Reklama

Ostatnia kolejka ligi okręgowej: wiadomo już prawie wszystko

12/06/2007 23:46

Awans dla Ostrovii, baraże dla Wieczfnianki
Spada Strzegowo – czekać musi Gladiator

Liderzy nie zmarnowali szansy

To było do przewidzenia. Liderująca Ostrovia Ostrów Mazowiecka i druga w tabeli Wieczfnianka nie zmarnowały szans i wygrały swoje ostatnie mecze - obie drużyny w identycznym stosunku 4:1 (odpowiednio z MKS II Mława i Makowianką Maków Mazowiecki)

Ostrovii dało to bezpośredni awans do Mazowieckiej Ligi Seniorów, Wieczfniance możliwość gry o awans w meczach barażowych (losowanie zdecyduje kto będzie przeciwnikiem zawodników z Wieczfni: Kormoran Łąck, Sadownik Błędów, Amur Wilga, Milan Milanówek czy Marcovia 2000 Marki).

 

Nasi niemal wszyscy z wygranymi

Nasze drużyny niemal w komplecie udanie pożegnały się z tym sezonem. Swoje mecze, w ładnym stylu wygrali: Błękitni Raciąż i Sona Nowe Miasto (piszemy o nich poniżej).

Bez swojej historii skończyły się zaś dwa pozostałe spotkania naszych drużyn. Co prawda zacięty i ciekawy mecz odbył się w Baboszewie, gdzie Orlęta podejmowały GKS Strzegowo (remis 1:1), ale ostatecznie okazało się, że pojedynek jest nieważny, bo w składzie gości występował nieuprawniony do gry zawodnik i zakończyło się walkowerem dla Orląt.

Nie ma się co zbytnio rozwodzić nad ostatnim występem słoszewskiego Gladiatora, który tak dla siebie nieudany sezon zakończył dotkliwą porażką (0:5) z Wkrą Bieżuń. Warto tylko wspomnieć, że Gladiator toczył z bieżuninami wyrównany bój, ale po wykluczeniu dwóch zawodników (za drugie żółte kartoniki plac gry, zdaniem słoszewian zupełnie niesprawiedliwie, opuścili Bartosz Karpiński i Michał Jarosławski) już nie byli w stanie powstrzymać gospodarzy.

Błękitni zasłużenie, ale tylko 2:1

W pełni zasłużone, choć skromne (2:1) i wywalczone w ostatniej minucie spotkania zwycięstwo nad Gwarem Pawłowo odnieśli na zakończenie sezonu piłkarze Błękitnych Raciąż.

Przewaga raciążan nie podlegała dyskusji przez całe spotkanie, a mnogość dogodnych sytuacji do strzelenia bramki wystarczyłaby na kilka spotkań.

Już w 11 minucie raciążanie powinni objąć prowadzenie, gdy po dośrodkowaniu w pole karne Łukasza Marciniaka, piłkę przejął Rafał Szczytniewski i w dogodnej sytuacji minimalnie spudłował. Pięć minut później Marciniak wymanewrował trzech piłkarzy Gwaru, doskonale zagrał w pole karne, jednak żaden z napastników Błękitnych nie zdołał „dostawić” nogi i posłać piłki do bramki gości. W kolejnych minutach przypomniał o sobie Piotr Jakubowski, a jego dobre sytuacje z 19 i 25 minuty choć nie przyniosły oczekiwanego gola, to zasłużyły na brawa. Goście pierwszy strzał w kierunku bramki oddali dopiero w 26 minucie, ale piłka choć uderzona mocno przeleciała nad poprzeczką bramki Błękitnych. Na grę Błękitnych można było patrzeć tego dnia z zadowoleniem, minusem był tylko brak skuteczności, bo kolejne akcje nie przynosiły upragnionego gola.

Po przerwie już pierwsza dogodna sytuacja w 49 minucie przyniosła bramkę raciążanom, gdy doskonałym podaniem Paweł Kalman obsłużył Piotra Jakubowskiego, a ten w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Gwaru. Po bramce zgromadzeni kibice byli przekonani że kolejne gole są tylko kwestią czasu. Niestety, pomimo kilku doskonałych, stuprocentowych sytuacji, miejscowi nie mogli udokumentować swojej dobrej gry kolejnymi bramkami. Pudłowali i Damian Kujawski, i Rafał Szczytniewski, i Piotr Jakubowski. Najlepszą sytuację zmarnował w 61 minucie właśnie Jakubowski, który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, a odbitą przez golkipera z Pawłowa piłkę przejął i ponownie spudłował strzelając w słupek. Goście widząc nieporadność raciążan w finalizowaniu akcji odważniej ruszyli pod pole karne i stworzyli trzy ciekawe sytuacje. W 67 minucie najlepsza z nich mogła przynieść oczekiwany skutek, gdy po szybkiej akcji i mocnym strzale przed utratą gola uratował miejscowych Piotr Szpojankowski, który wybił z linii bramkowej zmierzającą do bramki piłkę. Brak skuteczności Błękitnych został skarcony przez przyjezdnych w 81 minucie, gdy po dośrodkowaniu z prawej strony boiska w pole karne, błędzie obrońców i bramkarza miejscowych goście strzelili wyrównującego gola. W ostatnich dziesięciu minutach raciążanie za wszelką cenę próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Szaleńcze ataki przyniosły skutek już w doliczonym czasie gry, gdy dokładne podanie Damiana Kujawskiego przejął Piotr Jakubowski i strzelił swoją drugą bramkę w meczu.

Sona żałuje, że to koniec

Dlaczego ten sezon się już kończy? - to było chyba najczęściej zadawane pytanie przez zawodników Sony, którzy w meczu z Koroną zaliczyli czwarte z rzędu zwycięstwo. Mecz wyrównany był tylko w pierwszych minutach gry, a nie pierwszy już raz brak koncentracji na początku spotkania kosztował drużynę nowomiejską utratę bramki już w czwartej minucie. Sona przebudziła się po kwadransie gry, ale na efekt bramkowy trzeba było poczekać do 37 minuty. Wtedy to dośrodkowanie Łukasza Ferskiego, adresowane do wbiegającego w pole karne Konrada Wiktorowicza,   „przeciął” obrońca gospodarzy, ale uczynił to tak niefortunnie, że  strzelił bramkę samobójczą. I remisem, mimo jeszcze kilku dogodnych sytuacji dla Sony, zakończyła się pierwsza połowa.

Po przerwie Sona grała jeszcze lepiej, a co najważniejsze skuteczniej. Potwierdziła to już po ośmiu minutach zdobywając prowadzenie, kiedy po zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła do Marcina Maciasa, a ten strzelił niemal wprost w bramkarza, który przepuścił piłkę między rękoma, a ta wpadła do siatki. Po trzech minutach ponownie zabłysnął Macias. Całą akcję zapoczątkował Arkadiusz Majewski, który dokładnie dograł do Ferskiego. Strzał napastnika Sony został zblokowany, ale na tyle szczęśliwie, że piłka trafiła do Maciasa, który dołożył tylko nogę i ponownie mógł odbierać gratulacje od kolegów. Napastnik Sony mógł jeszcze dokonać nie lada wyczynu, bo takim byłoby zdobycie trzech goli w siedem minut, ale w 60 minucie, nie potrafił jednak, będąc w okolicach siódmego metra, pokonać bramkarza i mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Sony.

Strzegowo spada, Gladiator czeka

Spadek zdecydowanie najsłabszej drużyny tego sezonu - GKS Strzegowo przesądzony był już od kilku kolejek. Jego miejsce zajmie najlepsza drużyna A klasy - Boruta Kuczbork.

Niewiadomą zaś pozostają na razie losy Gladiatora Słoszewo. Zakładając, że z MLS z naszego okręgu spadnie jedynie Iskra Krasne (najbardziej prawdopodobny scenariusz - o innych można przeczytać na str. 31), a Wieczfnianka nie wygra barażowych spotkań o awans do V ligi - Gladiator o utrzymanie swojej pozycji powalczy w barażu z drugim zespołem A klasy, czyli Tęczą Ojrzeń.

Sytuacja zmieni się, jeśli Wieczfnianka zdoła awansować. Wówczas możliwe są dwa scenariusze (który z nich wejdzie w życie zdecyduje ostatecznie zarząd ciechanowsko-ostrołęckiego związku). W pierwszym przypadku (najbardziej realnym) nie będzie potrzebny baraż i zarówno Gladiator, jak i Tęcza zagrają w okręgówce. Drugi scenariusz byłby taki, że drugi zespół A klasy (czyli Tęcza Ojrzeń) uzyska awans, a przedostatni w okręgówce Gladiator i tak będzie musiał zagrać baraż - w tym przypadku z trzecią drużyną A klasy - Mazowszem Jednorożec.

Jaki będzie los Gladiatora trzeba poczekać do 20 czerwca, kiedy rozstrzygną się losy Wieczfnianki.

Artur Kołodziejczyk, Marek Wawrowski, Jacek Wardzyński

sobota, 9.06.
Błękitni Raciąż - Gwar Pawłowo 2:1 (0:0)

bramki: Jakubowski (49, asysta Kalman), Jakubowski (90, asysta Kujawski).
Błękitni: Tomasz Kuligowski (90, Marcin Cichowicz) - Paweł Kopczyński, Kamil Baranowski, Łukasz Gosik, Jarosław Żebrowski, Piotr Szpojankowski (74, Kamil Wróblewski), Paweł Kalman (77, Rafał Bieńkowski), Rafał Szczytniewski, Łukasz Marciniak (87, Jacek Niemociński), Damian Kujawski, Piotr Jakubowski.

sobota, 9.06.
Korona II Ostrołęka - Sona Nowe Miasto 1:3 (1:1)

bramki: gol samobójczy (37, asysta Ferski), Macias (53, asysta Brudzyński), Macias (56, asysta Ferski).
Sona: Robert Gródek (46, Rafał Wieczorkowski) - Arkadiusz Majewski (85, Robert Bugalski), Dariusz Kordowski, Krzysztof Brudzyński, Marcin Szwejkowski, Konrad Wiktorowicz, Damian Smoliński, Cezariusz Prusinowski, Rafał Załoga, Marcin Macias, Łukasz Ferski.

sobota, 9.06.
Wkra Bieżuń - Gladiator Słoszewo 5:0 (0:0)

Gladiator: Michał Korytowski - Dawid Kopeć, Mariusz Ciski, Bartosz Karpiński, Jarosław Lewandowski, Łukasz Szabrański, Marcin Raczkowski, Krystian Lubelski, Marcin Garlicki, Maciej Burcz, Michał Jarosławski.
czerwone kartki: Jarosławski (52), Karpiński (60).

sobota, 9.06.
Orlęta Baboszewo - GKS Strzegowo 3:0

(walkower za grę nieuprawnionego zawodnika - na boisku 1:1)


Pozostałe wyniki ostatniej kolejki: * Błękitni Raciąż - Gwar Pawłowo 2:1 * Korona II Ostrołęka - Sona Nowe Miasto 1:3 * Orlęta Baboszewo - GKS Strzegowo 3:0 (walkower) * Wkra Bieżuń - Gladiator Słoszewo 5:0 * Ostrovia Ostrów Mazowiecka - MKS II Mława 4:1 * MKS Przasnysz - Korona Szydłowo 2:0 * Wieczfnianka Wieczfnia - Makowianka Maków Mazowiecki 4:1.

Tabela Ligi Okręgowej

foto: Jacek Wardzyński

Więcej zdjęć z meczów w galerii

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do