
W bezpośredni czas Świąt Wielkiej Nocy wkraczamy z uroczym zdjęciem Oli z Sochocina.
Dlaczego akurat dziecko w wielkanocnym anturażu? O walorach wizualnych, wywołujących miłe uczucia już wspominaliśmy. Ale także z innego powodu. Tak nam się skojarzyło, że aby właściwie ustawić świąteczne priorytety to… trochę dziecka, by nam się w sobie przydało. Autentyczna radość życia, szczerość, bezkompromisowość. Okiem dziecka świat jest prostszy, ale autentyczny. Uśmiech to uśmiech, a nie grzecznościowa mimika. Prawda to prawda, a nie ta moja, mojsza, najmojsza. I patrzenie na ludzi, że skrzywdzić nie mogą. Tak, trochę dziecka na te święta by nam się przydało. Czego sobie i Państwu życzymy.
foto: Paulina Świercz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie