Na konwencie o problemie PKS i transportu

W tym roku powiat płoński ma przeznaczyć 300 tys. zł na sfinansowanie transportu publicznego, który zastąpi likwidowane połączenia ciechanowskiego PKS. Podczas  środowego konwentu wójtów i burmistrzów powiatu płońskiego (28 marca) przewodniczący konwentu, burmistrz Płońska, Andrzej Pietrasik mówił, że jest jeszcze szansa, by teren płońskiego dworca pozyskać.

Informowaliśmy wielokrotnie o tym, że ciechanowska spółka PKS jest w likwidacji i jej autobusy będą jeździć tylko do końca czerwca, jak i o tym , że płońskie starostwo ma zlecić transport, który zastąpi likwidowane połączenia.

Starosta Andrzej Stolpa podczas środowego konwentu mówił, że ciechanowski PKS obsługuje obecnie 23 linie, dziennie jest to ponad 60 kursów i 2376 km, czyli rocznie ponad pół miliona kilometrów. Średnio dziennie z autobusów PKS korzysta  558 pasażerów. Z informacji starosty wynika, że powiat w tym roku  przejmując rolę organizatora transportu zbiorowego dla mieszkańców powiatu  zamierza przeznaczyć około 300 tys. zł na sfinansowanie usługi przewoźnikom, którym zostanie powierzona rola przewoźnika. W przyszłym roku miałoby to kosztować 700 tys. zł, średnio rocznie powiat musiałby dołożyć do jednego pasażera 2 tys. zł. Jak mówił starosta, jest to dużo, ale powiat nie chce rezygnować z nierentownych połączeń, bo część mieszkańców zostałaby wykluczona z możliwości dojazdu.

- Utrzymujemy wszystkie realizowane obecnie połączenia – powiedział starosta, dodając, że opracowywany jest obecnie plan transportu, trzeba wszystko dopiąć do końca czerwca a powiat przymierza się do skorygowania tras na terenie miasta, by autobusy przejeżdżały obok największych szkół i zakładów pracy. – Jestem dobrej myśli, pragnę zapewnić, że to, co funkcjonuje do tej pory, będzie funkcjonowało nie gorzej niż obecnie. Nic się nie zmieni, jeśli chodzi o kursy..

- Włączymy się w proces rozwiązania tego problemu – mówił burmistrz Andrzej Pietrasik, przewodniczący konwentu wójtów i burmistrzów, dodając, że w kwestii dworca w Płońsku jest jeszcze szansa, by nieruchomość pozyskać, ale samorządy muszą współpracować.

tekst i foto: Katarzyna Olszewska