
W niedzielę, 12 listopada, po godz. 17, płońska drogówka interweniowała na krajowej dziesiątce w Gumowie (gm. Dzierzążnia), gdzie osobowy opel wjechał do przydrożnego rowu. Kierowca opla był pijany.
- Kierowcą auta, które częściowo stało w rowie, a częściowo na poboczu okazał się 61-letni mieszkaniec pow. płońskiego - informuje rzecznik prasowy KPP w Płońsku, kom. Kinga Drężek-Zmysłowska. - Mężczyzna twierdził, że gdy próbował zawrócić na drodze, auto zjechało do rowu i nie mógł nim wyjechać. Policjanci wyczuli od 61-latka alkohol. On sam przyznał się do tego, że najpierw pił, a później wsiadł za kierownicę. Badanie przeprowadzone przez funkcjonariuszy wykazało w jego organizmie ponad 2 promile. Policjanci zatrzymali pijanemu kierowcy prawo jazdy, a auto oraz 61-latka przekazali pod opiekę wskazanej przez niego osobie.
Również w niedzielę, około godz. 22, płońska komenda otrzymała zgłoszenie o niebezpiecznej jeździe kierowcy tira poruszającego się drogą krajową nr 7 w kierunku Warszawy. Okazało się, że kierujący ciężarówką mężczyzna jest pijany.
- Skierowani na miejsce funkcjonariusze zatrzymali wskazany pojazd na wysokości miejscowości Niepiekła w gm. Załuski - informuje rzecznik prasowy KPP w Płońsku, kom. Kinga Drężek-Zmysłowska. - Okazało się, że ciężarówką - volvo z naczepą kierował 30-letni obcokrajowiec. Od mężczyzny czuć było alkohol i miał on trudności z wysławianiem się. W kabinie leżały butelki po alkoholu m.in. wódce, a obok kierowcy stała otwarta puszka z piwem. Badanie stanu trzeźwości 30-latka wykazało w jego organizmie ponad 2,5 promila. Został zatrzymany w policyjnym areszcie, a tira z naczepą odholowano na strzeżony parking. (ko); foto: zbiory policji
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie