Reklama

Polityczna bomba odpalona – w ratuszu płaci się za hejtowanie przeciwników w internecie?!

Czy pracownicy płońskiego ratusza hejtują w internecie przeciwników politycznych burmistrza? A w dodatku są za to nagradzani publicznymi pieniędzmi?

Takie zatrważające konkluzje można wysnuć ze słów, jakie padły podczas konferencji prasowej w płońskiej siedzibie Prawa i Sprawiedliwości.

Już relacjonowaliśmy środową konferencję prasową radnego miejskiego Prawa i Sprawiedliwości Marcina Kośmidra w sprawie jawności życia publicznego i ataku na jego osobę przez płoński ratusz – można o tym przeczytać w oddzielnym materiale.

Ale prawdziwa polityczna bomba wybuchła, a raczej został do niej podpalony jedynie lont, kiedy w dalszej części konferencji głos zabierały także osoby, które swoją obecnością wspierały radnego Kośmidra.

Jedną z nich był Robert Ziółkowski, mieszkaniec Kroczewa. Mówił o tym jakoby internetowi hejterzy atakujący w przeszłości prawicę przy okazji innej sprawy to także osoby, które są nagradzane w urzędzie miejskim.

Namawiał dziennikarzy do zainteresowania się tą sprawą twierdząc, że ma dowody na to, jakoby adresy ip hejtujących w internecie przeciwników politycznych płońskich władz pokrywały się z osobami nagradzanymi w ratuszu premiami.

Jeśli to prawda, sprawa jest przerażająca i powinna mieć duże konsekwencje personalne na szczytach płońskiej władzy.

Ale jest i druga strona medalu. Takie zarzuty są na tyle poważne, że to nie może być forma opowieści jak przy kawiarnianej kawie.

Panie Ziółkowski, chciał Pan, by dziennikarze się sprawą zainteresowali. Bardzo proszę. Media i społeczeństwo chcą poznać prawdę!

Dowody na stół! I to jak najprędzej! Lont do politycznej bomby został podpalony. I bez względu na to, czy ona ostatecznie wybuchnie, czy okaże się odpustowym kapiszonem, jedno jest pewne. Takich oskarżeń publicznie rzucać nie można, bez ostatecznego finału.

Jeszcze raz apel: Panie Ziółkowski – szybka konferencja i dowody na stół! Bo przecież powiedział Pan, że je ma.

Chcemy je zobaczyć!

I albo płońskie władze będą wówczas w wielkiej d…, albo Pan założy worek pokutny z napisem „koniec politycznej kariery”.

Innego wyjścia z sytuacji, w której upublicznia się takie rzeczy, po prostu nie ma.

Artur Kołodziejczyk

foto: Katarzyna Kołodziejczyk

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-05-24 18:23:49

    Tak się zastanawiam, kogo interesuje co ma do powiedzenia jakiś gość z urzędu gminy w Załuskach. I ta BOMBA ! - myśl,e, że świat wstrzymał oddech.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Włodzimierz Jakubowski Kroczew - niezalogowany 2018-05-24 23:14:51

    Robert tak działa, tylko żeby nie było takiej sytuacji jak z moją sprawą. PS. Zapraszam na swój profil fb.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-05-25 13:33:36

    Pan Ziółkowski...ciekawy przypadek. He, he, he

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do