O wałach dyskutowali

Podczas środowej sesji rady powiatu płońskiego, 28 maja radny Ryszard Gortat w kontekście majowego stanu alarmowego na Wiśle w gminie Czerwińsk pytał o działania władz powiatu, dotyczące przebudowy przeciwpowodziowych wałów.

Radny Gortat mówił, że choć wysoka woda okazała się niegroźna, to przypomniała o zagrożeniu i zapytał starostę, co zrobił w sprawie przebudowy wałów w gminie Czerwińsk i dlaczego nie ma żadnych efektów. Obecne wały, które powstały w latach 60. ub. wieku i zostały wybudowane systemem gospodarczym, są w złym stanie, a bronią przed powodzią dwie wsie. Radny pytał, czy może starosta wie, co w tej sprawie zrobili jego partyjni koledzy: marszałek Adam Struzik i wójt gminy Czerwińsk, Michał Walerysiak.

Radny przypomniał, że podobnie jest z budową sali gimnastycznej przy powiatowym zespole szkół, projekt leży zakurzony od kilku lat i nic się nie dzieje.

Starosta Jan Mączewski odparł, że przeprowadzono wiele rozmów, ale powiat na sprawę przebudowy wałów realnego wpływu nie ma, nie jest to jego zadanie, a w województwie słyszy się dwa argumenty przeciwko tej inwestycji: po pierwsze, że obecne wały są zbyt blisko koryta rzeki, po drugie, że teren, który wały chronią nie jest duży - ok. 300 ha uprawnej ziemi. Starosta mówił, iż rzeczą do zrobienia jest natomiast droga przy wałach, pod którą teren miał być wykupiony przed laty, ale dokumenty zaginęły. Być może udałoby się grunt pozyskać w drodze specustawy, bo obecnie brak drogi utrudnia działania związane z zabezpieczeniem wałów. Starosta mówił, że z rozmowy z wójtem gminy Czerwińsk wynika, iż na darowiznę ziemi pod drogę nie ma co liczyć.

Zdaniem radnego Gortata, skoro powiat przed wieloma laty ziemię pod drogę kupił, to teraz należałoby odzyskać ją w procesie, bo taki fakt miał miejsce i ludzie otrzymali za to dobre pieniądze.

Starosta odparł, że będzie jeszcze szukał dokumentów, dotyczących wykupu ziemi. (ko)