
Tym, którzy nie rozumieją logiki zakazu przemieszczania się w noc sylwestrową tłumaczymy „jak chłop krowie na miedzy”.
Co prawda sens epidemiologiczny jest bezobjawowy (w sposób oczywisty imprezy, które miały się odbyć po prostu się odbędą tylko w innych godzinach), to jest inny sens wyższej wagi.
Zaistniał tylko błąd komunikacyjny ministra zdrowia, który na konferencji nie zdołał tego jasno zakomunikować. Ta decyzja nie jest epidemiologiczna, a... ekologiczna. Przez wiele godzin skutecznie powalczymy na rzecz klimatu, nie używając pojazdów spalinowych.
No i co malkontenci - jednak brawa dla rządu...!
foto: archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie