
Brak jawności życia społecznego w Płońsku i pomówienie go przez Urząd Miasta zarzucił radny miejski Prawa i Sprawiedliwości Marcin Kośmider na specjalnie zwołanej w środę, 23 maja, konferencji prasowej. Zapowiedział, że „nie odpuści” i będzie żądał oficjalnych przeprosin od burmistrza Płońska, Andrzeja Pietrasika. W innej sprawie zarzucił burmistrzowi niegospodarność.
Sprawa, ogólnie mówiąc, dotyczy odpowiedzi na interpelacje radnego Marcina Kośmidra w sprawie wypłacanych nagród niektórym urzędnikom.
Pokrótce historia wygląda tak: radny Kośmider zadał następujące pytanie: „Proszę o udostępnienie wykazu nagród finansowych, premii lub wszystkich wynagrodzeń otrzymanych poza pensją podstawową otrzymanych w latach 2014-2018 przez następujące osoby: Andrzej Pietrasik, Teresa Kozera, Andrzej Bogucki, Jerzy Żelichowski, Liliana Kraśniewska, Filip Przedpełski, Janina Lusawa, Waldemar Kunicki, Bogdan Lewandowski, Ewa Grzeszczak, Rafał Jeżak”.
W odpowiedzi radny otrzymał: „Proszę uzasadnić jaki był klucz selekcji poszczególnych pracowników, ponieważ we wniosku są wskazani niektórzy pracownicy. Żądanie udostępnienia informacji wskazanych w pytaniu wyłącznie w stosunku do wąskiej grupy pracowników może stanowić przejaw dyskryminacji. Pytanie dotyczy bowiem grupy tylko 11 osób spośród 177 pracowników.”
Jak opowiadał na środowej konferencji radny Kośmider, treść odpowiedzi upublicznił na facebooku. Radny poinformował, że publikacja ta wzbudziła wielkie zainteresowanie, nie tylko lokalne. Zrobił się miemały szum, mówiąc kolokwialnie. Radny w międzyczasie złożył też w ratuszu wniosek o udostępnienie informacji publicznej.
Potem miał otrzymać informację, że w biurze rady czeka na niego odpowiedź dotycząca interpelacji w sprawie nagród. Jak się później okazało, była to już odpowiedź zawierająca dane dotyczące kwot wypłaconych urzędnikom, o których pytał radny.
Reasumując, odpowiedzi na tę samą interpelację były dwie. Najpierw ta wymijająca, potem treściwa. Radny upublicznił tę pierwszą.
- Jak państwo pewnie wiecie, trwa zmasowany atak w mediach społecznościowych na moją osobę – mówił radny Kośmider. – W oficjalnym poście urzędu miasta zarzucono mi, że mówię nieprawdę. Będę żądał od burmistrza przeprosin. Ja nie mijałem się z prawdą i mam na to dowody. Będę dociekał kto za tym stoi, i jaki miał cel.
W dalszej części konferencji radny stwierdził, że jego pytania są lekceważone permanentnie od początku kadencji, a wymijające odpowiedzi są dowodem na to, że w Płońsku nie ma jawności życia publicznego.
Radny stwierdził, że na zadane przez niego w tej kadencji setki pytań, odpowiedzi są lekceważące.
Dla zobrazowania swojego wrażenia powiedział, że te odpowiedzi są takiego rodzaju, że gdyby zapytał jakiego koloru jest samochód – dostałby odpowiedź: tak, ma cztery koła.
Jako jeden z przykładów podał historię swoich pytań i odpowiedzi w sprawie przeprowadzanej w Płońsku ankiety. Wtedy również pierwsza odpowiedź nie była kompletna i by uzyskać więcej informacji radny musiał ponawiać interpelację.
Wówczas ratusz odpowiedział, że zlecił firmie z Poznania wykonanie usługi pn. „Opracowanie dokumentu strategicznego pt. Strategia komunikacji społecznej i konsultacji społecznych Gminy Miasto Płońsk”, a łączne wynagrodzenie za wykonanie usługi wyniosło 110 tysięcy złotych netto. Badanie miano przeprowadzić na próbie niespełna tysiąca osób.
- To brutto ponad 135 tysięcy złotych. 135 złotych za ankietę. Uważam, że jest to niegospodarność – stwierdził radny Kośmider na konferencji prasowej.
W dalszej części konferencji głos zabierały także osoby, które swoją obecnością wspierały radnego Kośmidra.
Jedną z nich był Robert Ziółkowski, mieszkaniec Kroczewa. Mówił o tym jakoby internetowi hejterzy atakujący w przeszłości prawicę przy okazji innej sprawy to także osoby, które są nagradzane w Urzędzie Miejskim. Do sprawy tej będziemy wracać.
- Nie dam się zastraszyć. Nie boję się. Nikt mi ust nie zamknie. Nikt mnie nie będzie szkalował – zakończył konferencję radny Kośmider. (kk)
foto: Katarzyna Kołodziejczyk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kampania, kampania, kampania. PiS i na Płońsk chciałby położyć swoje okropne macki...