Reklama

"Powtórka z rozrywki", czyli Tęczy jednobramkowa porażka

16/10/2007 21:32

Kilka „setek” - zero goli

„Byli lepsi, a i tak przegrali” - zatytułowana była relacja z poprzedniego meczu Tęczy z Nadarzynem. Po spotkaniu z Piastowem można by ten tytuł powtórzyć. Bo Tęcza była znowu zdecydowanie lepszym zespołem, ale... znowu przegrała. Ten, kto na żywo nie obserwuje ostatnich spotkań płońszczan, może się z pochwał śmiać. I będzie miał rację, bo przecież jak dobra drużyna może notować jedenastą porażkę z rzędu? Ale Tęcza naprawdę gra dobrze. Tak przewrotna i dziwna jest ta piłkarska jesień. Fatum jakieś, czy co?

Prowadzenie powinno być już do przerwy

To był chyba najdziwniejszy mecz Tęczy tej jesieni. Płońszczanie w sobotę, na murawie stadionu Piasta w Piastowie, dominowali niemal przez cały mecz, wypracowując sobie mnóstwo sytuacji strzeleckich, a nie zdołali nawet zremisować.

Obronę gospodarzy płońszczanie wymanewrowali już w 4 minucie gry, kiedy to środkiem boiska ładną akcję przeprowadzili dwaj rozgrywający: Marcin Bogucki wymienił szybko piłkę z Jarosławem Unierzyskim, a ten podaniem na czystą pozycję, z boku pola karnego, wyprowadził Igora Gołaszewskiego. Strzał z pierwszej piłki napastnika Tęczy minął jednak łukiem górny róg bramki Piastowa.

W dalszej fazie pierwszej połowy trwała twarda walka na całym boisku, ale to Tęcza prowadziła grę i była groźniejsza w ofensywie. Bramkarza gospodarzy strzałami z dystansu próbowali zaskoczyć Gracjan Paczkowski i Jarosław Unierzyski (strzały niecelne), a Igor Gołaszewski - po rzucie rożnym - minimalnie chybił uderzając głową.

A prawdziwą „setkę” zmarnował w 42 minucie Krzysztof Dzięgielewski, który - po znakomitej akcji i podaniu Marcina Boguckiego - po prostu skiksował uderzając w idealnej okazji (osiem metrów na wprost bramki).

Goście w pierwszej połowie tylko raz zagrozili bramce Macieja Wiśniewskiego. W 28 minucie wybijając piłkę na rzut rożny, przed groźnym strzałem wybawił Tęczę Radosław Cytloch, a po rożnym niebezpiecznie (minimalnie niecelnie) uderzał jeden z zawodników gospodarzy.

Wiele akcji i nokaut w 86 minucie

Piast jako tako poprawnie w ofensywie grał jedynie przez pierwsze pięć minut po przerwie. Jednak poza dośrodkowaniami Maciej Wiśniewski nie został w tym fragmencie gry zmuszony do interwencji.

Za to przez całą drugą połowę ciężko napracował się jego vis a vis z Piastowa. Płońszczanie bowiem, z minuty na minutę, byli coraz groźniejsi. Dlaczego nie udokumentowali tego przynajmniej jednym golem - pozostanie to ich słodką tajemnicą.

Z dystansu uderzał Łukasz Barankiewicz - bramkarz był na posterunku. Barankiewicz ponownie strzela (już będąc w szesnastce) - bramkarz broni instynktownie (a może nie broni, a zostaje trafiony piłką). Głową z kilku metrów (choć z ostrego kąta) uderza Radosław Cytloch - obok słupka. Ładną indywidualną akcją popisuje się Hubert Lewandowski - trafia w bramkarza.
I wreszcie ostatnie dziesięć minut spotkania.

W 80 minucie z dystansu mocno „wali” Jarosław Unierzyski - bramkarz odbija piłkę, która spada pod nogi Barankiewicza. Ten jednak, nie spodziewając się takiego prezentu, z kilku metrów przenosi piłkę nad poprzeczką.

A pięć minut przed końcem, po jednym z wielu rzutów rożnych strzela Cytloch. Piłka wreszcie mija bramkarza, ale na jej drodze do bramki staje obrońca. Wybija na oślep, ktoś jeszcze przedłuża do jedynego napastnika, a ten (mimo obecności dwóch obrońców i bramkarza) wykorzystuje nieporozumienie w szeregach Tęczy i „daje się” sfaulować na 15 metrze Maciejowi Wiśniewskiemu. Rzut karny i 1:0 dla gospodarzy.

Tęcza rzuca się do rozpaczliwych ataków, ale kilka dośrodkowań i strzałów w zamieszaniach podbramkowych gola nie przynosi.

Może w pucharze

Problem Tęczy tkwi obecnie nie w jakości gry, ale chyba w psychice. Drużynie potrzebne jest przekonujące zwycięstwo, by wróciła wiara we własne możliwości. Jeśli nie idzie w lidze, przełamanie może nastąpi w Pucharze Polski. Okazja ku temu jest, bo w najbliższą środę (17.10., g. 15) Tęcza zagra na wyjeździe z Polonią Radzanowo (6 miejsce w płockiej lidze okręgowej).

A potem (sobota, g. 15) znowu liga - do Płońska przyjeżdża wicelider - Start Otwock.

Artur Kołodziejczyk

foto: Artur Kołodziejczyk


86 minuta - rzut karny, po którym Piast zapewnił sobie zwycięstwo nad Tęczą.


Bramkarz Piastowa z pewnością na długo zapamięta ten mecz: musiał zwijać się jak w ukropie, a i tak zachował czyste konto. Tu po obronie uderzenia Huberta Lewandowskiego.

Więcej zdjęć w Galerii

Sobota, 13 października:
Piast Piastów - Tęcza 34 Płońsk 1:0 (0:0)

Tęcza: Maciej Wiśniewski - Michał Bogucki, Robert Jadczak, Radosław Cytloch, Marcin Malikowski, Gracjan Paczkowski, Jarosław Unierzyski, Marcin Bogucki, Hubert Lewandowski (84, Sławomir Daniszewski), Igor Gołaszewski (87, Marcin Czerniakowski), Krzysztof Dzięgielewski (46, Łukasz Barankiewicz).

Pozostałe wyniki XIII kolejki (13-14.10.): * Piast Piastów - Tęcza 34 Płońsk 1:0 * Wulkan Zakrzew - MKS Mława 2:1 * Okęcie Warszawa - Narew Ostrołęka 0:0 * Mazowsze Płock - Mazur Karczew 2:2 * Korona Góra Kalwaria - RKS Ursus Warszawa 3:0 * Hutnik Warszawa - Polonia II Warszawa 3:1 * GLKS Nadarzyn - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 4:0 * Start Otwock - Legionovia Legionowo 1:0 * Korona Ostrołęka - Szydłowianka Szydłowiec 2:0.

W XIV kolejce (20-21.10.) zagrają: * Tęcza 34 Płońsk - Start Otwock (Płońsk, sobota 20 października, godz. 15) * MKS Mława - Szydłowianka Szydłowiec * Legionovia Legionowo - Korona Ostrołęka * Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Piast Piastów * Polonia II Warszawa  - GLKS Nadarzyn * RKS Ursus Warszawa - Hutnik Warszawa * Mazur Karczew - Korona Góra Kalwaria * Narew Ostrołęka - Mazowsze Płock * Wulkan Zakrzew - Okęcie Warszawa.

Tabela

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do