Reklama

Mazowiecka Liga Seniorów: po Tęczy awans do IV ligi także dla Mazowsza Płock

30/05/2007 01:12

Po 15 meczach bez porażki Tęcza pokonana w Gąbinie

Po Płońsku radość także w Płocku

To było do przewidzenia. Przed tą kolejką rywale zachowywali już tylko matematyczne szanse na prześcignięcie drugiego w tabeli Mazowsza Płock. Ale by postawić kropkę nad „i” w pewnym już awansie do IV ligi płocczanie mieli za zadanie nie przegrać meczu na własnym stadionie z Kasztelanem Sierpc. Ale i tu nie kalkulowali, pokonując swych rywali zdecydowanie 4:0.

W sprawach awansu do IV ligi, niespodziewanie, sytuacja została rozstrzygnięta już trzy kolejki przed końcem. Po płońskiej Tęczy awans uzyskało Mazowsze i teraz między tymi drużynami toczyć się będzie prestiżowa rywalizacja o fotel lidera.

Obecnie przewaga Tęczy nad Mazowszem stopniała do trzech punktów i w związku z tym będzie się jeszcze czym emocjonować.

Ostra walka o utrzymanie

Ostra walka zaś toczy się w dolnych rejonach tabeli. I to nie mniej emocjonująca, bo kwestia spadku z ligi wzbudza nie mniejsze zainteresowanie. Tym bardziej, że jak wiadomo, zawsze do końca rozgrywek wiąże się z tym pewna doza niewiadomej. Wszak liczba spadających drużyn uzależniona jest od rozstrzygnięć w wyższych ligach i tak naprawdę dopiero po ostatniej kolejce będzie można z całą odpowiedzialnością stwierdzić ile drużyn spadek dosięgnie.

Na razie wszystko wskazuje na to, że spadać mogą cztery zespoły. W takim przypadku przesądzony jest już los trzech drużyn: Orkanu Sochaczew, Iskry Krasne i Victorii Sulejówek, które solidarnie przegrały ostatnie mecze.

O V-ligowy byt ostro zaś walczy w końcówce Orzeł Goleszyn, który po zwycięstwie nad Victorią nadal zachowuje teoretyczne szanse na przegonienie w tabeli aż trzech zespołów: Kryształu Glinojeck, MKS Ciechanów i Błękitnych Gąbin. Ale by tak się stało, Orzeł musi wygrać trzy ostatnie spotkania i liczyć na potknięcia któregoś z rywali.

Seria zatrzymana na 15

Do soboty, 26 maja, Tęcza była jedyną drużyna bez porażki wiosną, a łącznie z rundą jesienną płońszczanie nie dali się pokonać w 15 kolejnych spotkaniach. Ta piękna seria - jak każda zresztą - skończyła się jednak w Gąbinie.

Nasza drużyna przystąpiła do meczu z Błękitnymi osłabiona brakiem narzekającego na ból barku bramkarza Macieja Wiśniewskiego (który tym samym nie mógł dobrą grą uczcić obchodzonych tego dnia swoich 31 urodzin). Zastąpił go niedoświadczony Piotr Klękowicz. W pierwszej jedenastce nie wybiegli także narzekający na urazy Marcin Bogucki i Sławomir Daniszewski, a kapitan Hubert Lewandowski nadal ma problemy z kostką.

Dodatkowo, po uzyskaniu awansu, wyraźnie spadła motywacja.

A gospodarze, nadal niepewni ligowego bytu, byli zdeterminowani, od samego początku spotkania dążąc do zwycięstwa. I już w 6 minucie, praktycznie po pierwszej groźnej sytuacji, objęli prowadzenie. Nasi obrońcy zbyt długo pozwolili zawodnikowi Błękitnych operować piłką w okolicach pola karnego, i ten zdołał zagrać do kolegi, który precyzyjnym strzałem przy prawym słupku pokonał Piotra Klękowicza.

Bramka ta najwyraźniej zdeprymowała naszego bramkarza, który trzy minuty po stracie gola popełnił prosty, techniczny błąd niecelnie wznawiając grę od naszej bramki. Piłka trafiła do zawodnika gospodarzy, który swobodnie dostał się w okolice pola karnego i uderzył na bramkę. Rehabilitacja Klękowicza była jednak pełna, bo sparował piłkę na rzut rożny.

Dopiero w 18 minucie pierwszy groźny strzał na bramkę przeciwnika oddała Tęcza, ale silne uderzenie Jarosława Unierzyskiego o centymetry minęło poprzeczkę bramki gospodarzy. Minutę później znów groźnie było pod bramką Tęczy. Piłka wybita przez obrońcę gospodarzy spod własnego pola karnego odbiła się od nierównej murawy i przelobowała naszych obrońców. Dopadł do niej zawodnik Błękitnych, ale nie potrafił wykorzystać tej dogodnej sytuacji.

Od tego momentu do głosu zaczęła dochodzić Tęcza. Przewagi w polu nie potrafiła jednak przełożyć na ilość stwarzanych sytuacji strzeleckich, natomiast miejscowi ograniczali się głównie do gry z kontry. Zagrożenie pod bramką gospodarzy Tęcza stworzyła w 35 minucie. Strzałem z dystansu popisał się Sławomir Gołębiewski, ale piłkę po jego uderzeniu z trudem opanował bramkarz.

W 39 minucie groźnie zrobiło się pod bramką Tęczy, a piłkę uderzoną przez napastnika gospodarzy, na poprzeczkę sparował Piotr Klękowicz.

Przed końcem pierwszej połowy zawodnicy gospodarzy stworzyli sobie jeszcze jedną groźną sytuację po prostopadłym podaniu z głębi pola do wybiegającego na czystą pozycję napastnika, ale pojedynek z nim wygrał Klękowicz.

Trener Tęczy Robert Jadczak, przed wyjściem na drugą połowę spotkania nie zdecydował się na żadne zmiany personalne. Dokonał jedynie korekt w ustawieniu. Łukasz Barankiewicz wrócił z prawej pomocy na swoją nominalną pozycję napastnika, a sam Robert Jadczak często brał udział w akcjach ofensywnych naszego zespołu. Przyniosło to skutek, gdyż Tęcza prawie przez całą drugą połowę posiadała przewagę, jednak długo nie potrafiła stworzyć dogodnej sytuacji na zdobycie gola. Ciekawa akcja udała się dopiero w 59 minucie. Wtedy to, po rajdzie prawą stroną boiska, Marcin Czerniakowski idealnie dośrodkował piłkę w pole karne. Tam najwyżej do piłki wyskoczył Łukasz  Barankiewicz, ale jego strzał z kilku metrów, sobie tylko znanym sposobem, wybronił bramkarz gospodarzy.

Pięć minut później znów groźnie było pod bramką Błękitnych. Na strzał z dystansu, po podaniu Andrzeja Karpińskiego, zdecydował się Barankiewicz, ale piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki. W 75 minucie znów w roli głównej wystąpił Barankiewicz, ale jego silny strzał ponownie wybronił bramkarz Gąbina.

A na nieszczęście Tęczy, pierwsza groźna akcja gospodarzy w drugiej połowie meczu (w 80 minucie), przyniosła im drugiego gola, kiedy szybka kontra zakończyła się przelobowaniem wychodzącego z bramki Piotra Klękowicza.

Cztery minuty później Tęcza wreszcie zdobyła kontaktowego gola. Do piłki zagranej przez Łukasza Barankiewicza dopadł Marcin Czerniakowski i pięknym uderzeniem z woleja przywrócił nadzieję na chociażby remis. Niestety, ostatecznie nadzieje nie zostały spełnione, bo mimo przewagi, Tęcza nie zdołała po raz drugi pokonać bramkarza Błękitnych.

A nie pomogło w tym także niespodziewane zajście na trybunach. Sędzia przerwał na pięć minut mecz, gdyż na sektor zajmowany przez płońskich kibiców wbiegła grupa pseudokibiców, atakując nie spodziewających się zagrożenia płońszczan.

Twierdza Płońsk

Płońszczanie okazję do rehabilitacji po porażce w Gąbinie będą mieli już w sobotę, 2 czerwca. Wygrana tego dnia z trzecią drużyną ligi - Podlasiem Sokołów Podlaski z pewnością poprawiłaby humory kibicom.

A warto przy tej okazji wspomnieć, że stadion w Płońsku jest niczym niezdobyta twierdza. Tęcza na własnym boisku bowiem nie przegrała już od ponad roku, notując serię 16 kolejnych meczów bez porażki.

Warto tę passę podtrzymać już do końca tego sezonu (oprócz Podlasia jeszcze mecz z Naprzodem Zielonki), a potem kontynuować już na boiskach IV ligi.

Artur Kołodziejczyk, Piotr Gołębiewski

sobota, 26.05.
Błękitni Gąbin - Tęcza 34 PłońsK 2:1 (1:0)

bramka: Czerniakowski (84, asysta Barankiewicz).
Tęcza: Piotr Klękowicz - Michał Bogucki (53, Marcin Bogucki), Radosław Cytloch, Robert Jadczak, Marcin Malikowski, Łukasz Barankiewicz, Jarosław Unierzyski, Sławomir Gołębiewski, Emil Kuciński, Andrzej Karpiński, Marcin Czerniakowski.

Pozostałe wyniki XXVII (26-27.05.) kolejki MLS: * Mazowsze Płock - Kasztelan Sierpc 4:0 * Podlasie Sokołów Podlaski - Naprzód Zielonki 1:0 * Wkra Żuromin - Huragan Wołomin 4:1 * Orkan Sochaczew - Kryształ Glinojeck 0:4 * Iskra Krasne - MKS Ciechanów 1:3 * Orzeł Goleszyn - Victoria Sulejówek 3:2 * Pogoń Siedlce - Amator Maszewo 1:2. Mecz 18 kolejki: Wkra Żuromin - Orzeł Goleszyn zweryfikowano jako walkower 0:3 (na boisku 1:0).

W następnej XXVIII kolejce (2-3.06.) zagrają: * Tęcza 34 Płońsk - Podlasie Sokołów Podlaski (jesienią 3:1) - Płońsk, sobota 2.06., g. 17 * Kasztelan Sierpc - Pogoń Siedlce (2:0) * Amator Maszewo - Orzeł Goleszyn (3:0) * Victoria Sulejówek - Iskra Krasne (4:2) * MKS Ciechanów - Orkan Sochaczew (0:0) * Kryształ Glinojeck - Wkra Żuromin (1:1) * Huragan Wołomin - Błękitni Gąbin (2:1) * Naprzód Zielonki - Mazowsze Płock (0:0).

Tabela MLS

foto: Piotr Gołębiewski

Więcej zdjęć w galerii

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do