotę przegrali niemal wygrany już wyjazdowy mecz z Wieczfnianką.
Pierwsza część spotkania to wręcz pełna dominacja Sony i jednobramkowe prowadzenie. Potem gospodarze wyrównali, a nawet remis wymknął się Sonie w ostatniej akcji meczu, kiedy to pokonany został Piotr Klękowicz, który zastąpił w bramce kontuzjowanego Rafała Wieczorkowskiego. Takiej dramaturgii na pewno by nie było, gdyby choć połowę akcji stwarzanych przez siebie Sona wykorzystała. A prowadzić mogła już w 17 minucie, ale podania Konrada Wiktorowicza, które otworzyło drogę do bramki Łukaszowi Ferskiemu, nie udało się wykorzystać. Chwilę później kolejny raz blisko strzelenia bramki był Ferski, ale wywalczył tylko rzut rożny.  Na dziesięć minut przed końcem pierwszej części gry gola strzałem głową z kilku metrów mógł również zdobyć Łukasz Szwejkowski, a w 39 minucie - po kolejnym rzucie rożnym „bitym” przez Czarka Prusinowskiego piłka trafiła w słupek. Na szczęście w ostatniej minucie pierwszej połowy Sona zdołała udokumentować swoją dobrą grę golem, kiedy podanie Prusinowskiego wykorzystał Łukasz Ferski nie dając szans bramkarzowi w sytuacji sam na sam.  Niestety, w drugiej połowie spotkanie się wyrównało, a im bliżej końca tym Sona coraz bardziej musiała myśleć o defensywie, a ta „pękła” w 66 minucie, kiedy to Rafał Wieczorkowski został pokonany strzałem głową. A sama końcówka była wprost dramatyczna. Najpierw, w 90 minucie spotkania, prowadzenie (a być może i zwycięstwo) mógł Sonie dać Ferski, ale jego silny strzał zza pola karnego, na raty, ale jednak obronił bramkarz. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów... w ostatniej akcji meczu zwycięskiego gola zdobyła Wieczfnianka.

Pierwsza super - druga źle

Trochę podobny scenariusz miało również niedzielne wyjazdowe spotkanie Gladiatora z KS CK Troszyn. Słoszewianie bowiem również zdecydowanie przeważali w pierwszej połowie, tracąc wszystko po przerwie. Już w 1 minucie Gladiator mógł prowadzić, ale po uderzeniu Roberta Dobiasza piłka zatrzymała się na poprzeczce. Co nie udało się w pierwszej minucie, udało się w ostatniej. Tuż przed przerwą słoszewianie udokumentowali wreszcie swoją dobrą grę i dominację nad gospodarzami. Prostopadle między obrońców zagrał Michał Jarosławski, a do siatki pewnie trafił Marcin Czerniakowski. Wydawało się, że niedzielna potyczka w Troszynie przedłuży udaną passę Gladiatora, bo zespół rzeczywiście na to zasługiwał.
Ale w drugiej odsłonie sytuacja na boisku zmieniła się diametralnie. Teraz to gospodarze dominowali, a słoszewianie nie byli już tą drużyną z pierwszych 45 minut. Na domiar złego w swoim dobrym okresie gry gospodarze byli skuteczniejsi i rozmontowali obronę Gladiatora dwukrotnie (w 52 i 55 minucie). A potem była emocjonująca końcówka, w której słoszewianie postawili wszystko na jedną kartę. Ostatecznie się to nie opłaciło, bowiem najpierw (w 87 minucie) w dobrej sytuacji źle w piłkę trafił Kamil Dobiasz, a „odkrytych” gości gospodarze skarali - strzelając dwa gole - już w doliczonym czasie gry.

Wtorek z emocjami

W ostatniej kolejce rundy jesiennej (we wtorek, 11 listopada) meczami na własnych boiskach - niestety porażkami - pożegnały się z kibicami Orlęta Baboszewo i Sona Nowe Miasto. Największe emocje były w derbowym pojedynku w Słoszewie, w którym Gladiator zmierzył się z Błękitnymi Raciąż.

Wicelider w Baboszewie

Kibice w Baboszewie z pewnością nie będą mile wspominać zakończenia rundy jesiennej rozgrywek ligi okręgowej. Miejscowe Orlęta przegrały bowiem na własnym boisku z niezwykle mocną i wymagającą (uważaną za głównego kandydata do awansu) drużyną żuromińskiej Wkry aż 1:5. Wicelider miejsce w szyku gospodarzom pokazał już na początku spotkania. Po zaledwie sześciu minutach gry żurominianie zdołali bowiem strzelić Orlętom aż dwie bramki (w czwartej i szóstej minucie). Na domiar złego, do słabo grających defensorów baboszewian, swymi boiskowymi poczynaniami dopasowała się również linia ataku, która przez 45 minut nie zdołała stworzyć żadnych klarownych sytuacji strzelecki. Na bramkowe akcje nie mogli z kolei narzekać kibice Wkry. Żurominianie do przerwy jeszcze trzykrotnie mogli podnosić ręce w geście triumfu (kolejne bramki padły w 38, 40 oraz 43 minucie) i już po pierwszej odsłonie mecz był rozstrzygnięty. Po przerwie mająca już niemal pewną wygraną Wkra oddała pole gry baboszewianom, skupiając się bardziej na spokojnym kontrolowaniu dobrego rezultatu. Na osłodę kibicom z Baboszewa pozostała akcja z 67 minuty, kiedy piękną bramkę „z przewrotki” zdobył Rafał Wiśniewski.  Orlęta z rundą jesienną mogły pożegnać się jeszcze jedną bramką, ale w 85 minucie Paweł Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego. 

Sona się nie przełamała

W złych humorach z jesienną rundą pożegnali się także kibice w Nowym Mieście, ponieważ Sona nie zdołała się przełamać i przegrała kolejne spotkanie, tym razem 0:1 z Ostrovią. A o wszystkim zdecydowała 2 minuta gry, kiedy po rękach Rafała Wieczorkowskiego piłka trafiła jednak do siatki Sony. Najaktywniejszy w pierwszej połowie był Łukasz Ferski, niestety wszystkie jego próby pokonania bramkarza gości były nieskuteczne. W ostatniej akcji pierwszej części gry, bliski zmiany wyniku był Czarek Prusinowski, ale po jego strzale z 18 metrów piłka  jedynie musnęła słupek. W drugiej części gry Sona się nieco ożywiła, ale niestety we wtorek gospodarzom brakowało skuteczności. Najlepsze okazje do zdobycia gola miał Ferski (w 52 i 57 minucie), ale nie zdołał ucieszyć kibiców.

Derby w Słoszewie

Prawdziwą ucztę piłkarską natomiast mogli przeżywać ci, którzy we wtorek przybyli do Słoszewa na derbowy pojedynek pomiędzy miejscowym Gladiatorem a Błękitnymi Raciąż. A było co oglądać. W zaciętym, twardym i nieustępliwym spotkaniu padło bowiem aż sześć goli. Trzy punkty, co z owacją przyjęli słoszewscy kibice, zostały u gospodarzy, którzy pokonali raciążan 4:2. Jak przystało na pojedynek dwóch wyrównanych drużyn mecz przez niemal 90 minut był niezwykle emocjonujący i twardy, w którym to obie jedenstaki starały się wywalczyć komplet punktów.  W pierwszej fazie gry, przewagę optyczną uzyskali gospodarze, którzy po kwadransie gry udokumentowali ją prowadzeniem. Bramkę otwierającą wynik zdobył (w 15 minucie) bez wątpienia najlepszy tego dnia zawodnik - Michał Jarosławski, który dobił piłkę (odbitą od słupka) po uderzeniu z rzutu wolnego Michała Dziepaka.  Szybko stracony gol nie podciął jednak skrzydeł Błękitnym. A wręcz przeciwnie. Po straconej bramce goście bowiem coraz  mocniej zaczęli nękać defensywę słoszewian. Ich szybkie, oskrzydlające akcje przyniosły efekt w 26 minucie, kiedy to ładne dośrodkowanie z prawej strony Piotra Jakubowskiego skutecznie „zamknął” Mariusz Borzykowski.  Otwarta gra jaką prowadziły obie drużyny przyniosła w pierwszej części gry jeszcze jedną bramkę. Wynik do przerwy, w 31 minucie, ustalił Hubert Tkacz, który precyzyjnym strzałem głową wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Marcina Czerniakowskiego.

Początek drugiej odsłony meczu rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodarzy. Bo po trafieniach (w 47 i 49 minucie) Jarosławskiego słoszewianie prowadzili już z Błękitnymi 4:1. Przy bramce numer trzy asystę zaliczył Michał Michalski, zaś przy trafieniu numer cztery Robert Dobiasz. Należy zaznaczyć iż Gladiatora mógł prowadzić jeszcze wyżej, ale piłka po uderzeniu z dystansu Michała Michalskiego trafiła w poprzeczkę.  Na szybko strzelone gola gospodarzy raciążanie odpowiedzieli tylko jednym trafieniem. W 65 minucie gry, po rzucie rożnym wykonywanym przez Pawła Szpojankowskiego, bramkę ustalającą wynik spotkania zdobył Kamil Wróblewski.  Na więcej w tym spotkaniu mimo ambitnej postawy, gości nie było już stać. Na domiar złego w 81 minucie za drugą żółtą kartkę (i w konsekwencji czerwoną) boisko musiał opuścić Paweł Kopczyński.

Krzysztof Lewandowski, Jacek Wardzyński,
Marcin Knisiewicz, Artur Kołodziejczyk


8.11. Wieczfnianka Wieczfnia - Sona Nowe Miasto 2:1 (0:1)
bramka:
Ferski (45, asysta Prusinowski).
Sona: Rafał Wieczorkowski (81, Piotr Klękowicz) - Łukasz Szwejkowski, Dariusz Kordowski, Radosław Jastrzębski, Marcin Szwejkowski, Cezariusz Prusinowski, Konrad Wiktorowicz, Paweł Kozłowski, Mateusz Chyczewski (86, Piotr Jezierski), Krzysztof Kowalczyk, Łukasz Ferski.

8.11. Błękitni Raciąż - Tęcza Ojrzeń 0:3 (0:3)
Błękitni:
Michał Szymański - Michał Wawrowski, Paweł Kopczyński, Kamil Wróblewski, Kamil Baranowski, Paweł Szpojankowski, Paweł Borzykowski (75, Mariusz Borzykowski), Konrad Wróblewski, Paweł Kalman, Kamil Szelągiewicz (83, Damian Sałkowski), Piotr Jakubowski.

8.11. Iskra Krasne - Orlęta Baboszewo 5:0 (3:0)
Orlęta:
Patryk Górecki - Łukasz Adamiak, Marcin Charzyński, Karol Palczewski, Grzegorz Grzanewicz (60, Jarosław Machnacki), Łukasz Kubaszewski, Radosław Charzyński (46, Łukasz Kopacz), Paweł Korycki, Robert Sobczyński, Adam Mak, Robert Karwowski.

9.11. KS CK Troszyn - Gladiator Słoszewo 4:1 (0:1)
bramka:
Czerniakowski (45, asysta Jarosławski).
Gladiator: Kamil Figaciński - Radosław Kozarzewski (53, Kamil Dobiasz), Michał Dziepak, Michał Bombała, Cezary Ksybek, Marcin Czerniakowski, Hubert Tkacz, Łukasz Kucharzak, Michał Michalski, Robert Dobiasz (72, Łukasz Szabrański), Michał Jarosławski.

Wyniki XIV kolejki (sob.-niedz., 8-9 listopada): * Wkra Żuromin - Korona Szydłowo 0:2 * Wieczfnianka Wieczfnia - Sona Nowe Miasto 2:1 * Ostrovia Ostrów Maz. - Wkra Bieżuń 3:1 * Mazowsze Jednorożec - Makowianka Maków Maz. 2:5 * KS CK Troszyn - Gladiator Słoszewo 4:1 * Błękitni Raciąż - Tęcza Ojrzeń 0:3 * Boruta Kuczbork - MKS II Mława 4:1 * Iskra Krasne - Orlęta Baboszewo 5:0.

11.11. Sona Nowe Miasto - Ostrovia Ostrów Maz.  0:1 (0:1)
Sona:
Rafał Wieczorkowski - Łukasz Szwejkowski, Krzysztof Brudzyński (72, Krzysztof Kowalczyk), Dariusz Kordowski, Radosław Jastrzębski (51, Mateusz Chyczewski), Marcin Szwejkowski, Cezariusz Prusinowski, Konrad Wiktorowicz, Paweł Kozłowski (86, Piotr Czaplicki), Paweł Radomski, Łukasz Ferski.

11.11. Orlęta Baboszewo - Wkra Żuromin 1:5 (0:5)
bramka:
Wiśniewski (67, asysta R. Karwowski).
Orlęta: Marcin Karwowski (46, Patryk Górecki) - Grzegorz Grzanewicz (21, Robert Sobczyński), Rafał Wiśniewski, Krzysztof Senkowski, Jacek Klimkiewicz, Adam Mak, Artur Piotrowski (46, Marcin Charzyński), Rafał Karcz, Łukasz Adamiak, Paweł Lewandowski, Paweł Korycki (60, Robert Karwowski).

11.11. Gladiator Słoszewo - Błękitni Raciąż 4:2 (2:1)
bramki:
dla Gladiatora - Jarosławski (15, asysta Dziepak), Tkacz (31, asysta Czerniakowski), Jarosławski (47, asysta Michalski), Jarosławski (49, asysta R. Dobiasz); dla Błękitnych - M. Borzykowski (26, asysta Jakubowski), Kamil Wróblewski (65, asysta Szpojankowski).
Gladiator: Kamil Figaciński - Radosław Kozarzewski (89, Dariusz Dziedzic), Michał Dziepak, Cezary Ksybek, Hubert Tkacz, Michał Michalski, Łukasz Kucharzak, Mariusz Kiępczyński (60, Kamil Dobiasz), Marcin Czerniakowski, Michał Jarosławski (90, Marcin Stańczak), Robert Dobiasz (87, Łukasz Szabrański).
Błękitni: Michał Szymański - Michał Wawrowski, Paweł Kopczyński, Kamil Wróblewski, Kamil Baranowski, Konrad Wróblewski (51, Kamil Szelągiewicz), Paweł Kalman (75, Mariusz Nawrocki), Paweł Szpojankowski, Damian Sałkowski (40, Paweł Borzykowski), Piotr Jakubowski, Mariusz Borzykowski.

Wyniki XV kolejki (wtorek 11 listopada): * Orlęta Baboszewo - Wkra Żuromin 1:5 * MKS II Mława - Iskra Krasne 0:3 * Tęcza Ojrzeń - Boruta Kuczbork 1:1 * Gladiator Słoszewo - Błękitni Raciąż 4:2 * Makowianka Maków Maz. - KS CK Troszyn 1:0 * Wkra Bieżuń - Mazowsze Jednorożec 3:2 * Sona Nowe Miasto - Ostrovia Ostrów Maz. 0:1 * Korona Szydłowo - Wieczfnianka Wieczfnia 3:2.

foto: Marcin Knisiewicz, Jacek Wardzyński

Więcej zdjęć w Galerii

TABELA

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do