
Kiedy wróci fart?
- Dzisiaj to był wielki fart - słychać było wśród wychodzących ze stadionu kibiców gospodarzy. To idealne podsumowanie pojedynku Mazura Karczew z Tęczą 34 Płońsk. W wyrównanym pojedynku ciut więcej szczęścia mieli karczewianie i na 5 minut przed końcem spotkania zdobyli zwycięską bramkę. Płońscy kibice nadal więc czekają na pierwsze zwycięstwo i na... powrót wspomnianego fartu, bo bez tego też trudno w piłce liczyć na wygrane.
Kolejne dwie szybkie kolejki
Kalendarz czwartoligowych rozgrywek w sierpniu został tak skonstruowany, że w minionym tygodniu ponownie grano systemem środa-sobota. Za nami zatem kolejne dwie kolejki, których wielkimi zwycięzcami są przede wszystkim: Polonia II Warszawa, Mazur Karczew, Legionovia i Mazowsze Płock - czyli drużyny, które zdobyły w nich komplet punktów.
Tęcza tylko w środę
Tęcza swoje zaplanowane na weekend spotkanie z Narwią Ostrołęka, z powodu odbywającej się w tym czasie na płońskim stadionie Europejskiej Parady Orkiestr Dętych, zagra w środę (29 sierpnia) o godzinie 17. A w minioną środę płońszczanie udali się do Karczewa na drugi w tym sezonie mecz wyjazdowy i zawodnicy chcieli sobie i kibicom udowodnić, iż pierwszy kompromitujący wyjazd do Warszawy (0:7 z Polonią II) nie jest rzeczywistym wyznacznikiem możliwości Tęczy.
Wyrównana walka
I ten wyjazd był już zupełnie inny. Co prawda specyfika spotkania wyznaczyła gospodarzy jako drużynę posiadającą inicjatywę, ale Tęcza postawiła Mazurowi trudne warunki. To nie faworyzowana drużyna z Karczewa zagrała słabszy mecz, a po prostu płońszczanie swoją grą nie pozwolili gospodarzom na wiele. Tęcza była nie tylko dobrze zorganizowana i walcząca, ale także próbowała szukać swojej szansy na gola.
Mazur posiadał optyczną przewagę przez niemal całe spotkanie, ale równie dobrze wynik tego spotkania mógł być odwrotny. W pierwszej połowie gospodarze byli aktywni w ofensywie, ale ich poczynania przeważnie kończyły się na dwudziestym metrze przed bramką Tęczy. Bardzo groźnie było tylko dwukrotnie. Raz bardzo dobre dośrodkowanie minęło zamykającego akcję napastnika, a w drugiej sytuacji szybszy od szarżującego - po ładnym prostopadłym podaniu - zawodnika Mazura był Maciej Wiśniewski.
Tęcza w pierwszych 45 minutach grała ostrożnie z wyraźnym szacunkiem dla jednego z faworytów czwartoligowych rozgrywek. Ale dwukrotnie kontry płońszczan także były bardzo groźne. W obu przypadkach zabrakło jednak końcowej decyzji: raz Michałowi Boguckiemu, który po ładnej akcji ofensywnej nie zdecydował się w dogodnej sytuacji na strzał, w drugim przypadku Hubertowi Lewandowskiemu, który tak wymanewrował obrońcę, że gdyby zdecydował się kończyć akcję samodzielnie (a nie podawać) mógłby wyjść na pozycję sam na sam z bramkarzem.
W drugiej połowie mecz nabrał tempa, a wyraźny apetyt na zwycięstwo wykazywały oba zespoły. Płońszczanie grali z większą wiarą, dłuższymi momentami potrafiąc prowadzić grę. Efektem było kilka rzutów wolnych i jedna bardzo dobra okazja w polu karnym, po której Tęcza mogła objąć prowadzenie. Była to 60 minuta gry, a swoją ładną akcję prawym skrzydłem groźnym dośrodkowaniem zakończył Gracjan Paczkowski, głową do Radosława Cytlocha piłkę zgrał Hubert Lewandowski, ale stoper Tęczy - na ósmym metrze przed bramką - nie zdecydował się na strzał z woleja a przyjęcie i obrońca zdołał go zablokować.
Gospodarze zaś byli w ofensywie jeszcze bardziej zdeterminowani niż w pierwszej połowie. Co prawda wielokrotnie próbowali zagrozić bramce Macieja Wiśniewskiego, ale albo Tęcza skutecznie te poczynania neutralizowała albo w ostatniej chwili zawodnicy Mazura wybierali złe rozwiązania.
Emocje w końcówce
Sytuacja diametralnie zmieniła się, kiedy już niemal wszyscy przeświadczeni byli o tym, że mecz zakończy się wynikiem bezbramkowym. I to we fragmencie gry, w którym to Tęcza więcej była przy piłce, próbując konstruować akcje ofensywne. Mazur wówczas dwukrotnie wyprowadził bardzo szybkie i niebezpieczne kontry, a jedna z nich - w 85 minucie - zakończyła się golem.
Radość gospodarzy była niesamowita. A Tęcza nie mając już nic do stracenia wszystkie siły rzuciła do ataku - w ostatniej minucie w polu karnym gospodarzy pojawił się nawet Maciej Wiśniewski.
I jego obecność w polu karnym pomogła, bo płońszczanom udało się nawet zdobyć gola. Z rzutu wolnego mocno uderzył Robert Jadczak, a piłka wpadła w okienko bramki Mazura. Ogromną radość Tęczy i smutek Mazura przerwał sędzia, który pokazał, że był to rzut wolny pośredni i gola nie uznał.
Teraz Narew i Wulkan
Jak już wspomnieliśmy Tęcza z Narwią Ostrołęka zagra w środę (g. 17), a potem - w niedzielę (spotkanie o g. 14) - jedzie na mecz z Wulkanem Zakrzew.
Artur Kołodziejczyk
foto: Artur Kołodziejczyk
Kapitan zespołu Hubert Lewandowski „szarpał” tym razem w ataku. Tak jak i cała drużyna pozostawił na murawie w Karczewie sporo zdrowia, ale niestety efektu bramkowego z tego nie było.
{mosimage}
Już w doliczonym czasie gry piłka po uderzeniu z rzutu wolnego przez Roberta Jadczaka wpadła do siatki Mazura, ale ponieważ nikt jej po drodze nawet nie „musnął” (a był to rzut wolny pośredni), gol nie został uznany.
W piątek, 24 sierpnia wydział dyscypliny MZPN podjął decyzję w sprawie kary dla Igora Gołaszewskiego, który w meczu z warszawską Polonią „nawymyślał” sędziemu. Igor dostał karę 2 meczów (plus jeden pauzował za kartki), a więc będzie mógł już grać w meczu z Wulkanem.
{mosimage}
Jak będzie dalej z wynikami Tęczy zależy też m.in. od tego, kiedy do gry wrócą kontuzjowani zawodnicy. Do „tęczowego szpitala” do Jarosława Szmyta i Marcina Boguckiego, którzy nie grają od początku sezonu, dołączyli ostatnio Krzysztof Dzięgielewski i Łukasz Barankiewicz (obaj na zdjęciu). Ostatnie informacje są jednak już trochę bardziej optymistyczne. Bogucki i Dzięgielewski już wznowili treningi, za dwa tygodnie będzie mógł to uczynić Szmyt. Gorzej wygląda sprawa Barankiewicza, który z powodu pękniętej łękotki prawego kolana przeszedł we wtorek (28.08.) zabieg artroskopii i czeka go kilkutygodniowa rehabilitacja.
WYNIKI
V KOLEJKA (22-23 SIERPNIA): * Mazur Karczew - Tęcza 34 Płońsk 1:0 * Polonia II Warszawa - MKS Mława 5:0 * RKS Ursus Warszawa - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 0:5 * Narew Ostrołęka - Legionovia Legionowo 1:2 * Wulkan Zakrzew - Szydłowianka Szydłowiec 1:3 * Okęcie Warszawa - Korona Ostrołęka 3:2 * Mazowsze Płock - Start Otwock 1:0 * Korona Góra Kalwaria - Piast Piastów 3:0 * Hutnik Warszawa - GLKS Nadarzyn 1:4.
Środa, 22 sierpnia:
Mazur Karczew - Tęcza 34 Płońsk 1:0 (0:0)
Tęcza: Maciej Wiśniewski - Michał Bogucki, Robert Jadczak, Radosław Cytloch, Marcin Malikowski, Gracjan Paczkowski, Jarosław Unierzyski, Bartłomiej Gołaszewski, Emil Kuciński (89, Michał Dziepak), Sławomir Daniszewski (73, Marcin Czerniakowski), Hubert Lewandowski.
VI KOLEJKA (25-26 SIERPNIA): * MKS Mława - GLKS Nadarzyn 0:0 * Piast Piastów - Hutnik Warszawa 3:0 * Start Otwock - Korona Góra Kalwaria 2:0 * Korona Ostrołęka - Mazowsze Płock 0:1 * Szydłowianka Szydłowiec - Okęcie Warszawa 0:0 * Wulkan Zakrzew - Legionovia Legionowo 0:2 * Pogoń Grodzisk Maz. - Mazur Karczew 1:3 * Polonia II Warszawa - RKS Ursus Warszawa 4:0. Mecz: Tęcza 34 Płońsk - Narew Ostrołęka zostanie rozegrany w środę 29 sierpnia, godz. 17.
W VII KOLEJCE (1-2.09.) ZAGRAJĄ: * Wulkan Zakrzew - Tęcza 34 Płońsk (Taczów, niedziela, 2.09., g. 14) * MRKS Ursus Warszawa - MKS Mława * Mazur Karczew - Polonia II Warszawa * Narew Ostrołęka - Pogoń Grodzisk Mazowiecki * Okęcie Warszawa - Legionovia Legionowo * Mazowsze Płock - Szydłowianka Szydłowiec * Korona Góra Kalwaria - Korona Ostrołęka * Hutnik Warszawa - Start Otwock * GLKS Nadarzyn - Piast Piastów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie