
Jak już informowaliśmy - we wtorek, 21 lipca około godziny 21.30 na drodze wojewódzkiej w Starej Wronie (gm. Joniec) doszło do tragicznego w skutkach wypadku.
Tak wtorkowy wypadek relacjonuje płońska policja.
- Jak wstępnie ustalono, troje mieszkańców powiatu pułtuskiego, jadących osobowym volkswagenem, zauważyło stojące w rowie renault - informuje Grzegorz Osiński z KPP w Płońsku. - Postanowili zatrzymać się, by zobaczyć, co się stało i udzielić ewentualnej pomocy osobom będącym w tym pojeździe. Swój samochód zatrzymali po prawej stronie drogi i we troje pobiegli do renault. W tym pojeździe przebywał mężczyzna, który chciał, aby pomóc mu wyjechać z rowu. Mężczyzna nie posiadał żadnych obrażeń. Z uwagi na fakt, że wyczuli od tego mężczyzny alkohol, odmówili i poinformowali go, że wezwą policję. Takie zachowanie kierującego i pasażerów z volkswagena wywołało agresję u mężczyzny z pojazdu renault. Kierujący z volkswagena i jego pasażerka udali się do swojego pojazdu, a chwilę po tym do samochodu chciał się udać trzeci pasażer. W momencie przebiegania przez jezdnię, wbiegł prosto pod nadjeżdżające suzuki vitara, którym kierowała 23-letnia mieszkanka pow. kutnowskiego. Pojazdem suzuki podróżował jeszcze 25-letni mężczyzna i 2-letnie dziecko, którzy nie doznali żadnych obrażeń.
Pasażer volkswagena, potrącony przez suzuki, wskutek odniesionych obrażeń zmarł na miejscu wypadku. Jak informuje policja, jest to 36-letni mieszkaniec pow. pułtuskiego.
Wobec mężczyzny, który przebywał w renault, prowadzone jest odrębne postępowanie, mające na celu ustalenie, czy kierował tym pojazdem. Badanie wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu.
Kierująca suzuki, jak również kierowca i pasażerowie volkswagena byli trzeźwi. (ko)
foto: Artur Kołodziejczyk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie