
Dziś premiera kolejnego cyklu - serii „Suchar zwierzęcy”.
Podobno dobry suchar nie jest zły. Od czasu do czasu, a może częściej lub jeszcze rzadziej (tak, niekiedy nawet bez sensu bądź absurdalnie) pojawiać się będzie w tej rubryce seria żartów odzwierzęcych.
Dzisiejszą bohaterkę ujęliśmy w kadrze przy drodze w Sosenkowie (gm. Naruszewo), bo zasadą oczywiście będzie swojskość występujących. Jak macie ochotę to podsyłajcie nam różne zwierzątka - może doczekają się sucharowego występu.
A tak na marginesie, to nie macie czasami wrażenia, że gdyby rzeczywiście zwierzęta mogły mówić - to często… byłoby nam bardzo głupio i szłoby nam w przysłowiowe pięty?
foto: Katarzyna Kołodziejczyk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie