Ludzie bezdomni- cd.

Katastrofę wyjaśni prokuratura

Lokatorzy ewakuowani z komunalnego budynku przy ulicy 19 Stycznia 4 w Płońsku, zostali zakwaterowani w hotelu Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji. Ścianę budynku rozebrano, zlecono ekspertyzę, a powiatowy inspektor nadzoru budowlanego poinformował o zdarzeniu prokuraturę.

Zdarzenie, o którym już informowaliśmy, miało miejsce w piątek, 28 marca. W kamienicy przy ulicy 19 Stycznia w Płońsku ściana szczytowa pękła i zaczęła się osuwać. Pękały również ściany w mieszkaniach. Poinformowany przez mieszkańców ZGM zwrócił się do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, Zbigniewa Banaszewskiego, który po oględzinach kamienicy zakazał jej użytkowania i nakazał ewakuację mieszkańców.

Przyczyną uszkodzenia budynku były trwające na sąsiedniej działce prace budowlane, czemu nie zaprzeczał ani inspektor nadzoru, ani inwestor Jerzy Dworakowski. Prace ziemne wykonywano o półtora metra głębiej niż fundamenty starej kamienicy, zdaniem inspektora Banaszewskiego - było to zgodne z projektem budowanego obiektu handlowego. Mieszkańcy spędzili weekend (28-30 marca) w hotelu na Poświętnem - na koszt inwestora, obecnie zostali zakwaterowani w hotelu Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji w Płońsku. Ich przyszłość zależy od ekspertyzy, którą zlecił ZGM, a zapłacić za nią ma inwestor. Podczas kontroli budowy stwierdzono, że ściana szczytowa nie należy do kamienicy przy 19 Stycznia 4, a do nieistniejącego już budynku na sąsiedniej działce, gdzie trwały prace. Inspektor Banaszewski polecił inwestorowi rozebrać i odbudować ścianę szczytową. Sprawę będzie wyjaśniać prokuratura. Szefowa płońskiej Prokuratury Rejonowej, Ewa Ambroziak poinformowała, że inspektor nadzoru budowlanego, Zbigniew Banaszewski przekazał prokuraturze informację o tym zdarzenia. Miał dostarczyć dokumenty, dotyczące tej sprawy, ale zachorował i trafił do szpitala. W związku z tym prokuratura poleciła policji zgromadzenie dokumentów. Dopiero po ich analizie prokuratura stwierdzi, czy była to katastrofa budowlana, narażenie życia mieszkańców czy naruszenie prawa budowlanego.

Katarzyna Olszewska

foto: Marcin Knisiewicz