
Dziś, w drugim „odcinku” naszej wspominajki wracamy do początku XXI wieku i do atmosfery przedświątecznych zakupów.
Przed Świętami 2001 roku z obiektywem gościliśmy na płońskim targu. Wówczas to tam (choć już wtedy, tak jakby schyłkowo) przede wszystkim szukaliśmy towarów na wielkanocny stół.
Klimat swojskości, spotkania, rozmowy, targowanie ceny, bezpośrednio w oczy składane życzenia Wesołego Alleluja. Teraz kosz, market, karta płatnicza i widok samochodowego bagażnika. Nie mówimy, że to gorzej, ale… inaczej. Jakoś tak mechanicznie, z potrzeby i obowiązku, raczej bez przyjemności…
foto: archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie