
Prezes nie przyszedł
Na poniedziałkowe (17 września) spotkanie w sprawie budowy bloków Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Płońsku, przyszło kilkanaście osób, które rok temu w blokach miały zamieszkać. Przyszli też rzecz jasna radni, którzy spotkanie zwołali. Nie przyszedł natomiast prezes TBS, Marcin Łobko.
O opóźnieniach w budowie bloków miejskiej spółki Towarzystwa Budownictwa Społecznego dyskutowali już radni podczas nadzwyczajnej sesji miasta Płońska na początku września, zwołanej na wniosek opozycji. Radni z Płońskiego Forum Samorządowego postanowili zorganizować spotkanie z osobami, które wpłaciły pieniądze i czekają na mieszkania.
Spotkanie odbyło się w poniedziałek, 17 września w Spółdzielni Mieszkaniowej. Przyszło na nie kilkunastu przyszłych najemców, kilku radnych (Władysław Kuciński, Zygmunt Aleksandrowicz, Teresa Draganiak i Marcin Uniewski) i były prezes spółki, Tadeusz Niesłuchowski. Nie przyszedł natomiast obecny prezes TBS, Marcin Łobko. Radny PFS, Władysław Kuciński powiedział, że prezes był na spotkanie zaproszony, przypominano mu o tym jeszcze w poniedziałek.
Radni poinformowali podczas poniedziałkowego spotkania, że ich zdaniem opóźnienia mają kilka przyczyn. Między innymi taką, że projekt bloków był, jak powiedział Zygmunt Aleksandrowicz, „rozbuchany”, z windami i podziemnymi garażami, dlatego pierwszy przetarg na budynki został unieważniony, bo spółka nie miała wystarczających środków. Po drugie, w poprzedniej kadencji uchwała o poręczeniu kredytu z BGK obiektami MCSiR była wadliwa, gdyż nie zawierała działki z drogą dojazdową, dlatego w obecnej kadencji trzeba było to poprawić. I radni chcieliby wiedzieć, kto odpowiada za przygotowanie wadliwej uchwały. Radni podkreślali, że nie chodzi o politykę i złośliwości, tylko o to, że powolna budowa bloków spółki budzi niepokój, tym bardziej, że spółka jest własnością miasta, a radni przekazali jej miejski majątek. Dlatego zwrócili się do przyszłych najemców, by przyszli na czwartkową sesję rady miasta, 20 września do MCK.
Osoby, które wpłaciły TBS pieniądze nie kryły, że czują się traktowane niezbyt poważnie. Według tego, co powiedziały na spotkaniu z radnymi, władze spółki nie zorganizowały żadnego spotkania w tej sprawie - przyszli najemcy, którzy zamrozili swoje pieniądze w budowie spółki sami dzwonili, pytali, monitowali. Twierdzą, że udzielane im są sprzeczne informacje co do terminu oddania mieszkań, raz, że będzie to październik, raz listopad, ostatnio że do końca roku. Jeden z przyszłych lokatorów powiedział, ze w biurze spółki powiedziano mu, że opóźnienia są z winy rady, która w porę nie poręczyła kredytu. Byli rozczarowani, że na spotkanie nie przyszedł prezes spółki, której powierzyli swoje pieniądze.
Przyszli najemcy prosili radnych o pomoc, bo umów zrywać nie chcą, tylko wprowadzić się wreszcie do mieszkań. Radni powiedzieli, że jeśli zostaną upoważnieni, wystąpią do rzecznika praw konsumentów w sprawie odszkodowań za niedotrzymanie terminu umowy i sprawy tej nie odpuszczą.
Lokatorzy, którzy byli na poniedziałkowym spotkaniu, zamierzają przyjść na czwartkową sesję miasta, 20 września, której rozpoczęcie zaplanowano na godzinę 12.
* * * * *
Spółka TBS wybudowała pierwszy blok w ciągu ośmiu miesięcy, a obecnie buduje dwa kolejne. Inwestycja jest finansowana z wpłat przyszłych najemców i kredytu z Banku Gospodarstwa Krajowego. Wskutek przedłużenia procedury kredytowej pierwszy blok nie został, jak zakładano, wybudowany we wrześniu ubiegłego roku. Potem wykonawca zwrócił się do TBS o renegocjację umowy - z uwagi na wzrost cen materiałów budowlanych, negocjacje zakończyły się porozumieniem, według którego spółka zapłaci za budowę dwóch bloków więcej - nie 6,9 mln zł, ale ponad 8,6 mln zł. Różnicę planuje pokryć ze sprzedaży 18 mieszkań w budowanych blokach.
Takie rozwiązanie musi jednak zaakceptować Bank Gospodarstwa Krajowego. Podczas wrześniowej sesji, poświęconej inwestycji TBS, prezes Łobko powiedział, że drugi blok ma być gotowy jesienią 2008, pierwszy zaś najprędzej, jak się da.
Katarzyna Olszewska
foto: Katarzyna Olszewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie