
Ufffff! Nawet nie wiecie jaka radość zakończyć ten dzień (i noc, i poprzedni dzień i poprzednią noc) publikując okładkę nowego papierowego wydania Płońszczaka.
Dopadła nas złośliwość nowoczesnych rzeczy martwych, a awaria spowodowała dobowe opóźnienie nowego numeru. Ale w końcu się udało... To było jedno z najtrudniejszych wydań w naszej historii.
Pozdrawiamy i do jutra - no oczywiście pod warunkiem, że uda nam się to do jutra odespać...:)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie