Ze sprawą drogi w Kaczorowach (gm. Raciąż) zwrócili się do nas mieszkańcy wsi, którzy od lat czekają na jej asfaltowanie. Wójt gminy odpowiada, że droga jest w planach, ale...
„Ale” jest właściwie jedno, bo jest i odpowiednia uchwała radnych, dająca zielone światło tej inwestycji, i są na tę inwestycję pieniądze zabezpieczone w budżecie gminy. W czym więc problem?
Wójt Ryszard Giszczak wyjaśnia, że inwestycję blokuje jeden z mieszkańców Kaczorowów. Przed wieloma laty droga została samowolnie przesunięta, co nie zostało sformalizowane.
Dlatego obecnie około 350-metrowy fragment drogi faktycznie znajduje się na gruncie prywatnym. Giszczak przyznaje, że to jej usytuowanie jest korzystniejsze w perspektywie zamierzonej inwestycji, jednak właściciel nie zgadza się na przekazanie gruntu gminie. Z tego powodu gmina zdecydowała się iść do sądu, by wywalczyć tytuł do gruntu. Pierwsza rozprawa odbędzie się już pod koniec września.
- Po cichu mam nadzieję, że dojdzie do ugody - mówi wójt.
Jeśli we wrześniu dojdzie do porozumienia pomiędzy gminą a właścicielem gruntu, jeszcze w tym roku droga będzie zrobiona. Asfalt położony zostanie do samego końca niespełna 1400-metrowego odcinka. Obecnie droga miejscami jest zbyt wąska, a przede wszystkim nie jest utwardzona asfaltem, co w przypadku deszczu może przysporzyć niemałych kłopotów mieszkańcom znajdujących się przy niej posesji.
Wójt dodaje, że w samych Kaczorowach gmina ma trzy drogi do zrobienia, łącznie z tą przez nas opisywaną. I tylko w jednym przypadku nie ma kwestii spornych. Jeśli więc właściciel upierać się będzie przy swoim, to logiczne jest, że gmina postawi na drogę, wokół której nie ma problemów.
Komentarze opinie