
Karuzela transferowa
„Kaka” się rozmyślił
Okazuje się, że piłkarze, jak kobiety, zmienni są. W poprzednim tygodniu na 100 procent swój akces do Tęczy potwierdził król strzelców IV ligi - Mariusz Walczak.
Niestety kilka dni później popularny „Kaka” dał się namówić działaczom rodzimego klubu - MKS Mława, by jednak nie odchodził.
W poniedziałek, 16 lipca, Walczak ostatecznie potwierdził, że jednak nie zagra w barwach Tęczy. Szkoda, bo byłby on dużym wzmocnieniem płońskiej drużyny. I przykro, bo wygląda na to, że napastnik wykorzystał Tęczę do licytacji swoich warunków w Mławie. Niby takie jest piłkarskie życie, ale szkoda, że Mariusz Walczak „dociągnął tę zabawę” nawet do momentu publicznej deklaracji o grze w Tęczy - o czym poinformowaliśmy czytelników w poprzednim numerze.
„Gołąb” zostaje
Zupełnie odwrotnie zakończyła się sprawa gry Sławomira Gołębiewskiego. Ostatecznie popularny „Gołąb”, który zagrał w sparingu w Sierpcu, pozostaje w Tęczy na kolejny sezon.
Barankiewicz w III lidze?
Wiele wskazuje na to, że jesienią w barwach Tęczy nie zobaczymy już jednego z bohaterów poprzedniego sezonu - Łukasza Barankiewicza. Młody napastnik chciałby zagrać w wyższej lidze. Zainteresowane nim było Mazowsze Grójec, a ostatnio chętnie w swoim składzie widziałby go Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Na razie jednak kwestia ewentualnego transferu Łukasza Barankiewicza nie została sfinalizowana. (ak)
foto: archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie