
Inwestor rezygnuje
Międzynarodowa firma Simclar rezygnuje z uruchomienia zakładu produkcyjnego w Płońsku. Według informacji pełnomocnika firmy, przyczyną rezygnacji jest fakt, że syndyk masy upadłościowej APW zamierza ogłosić przetarg na maszyny. Inwestorowi zależy natomiast na czasie.
Jak wielokrotnie informowaliśmy, spółka APW, która prowadziła w Płońsku działalność na terenie należącym do Ford Poland, jest obecnie w stanie upadłości. Prokuratura Okręgowa w Płocku prowadzi śledztwo w związku z tym, że wiele firm z terenu całej Polski nie otrzymało od APW należności za dostarczone usługi i towary.
Terenem po byłej montowni Forda zainteresowane były różne firmy, między innymi grupa Simclar, która posiada zakłady produkcyjne w Szkocji, Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Chinach - w tej samej zresztą branży, co znajdujące się w stanie upadłości płońskie APW.
Simclar planował uruchomienie działalności w Płońsku w halach, które dotychczas wynajmowało APW i na bazie maszyn, które Simclar chciał kupić od syndyka, prowadzącego postępowanie upadłościowe APW. W oświadczeniu dyrektora finansowego grupy Simclar, Iana Durie, czytamy: „Jesteśmy rozczarowani, że po wielu miesiącach prac nad tym projektem zostaliśmy zmuszeni z niego rezygnować. Udało nam się sfinalizować transakcję kupna fabryki od Forda i byliśmy przekonani, że doszliśmy również do porozumienia w kwestii zakupu maszyn i sprzętu od syndyka. Niestety, mimo udzielenia syndykowi wszelkich informacji i zapewnień, jakich wymagał do tego, aby oferta Simclar została zaakceptowana, syndyk nagle zmienił zdanie i odrzucił naszą ofertę. Zamierza teraz zorganizować przetarg, w którym wystawi na sprzedaż aktywa APW, przy czym nie został wyznaczony żaden termin. Zwróciliśmy się do syndyka z prośbą o uzasadnienie tej decyzji, ale odmówił nam wyjaśnień”.
Z oświadczenia firmy Simclar wynika, że niepewność co do terminu przetargu jest nie do zaakceptowania zarówno przez firmę, jak i jej kontrahentów. Zdaniem dyrektora finansowego Simclar mylne jest przekonanie, że w przetargu aktywa APW zostaną sprzedane za wyższą kwotę niż proponowana przez Simclar. Firma rezygnuje z inwestowania w Płońsku i szuka teraz innej lokalizacji. Przedstawiciele Simclar prowadzili już rozmowy z burmistrzem Płońska, Andrzejem Pietrasikiem i szefową Powiatowego Urzędu Pracy, Teresą Banasiak. Podczas wtorkowej konferencji prasowej, 26 lutego burmistrz Andrzej Pietrasik powiedział, że hala nadal należy do Forda. Inwestor chciał kupić maszyny po APW i zatrudnić docelowo w Płońsku kilkaset osób. Burmistrz poinformował, że podjął w tej sprawie interwencję i rozmawiał z syndykiem, od którego dowiedział się, że sprzęt wchodzący w skład masy upadłościowej musi być sprzedany w drodze przetargu. Miasto nie może w tej sprawie zrobić nic więcej.
- Żałuję, że na miejsce APW nie przyjdzie od razu inwestor - powiedział burmistrz. - Ale karty rozdaje syndyk. Bogdan Ludwiczak, syndyk masy upadłościowej APW nadesłał do naszej redakcji oświadczenie, w którym informacje, że zasady sprzedaży majątku firmy w upadłości regulują przepisy ustawy. W postępowaniu upadłościowym APW Poland proces likwidacji majątku jeszcze się nie rozpoczął. Dlatego pisma zainteresowanych nabyciem majątku nie stanowią ofert w rozumieniu prawa upadłościowego. Syndyk zapewnił, że propozycje traktuje z uwagą, żadnej nie przyjął, ani nie odrzucił, poza tym poinformował firmę Simclar, że obecnie nie ma przesłanek do podjęcia rozmów w sprawie sprzedaży majątku APW. Likwidacja majątku może się odbyć po sporządzeniu inwentaryzacji, oszacowaniu majątku i sprawozdania finansowego. Dwie ostatnie czynności nie zostały jeszcze wykonane z uwagi na zakres majątku w zakładach APW w Bydgoszczy i Płońsku oraz stan przejętej dokumentacji. Brak oszacowania majątku uniemożliwia wszczęcie procedury likwidacyjnej. Syndyk poinformował, że na ukończeniu są czynności związane ze sporządzeniem sprawozdania i przygotowaniem procedury przetargowej i, jego zdaniem, nic nie stoi na przeszkodzie, by inwestor zrealizował zamierzone przedsięwzięcie.
Katarzyna Olszewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie