Reklama

O powrocie do ratusza Lilianny Kraśniewskiej dyskutowali na sesji

Była dyrektor płońskiego szpitala wróciła (z dniem 12 kwietnia) na stanowisko wiceburmistrza w ratuszu. O powrocie Lilianny Kraśniewskiej do urzędu dyskutowano podczas czwartkowej (20 kwietnia) sesji rady miasta Płońska.

Przypomnijmy, że Lilianna Kraśniewska opuściła ratusz, a konkretnie stanowisko wiceburmistrza, gdy przez zarząd powiatu została powołana na dyrektora płońskiego szpitala. Teraz - po odwołaniu ze stanowiska dyrektora w szpitalu - wróciła do ratusza, na stanowisko wiceburmistrza, gdzie odpowiada za pion inwestycji, współpracy i pozyskiwania środków zewnętrznych oraz za zieleń miejską.

O decyzji burmistrza Andrzeja Pietrasika dyskutowano podczas czwartkowej sesji rady miasta, 20 kwietnia.

Radny Marcin Kośmider mówił w czwartek, że przez półtora roku nie było w urzędzie drugiego wiceburmistrza i były zapewnienia, że urząd i referaty działają sprawnie.

- Proszę, by burmistrz uzasadnił swoją decyzję o powołaniu wiceburmistrz - powiedział, dodając, że wiąże się to z wydatkami, jego zdaniem około 200 tys. zł rocznie, a przecież burmistrz ciągle podkreśla, iż budżet jest trudny i brakuje środków.

Burmistrz Andrzej Pietrasik odpowiadał, że wielokrotnie już informował o problemach z realizowanymi przez miasto unijnymi inwestycjami i z ich rozliczeniem, np. jeśli chodzi o zachodnią obwodnicę. Łącznie jest to kilkadziesiąt projektów. Burmistrz wyjaśniał, że jeden z pracowników wydziału inwestycyjnego odszedł z pracy z uwagi na chorobę, a ratusz musi przygotować dokumenty, związane z nową kadencją, w tym m.in. strategię rozwoju, plan rewitalizacji, bez których nie będzie można złożyć nowych wniosków o dofinansowanie. Dodawał, że i tak musiałby kogoś zatrudnić, a tak się złożyło, iż pani Kraśniewska była dostępna na rynku pracy.

Z informacji przedstawionej na sesji, że wynagrodzenie wiceburmistrz Kraśniewskiej zostało ustalone w kwocie 14.900 złotych brutto miesięcznie.

- Ponieważ nigdy w historii miasta nie realizowano tylu projektów jednocześnie, potrzebne jest wzmocnienie tego segmentu - mówił burmistrz Pietrasik, podkreślając fachowość wiceburmistrz. - Czy to jest to wysokie wynagrodzenie? Zorientujcie się, ile wynosi uposażenie zastępcy dyrektora w deficytowym szpitalu?

- Z pana wywodu wynika, że ta pani jest niezastąpiona - powiedział radny Andrzej Ferski. - Niech pan więc mi powie, jak pan to zrobił, że ją wyrzucili ze szpitala, żeby pan mógł ją przyjąć do urzędu.

Burmistrz odparł, że radny mógł zapytać o to panią starostę.

Radny Krzysztof Tucholski stwierdził, że nigdy nie słyszał, by do wydziału inwestycyjnego potrzebny był pracownik, ale burmistrz ciągle powtarza, iż brakuje pieniędzy. Komentował, że gdyby pani Lilianna nadal pracowała w szpitalu, nie byłoby drugiego wiceburmistrza w ratuszu.

- Zostawiła ratusz, wypięła się na nas przy tylu projektach - mówił, dodając, że w normalnej firmie by to nie przeszło i pracownik, który odszedł, nie zostałby ponownie przyjęty. - Skoro budżet mamy zły, to liczmy każdą złotówkę.

Burmistrz odparł, że nie mówił o konieczności zatrudnienia, ale mówił o problemach z inwestycjami. (ko); foto: archiwum

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do