
Magia ukryta w haftach
Czy hafciarstwo może pomóc w rzuceniu palenia? Krystyna Arciszewska z Płońska twierdzi, że tak.
- Kiedyś paliłam bardzo dużo - mówi Krystyna Arciszewska z Płońska. - Potrafiłam jednak znaleźć racjonalne argumenty, by przestać. Bardzo uspokajająco podziałało na mnie również haftowanie. Dzięki temu zajęciu stałam się bardziej cierpliwa i spokojna.
Haftowaniem zajęła się po przejściu na emeryturę po dość stresującej pracy, jaką było uczenie w szkole.
- Musiałam znaleźć sobie jakieś ciekawe zajęcie - mówi hafciarka. - Haftem krzyżykowym wykonywałam początkowo serwetki, później obrazki.
Przedstawiają one głównie pejzaże - wiejskie chaty ukryte pod śniegiem, motywy kwiatów - słoneczników lub bratków czy też motywy owoców. Bardzo charakterystyczne dla jej haftu są prezentacje czterech pór roku. To jeden z częstszych tematów, jaki wykonuje. Znajomi i rodzina proszą ją często, by takie właśnie prace dla nich wykonała. Precyzyjnie wykonane elementy, łącznie z delikatnymi, wręcz naturalnymi cieniami potrafią „oszukać”. Jej elegancko oprawione obrazki wyglądają jak dzieła malarskie. Być może dlatego, że ich autorka ma również talent malarski.
- Zajęłam się jednak haftem, bo trudno rozwijać się w kilku dziedzinach - twierdzi hafciarka. - A jeśli coś robić, to tak, by było to widoczne. Dlatego uważam, że każdy obrazek trzeba interesująco wykończyć.
Oprawa dodaje dziełom pani Krystyny elegancji. Zanim jednak do niej dojdzie, minie około miesiąca. Tyle bowiem czasu poświęca ona na wykonanie jednej pracy. Najpierw trzeba kupić odpowiedni materiał, tzw. kanwę, wybrać wzór, dobrać właściwe kolory nici, by dały spójny obraz, i starannie haftować.
- To nie jest trudne, szczególnie dla kobiety - mówi Krystyna Arciszewska. - Zdolności mam, a w szkole (red. - liceum pedagogiczne) uczyłam się ściegów, więc pamiętam.
Małgorzata Kalińska
foto: Małgorzata Kalińska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie