Tydzień temu pisaliśmy o konferencji prasowej radnych miasta Płońska - Krzysztofa Tucholskiego i Piotra Poryzińskiego.
Radni stwierdzili na konferencji, że chcą pokazać mechanizmy, jakimi w Płońsku posługuje się władza, ich zdaniem, niszcząc ludzi i że czują się niszczeni po tym, jak opuścili ugrupowanie burmistrza. Tucholski mówił między innymi, że w ramach takich działań jego żonie podniesiono czynsz za lokal w zasobach TBS, gdzie prowadzi sklep, a potem pojawiły się wątpliwości co do koncesji na sprzedaż alkoholu. Po publikacji prezes TBS, Albert Kołodziejski przysłał do naszej redakcji oświadczenie, w którym twierdzi, że sklep należący do żony Tucholskiego został wynajęty w październiku 2004 roku przez poprzedni zarząd TBS - bez postępowania przetargowego.
„Ponadto pani Tucholska zwracała się do nowego zarządu TBS w Płońsku pismem z dnia 11.05.2008 roku z podaniem o bezprzetargową możliwość zamiany lokalu użytkowego z obecnego - na nowo wybudowany, na co nowy zarząd nie wyraził zgody” - pisze prezes TBS. - „Co do podniesienia czynszu, pragnę nadmienić, że sklep Pszczółka, którego właścicielem jest pani Tucholska, wynajmował lokal użytkowy za cenę 12 zł za metr kwadratowy, co w przekonaniu nowego zarządu spółki było ceną za niską w stosunku do cen obowiązujących w mieście Płońsku. Nowy zarząd spółki TBS w Płońsku podwyższył cenę za metr kwadratowy do 21 zł.
Ponadto pragnę poinformować, iż zarówno TBS w Płońsku jak i pani Tucholska - właściciel sklepu, z chwilą braku chęci współpracy, obydwie ze stron mają prawo wypowiedzieć warunki najmu lokalu, w myśl zawartej umowy. Pragnę nadmienić, że wciąganie spółki TBS w prywatno-służbową a zarazem osobistą batalię pana radnego Tucholskiego uważam za wysoce naganne. Ponadto stwierdzam, że informację, którą podaje pan radny Tucholski o tym, iż TBS jest narzędziem w ręku „władzy”, uważam za nieuzasadnioną, nieprawdziwą a co więcej szkodzącą spółce i jej lokatorom”. (ko)
Komentarze opinie