
Podczas czwartkowej sesji rady miasta Płońska (11 października) zmieniono plan zagospodarowania przestrzennego dla części Płońska. W granicach tych zmian znalazła się niemal połowa miejskiej przestrzeni – bo ponad 413 hektarów.
Podejmowaniu tej, można powiedzieć, strategicznej decyzji, towarzyszyła długa dyskusja. Granice opracowania obejmują 40 proc. powierzchni w strefach miasta: północno – centralnej, wschodniej i przemysłowej. Łącznie jest to ponad 413 ha.
Jesienią ubiegłego roku rada miasta zdecydowała o przystąpieniu do opracowania zmian w planie zagospodarowania powyższego terenu, decyzja ta była skutkiem uchwalonego w 2017 roku studium zagospodarowania.
Przed decyzją w sprawie uchwalenia zmian w planie radni musieli rozpatrzyć zgłoszone przez mieszkańców i instytucje uwagi do projektu planu (uwagi rozpatrzone wcześniej negatywnie przez burmistrza).
Radny Krzysztof Tucholski (WS) wnioskował w czwartek, by punkt dotyczący uchwalenia planu, zdjąć z porządku obrad. Argumentował, że na poprzedzających sesję komisjach była krótka prezentacja poświęcona tym zagadnieniom, uwag osób zainteresowanych rozstrzygnięciami w planie jest wiele, stanowi to obszerny materiał i radni powinni mieć możliwość, by dogłębnie go przeanalizować. Zdaniem radnego czasu na zapoznanie się z tym materiałem nie było i sprawą planu powinna się zająć już wyborach, nowa rada miasta.
Radna Agnieszka Piekarz (Razem dla samorządu) mówiła, że rzeczywiście był to zbyt krótki okres, jest to zbyt istotna sprawa i zbyt wiele zgłoszono uwag, by potraktować ją teraz pobieżnie.
- Ze zdziwieniem wysłuchuję tych głosów - mówił burmistrz Andrzej Pietrasik, dodając, że radni nie interesowali się wcześniej sprawą planu, ale do ratusza przychodzą ludzie zainteresowani tym tematem. - Jeśli teraz nie uchwalicie planu, trzeba im powiedzieć, że robimy z nich wariatów.
Zdaniem burmistrza Pietrasika nieuchwalenie planu oznacza zawirowania, jeśli chodzi o tereny w dzielnicy przemysłowej.
Wniosek radnego Tucholskiego o zdjęcie uchwały w powyższej sprawie nie zyskał wymaganej większości w radzie.
Podczas sesji wypowiadał się m.in. prezes AMP Logistyka, Krzysztof Kuciński. Mówił, że jest poirytowany dyskusją na sesji, z której wynika, że plan może nie zostać uchwalony. Argumentował, że spółka chce się rozwijać, ma określone plany inwestycyjne, więc 1,5 roku temu został złożony wniosek dotyczący zmian w planie. Powiedział, że brak uchwały w tej sprawie zablokuje inwestycyjne zamierzenia firmy, która 3 lata temu zainwestowała już 20 mln zł i corocznie kwotą pół mln złotych zasila miejski budżet kwotą pół mln zł z podatku od nieruchomości.
Ostatecznie – po rozpatrzeniu kilkudziesięciu uwag, zgłoszonych do zmian w planie zagospodarowania, radni większością głosów rządzącej koalicji uchwałę w sprawie planu podjęli.
tekst i foto: Katarzyna Olszewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie