
Prokuratura Rejonowa w Płońsku prowadzi śledztwo w sprawie pobicia 40-letniego płońszczanina. Zdarzenie miało miejsce w listopadzie, ale po dwóch miesiącach mężczyzna, który od momentu zdarzenia był w śpiączce, zmarł.
Do zdarzenia doszło w połowie listopada w jednym z mieszkań w Płońsku. Do płońskiego szpitala trafił 40-latek, który, jak się później okazało, miał poważne obrażenia głowy.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie pobicia 40-latka po tym, jak zawiadomienie złożyła rodzina pokrzywdzonego.
Jak informuje szefowa płońskiej prokuratury, Ewa Ambroziak - z poczynionych wówczas ustaleń wynikało, że w mieszkaniu, w którym spożywano alkohol, doszło do awantury pomiędzy 17-letnim synem właścicielki, a 40-latkiem, który tam przebywał. 17-latkowi miało nie spodobać się zachowanie mężczyzny wobec jego matki. Miał uderzyć 40-latka raz, ten spadł z krzesła, a ponieważ nie ruszał się, wezwano karetkę, która zabrała poszkodowanego do płońskiego szpitala. 17-latkowi prokuratura postawiła zarzut pobicia.
Prokurator Ambroziak dodaje, że późniejsza opinia biegłego potwierdziła fakt, że 40-latek ma ciężkie obrażenia głowy.
40-latek, który był w śpiączce, przebywał w szpitalu, a w styczniu, za zgodą rodziny, został przewieziony do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Kraszewie Czubakach (gm. Raciąż). W niedzielę, 15 stycznia, niestety, zmarł.
- Zarządziliśmy sekcję zwłok 40-latka - informuje prokurator Ewa Ambroziak, dodając, że sekcja ma wyjaśnić przyczynę zgonu i odpowiedzieć na pytanie, czy śmierć mężczyzny była skutkiem listopadowego pobicia, a kolejne decyzje prokuratury będą od tych wyników uzależnione. (ko); foto: archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie