Reklama

Nasze talenty - Urszula Szcześniak i Barbara Figurska

04/09/2007 21:22

Igłą, szydełkiem, na drutach

Urszula Szcześniak i Barbara Figurska mieszkają w Raciążu i mają podobne zainteresowania - szydełkowanie, haftowanie, roboty na drutach. Należą do Stowarzyszenia Art-Płona i razem prezentują swoje prace na różnorodnych targach, wystawach, dożynkach. Wystawiały je m.in. na Poświętnem, w Muzeum Niepodległości w Warszawie, w Jachrance k. Warszawy, w Ostrowiu, w Broniszach, w płońskim Domu Nauczyciela...

Hafciarka aniołów

Hafciarstwem próbowała zarazić ją babcia. Początkowo jednak Urszula Szcześniak nie była nim zbytnio zainteresowana.

- Dopiero po przeprowadzce do Raciąża, 30 lat temu, zaciekawiło mnie to zajęcie - twierdzi Urszula Szcześniak. - Moja sąsiadka, pani Sobieska haftowała przecudowne wzory, więc poprosiłam, by pokazała mi swoją metodę pracy.

Dziś babcią jest już pani Urszula i to ona często pełni rolę nauczycielki. Jej wnuczki proszą o wskazówki, nierzadko też udaje im się przekonać ją, by ozdobną serwetę czy charakterystyczne dla jej twóczości - anioły - podarowała im w prezencie. Jej precyzyjne hafty znajdują się m.in. w Szwecji, Niemczech, Ameryce.

- Wykonuję prace głównie dla rodziny i znajomych - mówi hafciarka. - Niektórzy nawet „kłócą się” o moje dzieła.

A tworzy głównie hafty płaskie i richelieu.

- Najlepiej wychodzi mi wzór richelieu i taki też wolę wykonywać - twierdzi pani Urszula. - Poza tym tu od razu widać wzór. Najgorsze jest tylko wycinanie drobnych elementów.

Wyhaftowaną serwetkę trzeba też wykrochmalić i wyprasować na wilgotno. Od pracy często bolą ręce, męczą się też oczy.

- Do wszystkiego trzeba mieć sprawne ręce, oczy, no i kręgosłup, bo cały czas się siedzi - twierdzi hafciarka. - Jest przy tym dużo pracy, ale i satysfakcji, że dobrze się wykonało dzieło.

Mimo wysiłku, dla Urszuli Szcześniak takie zajęcie jest odpoczynkiem i sposobem na uspokojenie nerwów.

- Praca taka daje mi dużo pociechy. Bardzo przyjemnie jest widzieć swoje dzieła w czyimś domu - dodaje.

Tworzy głównie serwety zdobione w delikatne wzory, bieżniki białe lub z dodatkiem kolorowych niteczek, z motywami kwiatowymi, motylami. Bardzo charakterystyczne są również dla niej świąteczne ozdoby - choinki, zajączki, jajka wielkanocne czy prześliczne białe aniołki.

- Bardzo mało jednak pozostało mi tych aniołków, bo wszyscy zawsze najpierw te dzieła mi „zabierają” - mówi z uśmiechem artystka.

Swoje dzieła Urszula Szcześniak i Barbara Figurska, prezentują na różnorodnych targach.

- Prac żal oddawać, ale cieszę się, że ktoś moje dzieła szanuje i chce oglądać - twierdzi Urszula Szcześniak. - Bardzo miłe są zachwyty nad zdobieniami. Przyjemnie mi jest, gdy ktoś umieszcza moje serwetki na honorowym miejscu.

Wzorzyste robótki

Barbara Figurska z Raciąża szydełkuje i robi na drutach od młodych lat. Gdy przeszła na emeryturę swojemu zainteresowaniu poświęca każdą wolną chwilę.

- Ta praca mnie uspokaja, lubię to robić - przyznaje.

Dzięki dzierganiu nauczyć się mogła cierpliwości i systematyczności. By stworzyć efektowny wzór trzeba się skupić i bardzo precyzyjnie dziergać.

Każde, najmniejsze nawet dzieło, wymaga wiele pracy. Na wykonanie oryginalnej serwety trzeba poświęcić co najmniej jeden dzień.

- Pracy jest dużo, ale zadowolona jestem z tego co robię i cieszę się szczególnie wtedy, gdy mogę się moimi dziełami z kimś podzielić - dodaje. - Wykonuję głównie dla rodziny, ale i na sprzedaż.

Szczególnie rozchwytywane są poncza. Poza tym w jej artystycznym repertuarze znaleźć można mnóstwo serwetek z najbardziej wyszukanymi wzorkami, w różnorodnych kolorach. Do tego fantazyjne czapeczki, sweterki, a dla wnuków - wymyślne rękawiczki i długie szale.

- Jestem na emeryturze, więc mam dużo czasu na takie robótki - dodaje.

W wolnych chwilach wymyśla nowe wzory. Szczególnie upodobała sobie wzory ażurowe, angielskie. Codziennie powstaje coś nowego. Zajęcie to jest jednak bardzo męczące.

- Gdy tak dziergam i dziergam, to oczy bardzo bolą, bólu rąk natomiast nie odczuwam - mówi Barbara Figurska. - Jednak jeśli coś lubię, to nie ma dla mnie żadnej w tym trudności.

W przerwie między dzierganiem artystka działa w raciąskim Klubie Seniora i organizuje pielgrzymki do znanych sanktuariów.

Małgorzata Kalińska

foto: Małgorzata Kalińska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do