
Zawodnicy ligi okręgowej w minionym tygodniu mieli do rozegrania aż dwie kolejki. Naszym drużynom wiodło się ze zmiennym szczęściem, ale jedna z nich - Sona Nowe Miasto - była w tym tygodniu „królem polowania”. Dwa kolejne zwycięstwa, przy jednoczesnym potknięciu żuromińskiej Wkry, pozwoliły Sonie zasiąść w fotelu lidera okręgówki.
Derby zdecydowanie dla Sony
A emocje minionego tygodnia zaczęły się od środowej (10 września) kolejki, w której przede wszystkim doszło do kolejnych derbów powiatu płońskiego. W Nowym Mieście Sona zagrała z Orlętami Baboszewo. I spotkanie to potwierdziło, że baboszewianie w meczach wyjazdowych są zupełnie inną drużyną.
Środa także dla Błękitnych
Środek tygodnia był też udany dla Błękitnych, którzy, choć pojechali „na trudny teren” do Ostrovii, przywieźli do Raciąża komplet punktów. A zaczęło się już w 5 minucie, kiedy po podaniu Pawła Borzykowskiego, gola zdobył Michał Kowalski. Po zdobyciu pierwszego gola Błękitni grali jak natchnieni, raz za razem groźnie atakując bramkę Ostrovii. Gospodarze mieli szczęście, że w tej fazie gry przegrywali tylko dwiema bramkami (drugiego gola w 25 minucie zdobył Piotr Jakubowski). Ostrovia przebudziła się w końcówce pierwszej połowy i po zamieszaniu przed bramką Błękitnych zdołała uzyskać przed przerwą kontaktową bramkę. Gra się wyrównała, ale w drugiej połowie to ponownie raciążanie zadali pierwsi cios bramkowy, kiedy piłka wylądowała w siatce gospodarzy po strzale Kamila Wróblewskiego w 56 minucie. A potem, mimo coraz lepszej gry Ostrovii, na 13 minut przed ostatnim gwizdkiem (po kolejnej skutecznej akcji Piotra Jakubowskiego) Błękitni prowadzili już różnicą trzech bramek. Gospodarzy stać było jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki i raciążanie wygrali 4:2.
Koszmar Gladiatora w Żurominie
Środa zupełnie nieudana była natomiast dla Gladiatora. Słoszewianie pojechali na mecz do ówczesnego lidera - Wkry Żuromin i zanotowali bardzo przykrą porażkę 0:10. Z punktu widzenia naszej drużyny o tym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć, a z dokumentalnego obowiązku trzeba tylko odnotować, że już do przerwy żurominianie prowadzili 6:0.
Dopiero w drugiej połowie
W weekend znowu najbardziej cieszyła się Sona. Choć łatwo zawodnikom z Nowego Miasta nie było, bowiem sobotnie spotkanie z rezerwami MKS Mława okazało się dla Sony trudną przeprawą. Już po pierwszym kwadransie goście przegrywali, i do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Po zmianie stron nastąpiło jednak wielkie przebudzenie Sony, co zapewniło jej zwycięstwo. Już chwilę po wznowieniu gry, pięknym technicznym strzałem z rzutu wolnego, wyrównał Czarek Prusinowski. W 56 minucie zaś, w polu karnym piłkę zagarnął ręką jeden z mławskich obrońców i Łukasz Ferski wykorzystał jedenastkę. Gospodarze nie byli w stanie wyrównać i Sona najpierw ucieszyła się ze zwycięstwa, a w niedzielę (po porażce żuromińskiej Wkry) również z pierwszego miejsca w tabeli.
Niespodzianka w Raciążu
Również w sobotę, tym razem w Raciążu, grali Błękitni. Po wiktorii nad Ostrovią wydawało się, że passa zostanie kontynuowana, bowiem rywalem raciążan była dotychczas słabo spisująca się ekipa Mazowsza Jednorożec. W Raciążu byliśmy jednak świadkami dużej niespodzianki, bowiem to goście wyszli z tej potyczki zwycięsko. Kibice przecierali oczy ze zdumienia już od początku spotkania. Nikt bowiem nie spodziewał się, że po pierwszych 20 minutach Błękitni przegrywać będą różnicą aż trzech goli (bramki dla gości padały w 10, 18 i w 20 minucie). Raciążan obudził ich najlepszy jesienią snajper - Piotr Jakubowski, który w końcówce pierwszej części gry dwukrotnie trafił do siatki Mazowsza. Po przerwie Błękitni za wszelką cenę chcieli odwrócić losy spotkania, byli piłkarsko lepszą drużyną, ale nie potrafili tego w pełni wykorzystać. Co prawda, w 86 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego skutecznym strzałem głową popisał się Kamil Wróblewski, ale goście po kontrze zdołali jednak strzelić czwartego gola, wydzierając Błękitnym zwycięstwo. Raciążanie długo jeszcze nie mogli zrozumieć jak przegrywa się mecz, w którym jest się zdecydowanie lepszym zespołem.
Wielka siła własnego boiska
Nasze boisko to nasza twierdza. Tak po niedzielnym (14 września) spotkaniu w Baboszewie z Koroną Szydłowo mówili zarówno kibice, działacze, jak i zawodnicy miejscowych Orląt. Baboszewianie bowiem po zaciętym, wyrównym i emocjonującym pojedynku zremisowali z jedną z najmocniejszych drużyn ligi 3:3 i są nadal niepokonanym zespołem na własnym stadionie. Początek, tego niezwykle zaciętego, wyrównanego i emocjonującego pojedynku rozpoczął się w wykonaniu obu jedenastek od mocnego uderzenia. Po dwóch minutach bowiem kibice zobaczyli już dwa gole. W pierwszej minucie wynik spotkania - jednocześnie dając prowadzenie Orlętom - otworzył Marek Charzyński, który wykorzystał podanie z głębi pola Pawła Lewandowskiego. Natomiast zaledwie 60 sekund później po szybkim wznowieniu gry i wykorzystaniu błędu ustawienia defensywy gospodarzy stan meczu wyrównali szydłowianie.
Szybka gra obu drużyn oraz twarda nieustępliwa walka, która toczyła się w kolejnych minutach gry na niemal całym boisku, przyniosła - jeszcze w pierwszej połowie meczu - kolejne bramki. W 25 minucie po raz drugi na prowadzenie wyszły Orlęta. Bramkę, wykorzystując błąd obrońcy Korony, strzelił Adam Mak. Goście ponownie wyrównali w 39 minucie, ale należy zaznaczyć iż gol na 2:2 wpadł w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach (spalony napastnika gości). Druga połowa meczu, ku uciesze kibiców, nie przyniosła większych zmian w grze obu drużyn. Zarówno bowiem Orlęta jak Korona nadal dążyły do wywalczenia w niedzielnym meczu kompletu punktów. Podobnie jak w pierwszej części gry na prowadzenie wyszli gospodarze. Trzecią bramkę dla Orląt, w 61 minucie, strzelił - niezwykle aktywny tego dnia - Marek Charzyński, który wykończył ładny rajd i podanie Adama Maka. Orlęta jednak nie zdołały na dłużej utrzymać prowadzenia. Po zaledwie trzech minutach (64 minuta) bramkę wyrównującą i jednocześnie ustalającą wynik spotkania strzeliła Korona.
Kryzys Gladiatora
Podobnie jak w środę, po weekendzie najbardziej minorowe nastroje zapanowały w Słoszewie. W niedzielę, będący w coraz trudniejszym położeniu w tabeli Gladiator gościł Makowiankę i wielu obserwatorów zakładało zwycięstwo gospodarzy. Zawodnicy chyba również zdawali sobie sprawę z wagi tego spotkania bowiem grali z wielkim zaangażowaniem, wkładając przez cały mecz wiele energii i pasji. Na nic to jednak się zdało, bowiem goście niemal idealnie wykorzystywali duże zaangażowanie ofensywne Gladiatora, „punktując” słoszewian zabójczymi kontrami. A, że gospodarze razili nieskutecznością już do przerwy wynik był praktycznie rozstrzygnięty (Makowianka zdobywała gole w 7, 26, 28 i 35 minucie). Druga połowa była niemal bliźniaczo podobna do pierwszej. Gladiator, mimo czterobramkowej straty, cały czas z pasją atakował, goście zaś umiejętnie kontrowali. Po piłkarsku mówiąc, mecz był bardzo „otwarty”, co zaskutkowało kolejnymi golami. Dwie bramki zdobyli gospodarze (w 55 minucie trafienie Michała Jarosławskiego, w 69 pięknie uderzył po rozegraniu rzutu wolnego z Robertem Dobiaszem - Hubert Tkacz), ale dwie również goście (w 65 i 74 minucie), co dało im zwycięstwo 6:2.
Artur Kołodziejczyk, Jacek Wardzyński, Marcin Knisiewicz, Krzysztof Lewandowski
10.09. Wkra Żuromin - Gladiator Słoszewo 10:0 (6:0)
Gladiator: Kamil Figaciński - Paweł Szulant (80, Dariusz Dziedzic), Cezary Ksybek, Hubert Tkacz, Damian Ezman (65, Jarosław Kaczyński), Sebastian Lewandowski (85, Marcin Stańczak), Łukasz Kucharzak, Marcin Czerniakowski, Marcin Garlicki, Michał Jarosławski, Robert Dobiasz.
10.09. Ostrovia Ostrów Maz. - Błękitni Raciąż 2:4 (1:2)
bramki: Kowalski (5, asysta Paweł Borzykowski), Jakubowski (25, asysta Kalman), Kamil Wróblewski (56, asysta Szpojankowski), Jakubowski (77, asysta Szpojankowski). Błękitni: Mariusz Strzałkowski - Michał Wawrowski, Paweł Szpojankowski, Kamil Wróblewski, Paweł Kopczyński, Konrad Wróblewski (27, Kamil Szelągiewicz), Paweł Borzykowski (89, Mariusz Nawrocki), Paweł Kalman, Kujawski Damian, Piotr Jakubowski, Michał Kowalski (89, Kamil Waślicki).
10.09. Sona Nowe Miasto - Orlęta Baboszewo 4:0 (1:0)
bramki: Prusinowski (39, rzut karny po zagraniu ręką), Brudzyński (52, asysta Ferski), Ferski (54, asysta Kowalczyk), Wiktorowicz (71, asysta Chyczewski). Sona: Rafał Wieczorkowski - Dariusz Kordowski, Radosław Jastrzębski, Marcin Szwejkowski, Krzysztof Brudzyński (73, Marek Bandurski), Cezariusz Prusinowski, Paweł Kozłowski (63, Konrad Wiktorowicz), Krzysztof Kowalczyk (63, Łukasz Szwejkowski), Mateusz Chyczewski, Paweł Radomski, Łukasz Ferski (81, Piotr Jezierski). Orlęta: Marcin Karwowski - Grzegorz Grzanewicz (48, Łukasz Kopacz), Jacek Klimkiewicz, Artur Piotrowski, Robert Sobczyński (50, Kamil Adamski), Arkadiusz Staniszewski, Paweł Korycki, Marcin Charzyński, Paweł Lewandowski, Łukasz Adamiak (73, Michał Tomczewski), Radosław Charzyński (55, Karol Palczewski).
Wyniki VI kolejki (środa, 10.09.): * Wkra Żuromin - Gladiator Słoszewo 10:0 * Makowianka Maków Maz. - Tęcza Ojrzeń 1:4 * Wkra Bieżuń - MKS II Mława 2:4 * Sona Nowe Miasto - Orlęta Baboszewo 4:0 * Korona Szydłowo - Iskra Krasne 2:1 * Wieczfnianka Wieczfnia - Boruta Kuczbork 2:1 * Ostrovia Ostrów Maz. - Błękitni Raciąż 2:4 * Mazowsze Jednorożec - KS CK Troszyn 1:0.
13.09. MKS II Mława - Sona Nowe Miasto 1:2 (1:0)
bramki: Prusinowski (46, rzut wolny po faulu na Ferskim), Ferski (56, rzut karny po zagraniu ręką). Sona: Rafał Wieczorkowski - Dariusz Kordowski, Radosław Jastrzębski, Marcin Szwejkowski, Krzysztof Brudzyński, Cezariusz Prusinowski, Paweł Kozłowski, Konrad Wiktorowicz (85, Piotr Czaplicki), Mateusz Chyczewski (77, Łukasz Szwejkowski), Krzysztof Kowalczyk, Łukasz Ferski (89, Robert Bugalski).
13.09. Błękitni Raciąż - Mazowsze Jednorożec 3:4 (2:3)
bramki: Jakubowski (31, asysta Szpojankowski), Jakubowski (39, asysta M. Borzykowski), Kamil Wróblewski (83, asysta Kalman). Błękitni: Mariusz Strzałkowski - Paweł Kopczyński, Paweł Szpojankowski, Kamil Wróblewski, Michał Wawrowski (46, Michał Kowalski), Paweł Borzykowski, Damian Kujawski, Paweł Kalman, Kamil Baranowski, Piotr Jakubowski, Mariusz Borzykowski.
14.09. Gladiator Słoszewo - Makowianka Maków Maz. 2:6 (0:4)
bramki: Jarosławski (55, akcja indywidualna), Tkacz (69, asysta R. Dobiasz). Gladiator: Kamil Figaciński - Paweł Szulant, Cezary Ksybek, Hubert Tkacz, Marcin Garlicki (81, Kamil Dobiasz), Jarosław Kaczyński (29, Kamil Nowicki), Łukasz Kucharzak, Marcin Czerniakowski, Sebastian Lewandowski (77, Dariusz Dziedzic), Michał Jarosławski, Robert Dobiasz (84, Łukasz Szabrański).
14.09. Orlęta Baboszewo - Korona Szydłowo 3:3 (2:2)
bramki: Marek Charzyński (1, asysta Lewandowski), Mak (25, akcja indywidualna), Marek Charzyński (61, asysta Mak). Orlęta: Marcin Karwowski - Grzegorz Rybacki, Marcin Charzyński, Artur Dąbrowski, Łukasz Adamiak, Michał Tomczewski (46, Grzegorz Grzanewicz), Artur Piotrowski, Adam Mak, Robert Sobczyński, Marek Charzyński, Paweł Lewandowski (22, Arkadiusz Staniszewski; 83, Łukasz Kubaszewski).
Wyniki VII kolejki (13-14.09.): * KS CK Troszyn - Wkra Żuromin 3:2 * Błękitni Raciąż - Mazowsze Jednorożec 3:4 * Boruta Kuczbork - Ostrovia Ostrów Maz. 0:1 * Iskra Krasne - Wieczfnianka Wieczfnia 1:1 * Orlęta Baboszewo - Korona Szydłowo 3:3 * MKS II Mława - Sona Nowe Miasto 1:2 * Tęcza Ojrzeń - Wkra Bieżuń 4:0 * Gladiator Słoszewo - Makowianka Maków Maz. 2:6.
W VIII kolejce (sob.-niedz., 20-21 września) zagrają: * Wkra Żuromin - Makowianka Maków Maz. * Wkra Bieżuń - Gladiator Słoszewo (Bieżuń, sobota 20.09., g. 16) * Sona Nowe Miasto - Tęcza Ojrzeń (N. Miasto, sobota 20.09., g. 16) * Korona Szydłowo - MKS II Mława * Wieczfnianka Wieczfnia - Orlęta Baboszewo (Wieczfnia, sobota 20.09., g. 15) * Ostrovia Ostrów Maz. - Iskra Krasne * Mazowsze Jednorożec - Boruta Kuczbork * KS CK Troszyn - Błękitni Raciąż (Troszyn, niedziela 21.09., g. 16).
tabela
foto: Marcin Knisiewicz, Jacek Wardzyński, Artur Kołodziejczyk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie