
W czwartek, 22 kwietnia, po godzinie 11, policjanci z raciąskiego komisariatu na ul. 11 Listopada w Raciążu zatrzymali do kontroli osobowe audi. Kierowca był pijany i wyjaśniał, że musiał wsiąść za kierownicę, ponieważ sąsiadka poprosiła go o przywiezienie drewna.
- Funkcjonariusze przypuszczali, że kierowca tego auta może być nietrzeźwy, gdyż jechał wężykiem całą szerokością jezdni - informuje rzecznik prasowy płońskiej policji, podkom. Kinga Drężek-Zmysłowska. - 51-letni raciążanin, od którego czuć było alkohol tłumaczył policjantom, że pomimo wypitego wcześniej alkoholu musiał wsiąść za kierownicę, gdyż sąsiadka poprosiła go o przywiezienie jej drewna. Owe drewno faktycznie znajdowało się w bagażniku audi. Badanie alkometrem wykazało w organizmie 51-latka ponad 2,2 promila alkoholu. Policjanci ustalili dodatkowo, że mężczyzna pod koniec 2020r. miał zatrzymane prawo jazdy za kierowanie w stanie nietrzeźwości. O dalszym losie pijanego kierowcy zdecyduje sąd. 51-latkowi grozi wysoka kara grzywny, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i do 5 lat więzienia. (ko); foto: zbiory policji
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie