Reklama

Przasnysz deklasując Błękitnych jedną nogą w IV lidze

27/05/2008 17:18

Gladiator wygrywa i goni Orlęta

W derbowym meczu Gladiator Słoszewo okazał się lepszy od baboszewskich Orląt i może jeszcze dogonić sobotnich rywali. MKS Przasnysz nokautując (11:0) Błękitnych Raciąż na trzy kolejki przed końcem ma nadal sześć punktów przewagi nad szydłowską Koroną i tylko kataklizm może mu odebrać awans do IV ligi.

Jedna przed przerwą, druga tuż po

Jak przystało na pojedynek derbowy - jaki zagrały ze sobą w minioną sobotę w Baboszewie drużyny miejscowych Orląt i Gladiatora Słoszewo - nie zabrakło twardej, zaciętej i emocjonującej  walki oraz goli.  Bramki w meczu zdobywali jednak jedynie zawodnicy Gladiatora.

Mecz z pewnością mógłby być jeszcze bardziej atrakcyjny, gdyby zespoły mogły wystąpić w swych najsilniejszych składach. Ale w tej fazie rozgrywek (końcowka sezonu, kartki, kontuzje) było to jednak niemożliwe. W kadrze Orląt zabrakło: Marka Karwowskiego, Andrzeja Masiaka oraz Marka Charzyńskiego, a w barwach Gladiatora nie zagrali Kamil Dobiasz i Robert Dobiasz.  Początek meczu nie wskazywał jednak, co zgodnie podkreślali po meczu zarówno kibice jak i obserwatorzy pojedynku, faworyta spotkania. Obie jedenastki bowiem przez niemal kwadrans gry toczyły ze sobę wyrównaną, twardą walkę w środku pola - nie stwarzając praktycznie żadnej akcji bramkowej.  Obraz meczu zmienił się w 19 minucie kiedy to sygnał do ataku na bramkę Orląt dał Michał Jarosławski, ale nie wykorzystał jednak - po podaniu Marcina Garlickiego - znakomitej szansy przegrywając pojedynek sam na sam z Marcinem Osowskim.  Od tego momentu stroną przeważającą była już ekipa gości, która co i raz stwarzała groźne sytuacje. Skuteczności gościom brakowało tylko do 43 minuty. Znakomite podanie z środka pola Michała Bombały wykorzystał wówczas, precyzyjnie uderzając z około 15 metrów Marcin Czerniakowski.  Druga część gry rozpoczęła się bardzo atrakcyjnie dla kibiców. W 47 minucie bowiem kąśliwe uderzenie oddał na bramkę Huberta Miąska młody napastnik Orląt Paweł Korycki. A zaledwie 60 sekund później padła druga bramka dla Gladiatora, która, jak się później okazało, ustaliła wynik spotkania. Gol na 2:0 dla słoszewian zdobył jeden z wyróżniających się zawodników Gladiatora - Michał Jarosławski, który wykorzystał nieporozumienie defensywy gospodarzy.  Mimo jeszcze kilku sytuacji strzeleckich z obu stron wynik nie zmienił się i trzy punkty zasłużenie zainkasowali gracze Gladiatora.

Sona nieznacznie uległa wiceliderowi

Osłabiona kadrowo Sona (brak: Ferskiego, Bieńka, Bugalskiego, Małeckiego i Majewskiego) miała w sobotę bardzo ciężkie zadanie, wszak grała na wyjeździe z Koroną Szydłowo - wiceliderem, który ma jeszcze teoretyczne szanse na wygranie ligi. Od początku spotkania gospodarze narzucili swój styl gry, a Sona w pierwszych minutach z dużą niepewnością tylko chaotycznie wybijała piłkę jak najdalej od własnej bramki. Sona musiała szukać swoich szans przy stałych fragmentach gry i właśnie po strzale z rzutu wolnego w 24 minucie mogła niespodziewanie objąć prowadzenie, ale uderzenie Czarka Prusinowskiego, choć mocne i kierowane tuż przy słupku, zostało jednak, choć z wielkim trudem, wybronione. W kolejnej akcji przed stratą gola uchronił gospodarzy obrońca, który asekurował źle interweniującego bramkarza. Po przerwie do ataku przesunął się Krzysztof Kowalczyk i już w pierwszej akcji zaznaczył swoją obecność, jego strzał został jednak także wybroniony. W 52 minucie padła jedyna bramka tego meczu, kiedy niepewność obrońców z zimną krwią wykorzystali gospodarze. Sona nie mając już nic do stracenia coraz częściej próbowała odmienić losy tego spotkania, i gdyby w 66 minucie uśmiechnęło się szczęście do Jarosława Murawskiego padłby w tym spotkaniu remis. Niestety piłka po mocnym uderzeniu trafiła jedynie w poprzeczkę. Ostatnia akcja została niewykorzystana przez Konrada Wiktorowicza w 85 minucie. Dobrze wypatrzył go Czarek Prusinowski, niestety pomocnik Sony nie zdecydował się na oddanie strzału, a miał ku temu dogodną sytuację.

Katastrofa Błękitnych

Ciężko coś ciekawego napisać o tym spotkaniu. Chodzi oczywiście o kompromitującą przegraną (0:11) raciążan w Przasnyszu. Po prostu tylko przez pierwsze 15 minut nie padały bramki, a potem... Zawodnicy z Przasnysza bez najmniejszych problemów dochodzili do stuprocentowych sytuacji i nie marnowali ich w 18, 26, 38 i 42 minucie - prowadząc już do przerwy pięcioma golami. A po zmianie stron niestety na tym nie poprzestali, strzelając kolejne bramki w: 50, 54, 56, 70, 72 i 88 minucie. Wiadomo, że Błękitni przeżywają niezwykłe kłopoty kadrowe, a dla wielu zawodników są to pierwsze ligowe mecze. Usprawiedliwieniem to jest, ale nie zmienia faktu, że przegrana w takich rozmiarach jest bardzo przykra.

Czy Gladiator dogoni?

Z powodu zwycięstwa w derbowym spotkaniu, w najbliższym czasie najważniejsze pytanie związane z naszymi zespołami dotyczy „korespondencyjnej” walki między Orlętami a Gladiatorem o przedostatnie miejsce w tabeli, które (w zależności od rozstrzygnięć w wyższych ligach) może dać utrzymanie. Obecnie Orlęta mają już tylko dwa punkty przewagi nad lokalnym rywalem, ale czy będą w stanie odeprzeć atak słoszewian - wiele wyjaśni już najbliższa kolejka. Baboszewianie co prawda muszą zagrać spotkanie wyjazdowe, ale nie są w nim bez szans - rywal bowiem (Tęcza Ojrzeń) z pewnością pozostaje w ich zasięgu. Orlęta będą poza tym w komfortowej sytuacji (mecz grają w niedzielę), znając wynik sobotniego meczu rywala. A Gladiator będzie miał z pewnością bardzo trudne zadanie, bowiem jego rywalem będzie, niezwykle mocna tej wiosny, ekipa Korony Szydłowo. Na własnym boisku słoszewianie są jednak w stanie pokonać każdego, wiele też będzie zależeć od tego czy Korona wierzy jeszcze w realność dogonienia Przasnysza. W ogóle sprawę awansu rostrzygną nasze drużyny, bo właśnie lider zagra w sobotę z Soną w Nowym Mieście.

Marcin Knisiewicz, Jacek Wardzyński, Krzysztof Lewandowski


Sobota, 24 maja:
Korona Szydłowo - Sona Nowe Miasto 1:0 (0:0)
Sona:
Rafał Wieczorkowski - Piotr Milewski, Dariusz Kordowski, Radosław Jastrzębski, Marcin Szwejkowski, Jarosław Prusinowski, Cezariusz Prusinowski, Konrad Wiktorowicz, Paweł Kozłowski, Krzysztof Kowalczyk, Piotr Jezierski (46, Jarosław Murawski).

Sobota, 24 maja:
MKS Przasnysz - Błękitni Raciąż 11:0 (5:0)
Błękitni:
Łukasz Przebierała (46, Jacek Żabowski) - Kamil Baranowski, Kamil Wróblewski (46, Konrad Wróblewski), Jakub Pakuła (46, Rafał Bieńkowski), Paweł Kalman, Eryk Olszewski, Piotr Waślicki, Paweł Borzykowski, Michał Nowakowski, Michał Kowalski, Piotr Nowicki.

Sobota, 24 maja:
Orlęta Baboszewo - Gladiator Słoszewo 0:2 (0:1)
bramki:
Czerniakowski (43, asysta Bombała); Jarosławski (48, akcja indywidualna).
Orlęta: Marcin Osowski (46, Marcin Karwowski) - Jacek Klimkiewicz, Rafał Wiśniewski, Radosław Charzyński (55, Bartosz Adamiak), Rafał Karcz, Mateusz Solecki, Paweł Lewandowski, Artur Piotrowski, Robert Sobczyński (51, Łukasz Adamiak), Paweł Korycki, Adam Mak.  Gladiator: Hubert Miąsek - Michał Michalski, Michał Dziepak, Mariusz Kiępczyński, Radosław Kozarzewski, Marcin Garlicki, Łukasz Kucharzak, Michał Bombała, Jarosław Dymowski (80, Marcin Stańczak), Michał Jarosławski, Marcin Czerniakowski.

Pozostałe wyniki XXIII kolejki (sob.-niedz. 24-25.05.): * Wkra Bieżuń - Tęcza Ojrzeń 3:0 * Iskra Krasne - Makowianka Maków Maz. 2:2 * MKS II Mława - Wieczfnianka Wieczfnia 3:3 * Korona II Ostrołęka - Boruta Kuczbork 4:1.

W następnej XXIV (31.05.-1.06.) kolejce zagrają: * Sona Nowe Miasto - MKS Przasnysz (N. Miasto, sobota 31.05., g. 16) * Błękitni Raciąż - Korona II Ostrołęka (Raciąż, sobota 31.05., g. 15) * Tęcza Ojrzeń - Orlęta Baboszewo (Ojrzeń, niedziela 1.06., g. 16) * Gladiator Słoszewo - Korona Szydłowo (Słoszewo, sobota 31.05., g. 17) * Boruta Kuczbork - MKS II Mława * Wieczfnianka Wieczfnia - Iskra Krasne * Makowianka Maków Maz. - Wkra Bieżuń.

foto: Jacek Wardzyński, Marcin Knisiewicz, Krzysztof Lewandowski

Więcej zdjęć w Galerii

Tabela

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do