
Pierwszy punkt Gladiatora
To nie był udany weekend naszych drużyn w lidze okręgowej. Dość powiedzieć, że po prostu żadna z nich nie wygrała. Ale z pewnością w jednej z drużyn pesymistycznie nie jest - mowa o Gladiatorze. Słoszewianie bowiem zdobyli pierwszy wiosenny punkt i mają nadzieję, że to początek udanej rundy.
Pogoń za liderem na razie odłożona
Optymistyczne prognozy (po dwóch kolejnych zwycięstwach) o planach gonienia lidera zostały, przynajmniej o tydzień, w Nowym Mieście odłożone. Sona nie zdołała bowiem pokonać w niedzielę Makowianki i strata do MKS Przasnysz wzrosła do 8 punktów. A niedzielne spotkanie drużyn, które wiosną nie doznały jeszcze porażki, było bardzo wyrównane. Gospodarze przeważali w pierwszej połowie, goście rządzili na murawie w drugiej.
W składzie Sony zabrakło Piotra Milewskiego, co ostatecznie okazało się dużym osłabieniem bloku obronnego. Mecz dobrze zaczął się dla Sony, bo już w 7 minucie dobre prostopadłe podanie Czarka Prusinowskiego wykorzystał Krzysztof Kowalczyk, który w tym meczu „walczył za dwóch”. Dwukrotnie jednak w pierwszej części gry nie miał szczęścia w sytuacjach podbramkowych, a i po akcjach Prusinowskiego do gości uśmiechnął się los. Makowianka do przerwy groźnie zaatakowała tylko raz, ale na posterunku był Rafał Wieczorkowski. W drugiej odsłonie role zupełnie się odwróciły, a po niepewnej grze obrony, dwukrotnie (w 71 i 79 minucie) celnie do siatki trafili zawodnicy Makowianki. A Sona? Niestety aż do 85 minuty po stronie gospodarzy można było jedynie odnotowywać trzy zmiany. Ale ta ostatnia okazała się jednak kluczowa dla wyniku spotkania. Na ostatnie minuty na boisku pojawił się Artur Bieniek i to właśnie on, wykorzystując strzałem głową dokładne dośrodkowanie z rzutu rożnego Prusinowskiego, zapewnił gospodarzom przynajmniej jeden punkt. I dopiero wówczas Sona rzuciła się do ataku. W 89 minucie bohaterem tego meczu powinien stać się najlepszy snajper Łukasz Ferski, ale niestety zmarnował wymarzoną sytuację.
Tylko bramka honorowa
Pierwsze minuty spotkania między Koroną Szydłowo a Błękitnymi Raciąż rozpoczęły się od błędów obydwu bramkarzy. Najpierw fatalny błąd popełnił bramkarz gospodarzy (w 7 minucie), ale idealnej okazji nie wykorzystał Rafał Bieńkowski. W 17 minucie sytuacja powtórzyla się pod bramką raciążan. Ale gospodarze zrehabilitowali się dziewięć minut później. Szydłowianie wyszli na prowadzenie i do końca pierwszej połowy strzelali już tylko oni. I to niestety dla Błękitnych skutecznie, schodząc na przerwę już z trzybramkową zaliczką. W drugiej części gry raciążanie grali lepiej, próbując odwrócić jeszcze losy spotkania. Niestety było już za późno. Jedyna bramka dla Błękitnych wpadła dopiero w 85 minucie, gdy Krzysztof Poczmański przedłużył piłkę głową do Łukasza Marciniaka, a ten bez problemu zdobył honorowego gola.
Lider za mocny
Drużyna Orląt Baboszewo mimo ambitnej i walecznej postawy nadal pozostaje wiosną bez zdobyczy punktowej. Ale i zadanie w sobotę było bardzo trudne, bowiem do Baboszewa przyjechał lider - MKS Przasnysz. Na domiar złego Orlęta po raz kolejny nie wystąpiły w swym optymalnym składzie (tym razem zabrakło: Rafała Wiśniewskiego, Marcina Osowskiego, Sławomira Ławnickiego oraz Mariusza Dziudy). Mimo to gospodarze rozegrali bardzo dobrą pierwszą połowę i mocno nastraszyli faworyzowanego rywala. Co prawda goście, po 10 minutach gry, wyszli na prowadzenie ale od tego momentu gra się wyrównała i do głosu coraz częściej zaczęli dochodzić gospodarze. A w 36 minucie byli nawet na tyle skuteczni, że padło wyrównanie. W „uliczkę” między obrońców zagrał Marek Karwowski, a gola zdobył młody napastnik gospodarzy Paweł Korycki. Kolejne 45 minut to już niestety przewaga gości, którzy zdołali ją udokumentować kolejnymi golami. Jeszcze tylko na początku drugiej połowy wydawało się, że los będzie tego dnia sprzyjał Orlętom, kiedy to Marcin Karwowski zdołał obronić strzał z rzutu karnego. Potem już tak szczęśliwie nie było, i w końcówce (w 75 i 85 minucie meczu) przasnyszanie dwukrotnie trafili do siatki Orląt, wygrywając 3:1.
Radość w Słoszewie
To była radosna niedziela na boisku w Słoszewie. Co prawda Gladiator nie wygrał z Borutą Kuczbork, ale i jeden punkt, za remis 1:1 przyjęto niemal z euforią. Po pierwsze jest to pierwszy punkt tej wiosny, po drugie to goście prowadzili w tym spotkaniu i „dogonienie” remisu też było niezłym wyczynem. Tym bardziej, że w pierwszej połowie nie zanosiło się na radosne niedzielne popołudnie. Goście co prawda nie grali porywająco, ale zdołali uzyskać prowadzenie (strzał z rzutu wolnego w 20 minucie), a słoszewianie, jak to się mówi, jakoś nie rokowali ofensywnie. Golem pachniało tylko raz, ale lob Marcina Czerniakowskiego minął i bramkarza, i bramkę. Wszystko zmieniło się po przerwie, a tym razem lepszym zespołem (o dziwo, grając pod wiatr) był Gladiator. „Czuć” było, że gospodarze są w stanie zagrozić rywalom i powalczyć chociażby o remis. I blisko wyrównania był już w 52 minucie Michał Jarosławski, który po indywidualnej akcji uderzył jednak minimalnie obok słupka. Optymizmem i wiarą w końcowy sukces powiało zaś w 58 minucie. W powietrzu, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Marcina Czerniakowskiego, powalczył Michał Dziepak, a wywalczoną przez niego piłkę idealnie z woleja uderzył Radosław Kozarzewski. A przez kolejne minuty słoszewianie grali naprawdę dobry mecz. Walczyli na całym boisku, całkowicie zdominowując rywala. Goście z pewnością mogą się cieszyć, że ten fragment gry nie skończył się drugim golem dla Gladiatora. A najbliżej szczęścia gospodarze byli w 68 minucie, kiedy to ładnym podaniem głową na czystą pozycję Michała Jarosławskiego wyprowadził Kamil Dobiasz, ale popularny „Jaros” przegrał pojedynek z bramkarzem gości.
Kolejne derby
A w najbliższą sobotę dojdzie do drugiego tej wiosny spotkania derbowego. Ponownie gospodarzem takiego meczu będą Błękitni Raciąż, a ich rywalem będzie właśnie, opromieniony pierwszym punktem, Gladiator Słoszewo. Pozostałe dwie nasze drużyny jadą na ciężkie wyjazdy: Sona Nowe Miasto do Krasnego, a baboszewskie Orlęta do Ostrołęki.
Jacek Wardzyński, Krzysztof Lewandowski, Marcin Knisiewicz, Artur Kołodziejczyk
Sobota, 12 kwietnia:
Korona Szydłowo - Błękitni Raciąż 3:1 (3:0)
bramka: Marciniak (85, Poczmański). Błękitni: Łukasz Przebierała - Krzysztof Poczmański, Paweł Kopczyński, Kamil Wróblewski, Jakub Pakuła (62, Piotr Nowicki), Łukasz Marciniak, Paweł Kalman, Łukasz Gosik, Rafał Bieńkowski (54, Piotr Szpojankowski), Piotr Guła (85, Mariusz Nawrocki), Piotr Jakubowski (70, Eryk Olszewski).
Sobota, 12 kwietnia:
Orlęta Baboszewo - MKS Przasnysz 1:3 (1:1)
bramka: Korycki (36, asysta Karwowski). Orlęta: Marcin Karwowski - Grzegorz Rybacki, Andrzej Masiak, Rafał Karcz (81, Michał Tomczewski), Grzegorz Grzanewicz, Łukasz Adamiak (67, Paweł Lewandowski), Artur Piotrowski (70, Jacek Klimkiewicz), Marek Karwowski, Adam Mak, Marek Charzyński, Paweł Korycki.
Niedziela, 13 kwietnia:
Sona Nowe Miasto - Makowianka Maków Maz. 2:2 (1:0)
bramki: Kowalczyk (7, asysta C. Prusinowski), Bieniek (85, asysta C. Prusinowski). Sona: Rafał Wieczorkowski - Dariusz Kordowski, Marcin Szwejkowski, Robert Bugalski, Arkadiusz Majewski (56, Łukasz Szwejkowski), Jarosław Prusinowski, Cezariusz Prusinowski, Konrad Wiktorowicz (80, Artur Bieniek), Michał Małecki (70, Paweł Kozłowski), Krzysztof Kowalczyk, Łukasz Ferski.
Niedziela, 13 kwietnia:
Gladiator Słoszewo - Boruta Kuczbork 1:1 (0:1)
bramka: Kozarzewski (58, asysta Dziepak). Gladiator: Hubert Miąsek - Michał Michalski, Michał Bombała, Mariusz Kiępczyński, Radosław Kozarzewski, Marcin Garlicki (66, Kamil Dobiasz), Michał Dziepak (85, Bartosz Karpiński), Łukasz Kucharzak, Jarosław Dymowski (46, Michał Jarosławski), Robert Dobiasz (73, Hubert Tkacz), Marcin Czerniakowski.
Wyniki XVI kolejki (12-13 kwietnia): * Sona Nowe Miasto - Makowianka Maków Maz. 2:2 * Korona Szydłowo - Błękitni Raciąż 3:1 * Orlęta Baboszewo - MKS Przasnysz 1:3 * Gladiator Słoszewo - Boruta Kuczbork 1:1 * Tęcza Ojrzeń - Wieczfnianka Wieczfnia 1:6 * Wkra Bieżuń - Korona II Ostrołęka 2:0 * Iskra Krasne - MKS II Mława 2:2.
W następnej XVII kolejce (19-20 kwietnia) zagrają: * Iskra Krasne - Sona Nowe Miasto (Krasne, niedziela 20.04., g. 15) * Błękitni Raciąż - Gladiator Słoszewo (Raciąż, sobota 19.04., g. 15) * Korona II Ostrołęka - Orlęta Baboszewo (Ostrołeka, sobota 19.04., g. 15) * MKS II Mława - Wkra Bieżuń * MKS Przasnysz - Korona Szydłowo * Boruta Kuczbork - Tęcza Ojrzeń * Wieczfnianka Wieczfnia - Makowianka Maków Maz.
foto: Jacek Wardzyński, Krzysztof Lewandowski, Marcin Knisiewicz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie