Reklama

Pogadanka posła

04/10/2011 16:48
Podczas środowej sesji rady powiatu (28 września) przewodniczący rady, Artur Czapliński pytał o wizytę posła PSL i kandydata na posła, Aleksandra Soplińskiego w Liceum Ogólnokształcącym im. H. Sienkiewicza w Płońsku.

Przewodniczący pytał, czy prawdą jest, że na piątkowe (23 września) spotkanie z uczniami liceum posła Soplińskiego wprowadził starosta Mączewski.

Starosta odparł, że przewodniczący powinien zwolnić swoich informatorów, ponieważ to nieprawda i on posła nie wprowadzał. A poseł, jak dalej tłumaczył Mączewski, podobno w piątek w szkole był, ale jako lekarz i w ramach prowadzonej przez jedną z fundacji akcji mówił o pneumokokach.
Przewodniczący rady pytał, które klasy w pogadance o pneumokokach uczestniczyły i powiedział, że może swoich informatorów zwolni, ale z tego co wie, to z posłem Soplińskim spotkali się uczniowie klas III, bo widocznie klasy II nie chorują na pneumokoki (trzecioklasiści mogą już głosować - red.).

Radna Elżbieta Wiśniewska pytała, czy to z inicjatywy dyrektora zaproszono do szkoły kandydata na posła na dwa tygodnie przed wyborami.

Szef wydziału oświaty w płońskim starostwie, Paweł Dychto powiedział, że nie wiedział o tym spotkaniu wcześniej, a wicestarosta Andrzej Stolpa stwierdził, że nie wie kto wystąpił z inicjatywą takiego spotkania.

Radni żartowali, że ponieważ Sopliński ma specjalizację z ginekologii to może lepiej byłoby zrobić pogadankę o świadomym macierzyństwie, a może też inni politycy mogliby pogadanki wygłosić.

- Wierzę w rozsądek młodzieży - skomentował wiceprzewodniczący Adrian Dalecki.

Dyrektor ZSO w Płońsku, Ryszard Buczyński mówi, że szkoła organizuje wiele spotkań z różnymi instytucjami.

W tym przypadku z propozycją spotkania wystąpiło Mazowieckie Stowarzyszenie Pomagajmy Razem i starostwo nie pośredniczyło w organizacji spotkania. Dyrektor twierdzi, że w momencie gdy okazało się, że w stowarzyszeniu działa poseł Sopliński, szkoła uprzedziła, iż spotkanie nie może być wykorzystane politycznie.

W pogadance uczestniczyli uczniowie klas trzecich, bo jak twierdzi dyrektor, mieli akurat godziny wychowawcze.

- Sopliński był, ale z tego co wiem, nie uprawiał polityki - mówi dyrektor dodając, że jednak była to błędna decyzja i należało stowarzyszeniu odmówić. (ko)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do