Raciąż goni lidera Ogólnie za nami niezbyt udany weekend piłkarski, ale coraz bardziej radośnie jest w Raciążu. Błękitni wygrali kolejny mecz i tracą do lidera już tylko dwa punkty.
Lider za silny dla Tęczy
Po dwóch czwartoligowych zwycięstwach z rzędu, punkty straciła płońska Tęcza. Ale niespodzianką to nie jest. Mało kto bowiem liczył na to, że płońszczanie - jako pierwszy zespół w tym sezonie - będzie w stanie pokonać warszawskiego Hutnika. W dodatku mecz rozgrywano na stadionie zdecydowanego lidera i faworyt był jeden. Boiskowe wydarzenia nie zaprzeczyły przedmeczowym spekulacjom i hutnicy wygrali pewnie 4:0, już do przerwy prowadząc trzema bramkami. Z pewnością na tak szybkie rozstrzygnięcie losów tego spotkania miała wpływ bardzo szybko (w 2 minucie) zdobyta przez gospodarzy bramka, ale i tak nie ma co gdybać - Hutnik był zdecydowanie lepszy i w pełni potwierdził swoje aspiracje w walce o III ligę. Na dzień dzisiejszy po prostu warszawianie przewyższają płońszczan. Obecnie większym zmartwieniem w Tęczy od porażki z Hutnikiem, którą można było zakładać, są problemy zdrowotne zawodników. Na kilka tygodni z gry wyłączony jest bramkarz Konrad Topolewski, nadal nie wyleczył się Robert Jadczak, a Arinze Nwolisa już w tej rundzie nie zagra. Do tej grupy dołączył niestety kontuzjowany już w 25 minucie Radosław Cytloch, a od kilkunastu dni w pełni zdrowy nie jest też Sławomir Jóźwiak. Sytuacja kadrowa więc, przed kolejnym meczem z drużyną z ligowej czołówki (w sobotę 9 października do Płońska przyjeżdża MKS Mława), nie jest dla trenera Rembowskiego komfortowa.
Błękitni nie zawodzą
Bardzo dobrze ostatnio spisujący się raciążanie byli zdecydowanymi faworytami sobotniej potyczki z ostatnim w tabeli GKS Strzegowo, Ale kibice obawy pewne mieli - wiadomo bowiem jak ciężko niekiedy jest właśnie potwierdzić swoją wyższośc w grze z teoretycznie dużo słabszym rywalem. Ten niepokój wzrósł jeszcze bardziej w 28 minucie, kiedy to okres dużej przewagi raciążan, nie potwierdzonej jednak zdobyciem prowadzenia, przyniósł zabójczy kontratak gości, którzy szansy nie zmarnowali wychodząc na prowadzenie. Błękitni jednak zdali egzamin udowodnienia swojej wartości i za wszelką cenę dążyli do odwrócenia losów meczu. Kibicom kamień z serca spadł w końcówce pierwszej połowy, kiedy to - w odstępie dwóch minut - defensywę gości rozmontował duet: Paweł Kalman - Mariusz Borzykowski. Najpierw (w 39 minucie) podanie Kalmana na bramkę zamienił Borzykowski, a chwilę później zawodnicy zamienili się rolami - podawał Borzykowski, a na prowadzenie raciążan wyprowadził Kalman. Niepewność co do wyniku towarzyszyła gospodarzom jeszcze tylko w 63 minucie, kiedy sędzia główny najpierw podyktował rzut karny dla gości, by chwilę później wycofać się z tej decyzji po konsultacjach z sędzią bocznym. Potem było tylko radośnie, a dobra dyspozycja Błękitnych została potwierdzona jeszcze czterema golami. A na ostateczny wynik 6:1 złożyły się kolejno gole: Dariusza Borzyma, Arkadiusza Wróblewskiego, Dimy Mielnika i Rafała Kieczmera.
Wysoka porażka Sony
Kolejną wysoką przegraną za to zaliczyła w sobotę Sona, która na boisku w Nowym Mieście uległa Wkrze Bieżuń 1:6. Gospodarze dobrze spisywali się w pierwszej fazie meczu, ale niestety nie byli w stanie pokonać bramkarza gości. Natomiast bieżunianie, grając spokojnie, wykorzystali błędy Sony i już do przerwy prowadzili trzema golami. A w drugiej części gry gospodarze zagrali jeszcze gorzej, całkowicie poddając się dominacji Wkry, która strzeliła kolejne trzy bramki. Ostatecznie - choć wynik mógł być jeszcze wyższy - mecz zakończył się rezultatem 6:1, a honorowego gola dla gospodarzy - dobijając strzał Karola Olbrysia - zdobył Konrad Wiktorowicz.
Pechowy Gladiator
Przegrał również mający ostatnio fatalną serię Gladiator. Choć akurat w przypadku meczu słoszewian w Rzekuniu można raczej mówić o pechu. Zawodnicy Gladiatora bowiem wypracowali sobie wiele sytuacji, które powinny przynieść gole, ale byli niezwykle nieskuteczni. Na domiar złego nie dość, że nie zdołali zdobyć trzech punktów, to w ostatniej minucie gola zdobyła Rzekunianka i słoszewianie stracili również remis.
Orlęta w górę
Lepsze nastroje zapanowały wreszcie w ekipie Orląt. Baboszewianie bowiem, po kiepskim początku A-klasowego sezonu, grają ostatnio skutecznie i wygrali (3:2) na wyjeździe z Orzem Goworowo. Mozolne odrabianie punktowych strat dało już Orlętom awans na piątą lokatę w tabeli. Zupełnie odwrotnie jest w przypadku rezerw płońskiej Tęczy. Co prawda płońszczanie 1:2 ulegli liderowi z Sypniewa, ale po miejscu w czołówce tabeli z początku sezonu pozostały na razie tylko wspomnienia.
Artur Kołodziejczyk, Krzysztof Lewandowski, Łukasz Majkowski
foto: Krzysztof Lewandowski
IV LIGA
2.10. Hutnik Warszawa - Tęcza 34 Płońsk 4:0 (3:0) Tęcza: Dawid Kulpa - Mateusz Kozłowski, Wojciech Bluszcz, Jarosław Żebrowski, Szymon Piekarzewski, Emil Kuciński, Radosław Cytloch (25, Sławomir Jóźwiak), Marcin Bogucki (65, Mariusz Gralewicz), Sebastian Iwanicki, Krzysztof Dzięgielewski (80, Michał Kłodowski), Bartosz Kaczor.
2.10. Błękitni Raciąż - GKS Strzegowo 6:1 (2:1) bramki: M. Borzykowski (39, asysta Kalman), Kalman (40, asysta M. Borzykowski), Borzym (72, asysta Kieczmer), A. Wróblewski (75, bezpośrednio z rzutu rożnego), Mielnik (80, asysta Ł. Szelągiewicz), Kieczmer (84, asysta Mielnik). Błękitni: Kamil Kalinowski - Kamil Szelągiewicz, Kamil Wróblewski, Dariusz Borzym, Kamil Waślicki, Paweł Kalman (72, Paweł Borzykowski), Łukasz Szelągiewicz, Arkadiusz Wróblewski (82, Maciej Przebierała), Dima Mielnik, Damian Kujawski (64, Rafał Kieczmer), Mariusz Borzykowski (76, Robert Karwowski).
2.10. Sona Nowe Miasto - Wkra Bieżuń 1:6 (0:3) bramka: Wiktorowicz (70, as. Olbryś). Sona: Piotr Klękowicz (46, Przemysław Józefowicz) - Łukasz Szwejkowski, Krzysztof Brudzyński, Hubert Kanigowski, Marcin Szwejkowski, Mariusz Kiępczyński, Michał Bandurski, Cezariusz Prusinowski, Damian Słupski (46, Konrad Wiktorowicz), Karol Olbryś, Łukasz Żelechowski (46, Piotr Czaplicki).
2.10. Rzekunianka Rzekuń - Gladiator Słoszewo 1:0 (0:0) Gladiator: Kamil Figaciński - Mariusz Ciski, Krzysztof Gałązka, Cezary Ksybek, Marcin Mendelewski, Marcin Czerniakowski, Łukasz Kucharzak, Hubert Kozłowski, Michał Jarosławski (75, Piotr Nowicki), Sebastian Lewandowski, Kamil Nowicki.
Pozostałe wyniki IX kolejki (sob.-niedz. 2-3.10.): * Wieczfnianka Wieczfnia - Boruta Kuczbork 1:1 * KS CK Troszyn - Sokół Grudusk 3:2 * Korona Szydłowo - Orzyc Chorzele 2:0 * Tęcza Łyse - Makowianka Maków Maz. 4:2 * Tęcza Ojrzeń - Ostrovia Ostrów Maz. 2:1.
W X kolejce (sob-niedz. 9-10.10.) zagrają: * Boruta Kuczbork - Ostrovia Ostrów Maz. * Makowianka Maków Maz. - Tęcza Ojrzeń * Wkra Bieżuń - Tęcza Łyse * Gladiator Słoszewo - Sona Nowe Miasto (Słoszewo, niedziela 10.10. g. 15) * Orzyc Chorzele - Rzekunianka Rzekuń * Sokół Grudusk - Korona Szydłowo * GKS Strzegowo - KS CK Troszyn * Wieczfnianka Wieczfnia - Błękitni Raciąż (Wieczfnia, sobota 9.10. g. 15).
Komentarze opinie