
Kuń (niegdyś często słyszane w gwarze mazowieckiej słowo określające konia oczywiście).
Za nami kilka dni z piknikami i festynami z okazji Dnia Dziecka, na których kunie (konie), kuniki (koniki) i kucyki (o nie, nie - nie kocyki…) były jednymi z centralnych postaci.
Śmiało je można nazwać bohaterami ostatnich dni. Do tego stopnia nawet, że finalną weekendową imprezę, jaka odbyła się w niedzielne popołudnie w Płońsku można nazwać „Piknikiem u Kuników”.
Festyn „Mama, Tata i Ja” wespół-zespół organizowały bowiem: Miejskie Centrum Kultury (dyrektor Marzena Kunicka) i Miejskie Centrum Sportu i Rekreacji (dyrektor Waldemar Kunicki). Oboje zresztą pozdrawiamy, bo to notka „nie po złości”, a jedynie, by… i koń się uśmiał.
foto: Maciej Mączyński (kadr pochodzi z festynu w SP Smardzewo)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie