Reklama

Przegrani w derbach punktowali w weekend

02/09/2008 18:51
Dziwny tydzień

{mosimage}
Najpierw była derbowa środa (Orlęta pokonały Gladiatora, a Sona Błękitnych), a potem weekend z niespodziankami pierwsze punkty zdobyły drużyny przegrane w derbowych pojedynkach, po drugie sensacyjny wręcz wynik - ku radości kibiców z Raciąża - przywieźli z pojedynku z faworyzowaną Koroną Szydłowo (wygrana 3:2) Błękitni.

Wiktoria Orląt 

Aż pięć goli obejrzeli kibice podczas derbowego pojedynku Orlęta Baboszewo - Gladiator Słoszewo. I o dziwo nie zdobywał ich silniejszy kadrowo Gladiator, ale gospodarze. Baboszewianie wygrali 4:1 i to oni zainkasowali bardzo cenne trzy punkty. A właśnie w środę uwypukliły się problemy wewnętrzne w słoszewskiej drużynie. Konflikt doprowadził do tego, że bardzo silny kadrowo zespół jak na razie mocno się osłabił (o wszystkich ubytkach dalej w tekście).

I Orlęta te kłopoty rywala w pełni w środę wykorzystały. Choć też osłabione (brak: Rafała Wiśniewskiego, Jacka Klimkiewicza, Rafała Karcza, Marcina Osowskiego i Mateusza Soleckiego), przy bardzo dużej dozie szczęścia, potrafiły jednak wykazać się skutecznością i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. To był w ogóle dziwny mecz. Oprócz podtekstów kadrowych, miał też niebywały przebieg. Już w 4 minucie, Paweł Lewandowski wyprowadził baboszewian na prowadzenie, a potem mnóstwo okazji mieli goście. I nikt na stadionie nie wiedział dlaczego, ale to Orlęta schodziły na przerwę z prowadzeniem. Niemal identycznie rozpoczęła się druga odsłona spotkania. Zaledwie dwie minuty po gwizdku wznawiającym grę Orlęta (Paweł Korycki) zdobyły drugiego gola, co już zupełnie uskrzydliło niepewnych dotąd baboszewian. I w 66 oraz 72 minucie gospodarze przypieczętowali zwycięstwo. Najpierw padła samobójcza bramka (Hubert Tkacz), a potem swoje trafienie zaliczył Krzysztof Senkowski.  Wynik spotkania ustalony został już w doliczonym czasie gry, kiedy to Michał Jarosławski zdobył dla Gladiatora honorowego gola.

W weekend role się odwróciły

W kolejnych spotkaniach zdobycze punktowe obu drużyn wyglądały już zupełnie odwrotnie. Osławione derbowym zwycięstwem Orlęta zanotowały wprost katastrofalną wpadkę 0:13 w wyjazdowym pojedynku z Makowianką Maków Maz. I marnym pocieszeniem może być fakt, że baboszewianie wystąpili w zupełnie młodzieżowym składzie.  Derbową porażkę powetował zaś sobie Gladiator, który po ciężkim boju pokonał 3:2 MKS II Mława. A łatwo nie było, bo słoszewianie (po wewnętrznych problemach w drużynie), wybiegli w składzie bez kilku czołowych zawodników, m.in.: Mariusza Kiępczyńskiego, Roberta Dobiasza, Michała Bombały, Michała Michalskiego, Radosława Kozarzewskiego. W pierwszej połowie tego niedzielnego pojedynku padły dwie dziwne bramki. Najpierw (18 minuta) Gladiator objął prowadzenie po samobójczym trafieniu obrońcy mławian, a zaledwie trzy minuty później piłka odbiła się w polu karnym od nierówności murawy i trafiła w rękę Michała Dziepaka, a goście wyrównali z rzutu karnego.

Ciekawsza była druga część gry. A szczególnie końcówka meczu, kiedy to goniący wynik Gladiator (mławianie objęli prowadzenie w 51 minucie) wreszcie się ożywił i z werwą zabrał się do ataków. Taka postawa przyniosła efekt. I to nie tylko w postaci wyrównania (po rzucie wolnym Michała Dziepaka celną dobitką popisał się Michał Jarosławski) w 61 minucie, ale także gola dającego zwycięstwo. A zdobył go, na siedem minut przed końcem, młody napastnik Kamil Nowicki, który wykorzystał dobre podanie Jarosławskiego.

Błękitni bez szans z Soną

I wracamy ponownie do środy, kiedy to na stadionie w Raciążu, w derbowym boju spotkały się kolejne dwie nasze drużyny. Tu, w przeciwieństwie do spotkania w Baboszewie, górą byli goście. A mecz, praktycznie, został rozstrzygnięty w pierwszych 20 minutach. Najpierw bowiem strzał Piotra Jakubowskiego obronił Piotr Klękowicz, ratując tym samym Sonę od straty gola, a potem swoje dziewięć minut miał jego kolega z ataku - Łukasz Ferski. Najpierw (11 minuta) napastnik gości zdobył gola - po rzucie rożnym - strzałem głową. Potem (18 min.) Ferski przymierzył z ok. 25 metra, a zaledwie dwie minuty później będący w wyśmienitej dyspozycji strzeleckiej ten sam zawodnik wymanewrował obrońcę oraz bramkarza i posłał piłkę do siatki raciążan po raz trzeci. Błękitni długo nie mogli zrozumieć jak tak szybko dali sobie wbić trzy bramki. Iskierka nadziei dla nich pojawiła się w 41 minucie, kiedy to po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce, boisko musiał opuścić Marek Bandurski. Ale niemal do końca spotkania Błękitni razili jednak nieskutecznością, i ostatecznie ulegli Sonie. Rozmiary porażki zdołał tylko, w 89 minucie, zmniejszyć Paweł Kalman, uzyskując honorowe trafienie.

Obaj rywale na plus

W sobotę zaś cieszyli się już obaj derbowi rywale. Sona podtrzymala dobrą passę i skromnie, ale pokonała na własnym boisku Borutę Kuczbork. Bramkę na wagę cennego zwycięstwa zdobył - po podaniu Pawła Radomskiego - w 58 minucie Krzysztof Kowalczyk. Wielkich emocji dostarczyli zaś swoim kibicom Błękitni. Raciążanie pojechali na mecz z jednym z głównych faworytów ligi - Koroną Szydłowo i z góry skazywani na porażkę, zaskoczyli wszystkich. A zaczęli w 30 minucie, kiedy to odbitą przez bramkarza, po strzale Damiana Kujawskiego, piłkę do siatki skierował Piotr Jakubowski. Potem nastroje były jak na sinusoidzie. Najpierw wiele szczęścia po strzale gospodarzy w poprzeczkę, potem chwile grozy po tym jak przyszło gościom grać w dziesiątkę (czerwona kartka dla Kamila Baranowskiego), a już w doliczonym czasie gry pierwszej części euforia po drugim golu, kiedy pięknie przymierzył (piłka trafiła w okienko bramki gospodarzy) Paweł Szpojankowski. Druga połowa już tak radosna nie była. Osłabieni raciążanie bronili się niemal dramatycznie, a i tak nie zdołali dwukrotnie (62 i 64 minuta) uchronić się przed stratą goli. I kiedy wydawało się, że Korona dopnie swego, strzelając trzeciego gola, raciążanie doczekali się happy endu. Już w czwartej minucie doliczonego czasu gry obrońca z Szydłowa dotknął piłkę ręką w polu karnym, a jedenastkę bezbłędnie wykorzystał Paweł Kopczyński i sensacyjna wygrana Błękitnych stała się faktem.

Artur Kołodziejczyk, Marcin Knisiewicz, Jacek Wardzyński, Krzysztof Lewandowski

27.08. Błękitni Raciąż - Sona Nowe Miasto 1:3 (0:3)
bramki: dla Błękitnych - Kalman (89, asysta Szpojanowski); dla Sony - Ferski (11, asysta Kowalczyk), Ferski (18, asysta Prusinowski), Ferski (20, asysta Radomski). Błękitni: Mariusz Strzałkowski - Kamil Baranowski (71, Rafał Bieńkowski), Paweł Kopczyński, Kamil Wróblewski, Paweł Borzykowski, Piotr Jakubowski, Eryk Olszewski (36, Konrad Wróblewski), Michał Wawrowski (22, Paweł Kalman), Mariusz Borzykowski, Paweł Szpojanowski, Damian Kujawski (87, Kamil Szelągiewicz). Sona: Piotr Klękowicz - Piotr Milewski, Radosław Jastrzębski, Marcin Szwejkowski, Marek Bandurski, Cezariusz Prusinowski, Paweł Kozłowski, Krzysztof Kowalczyk (75, Konrad Wiktorowicz), Mateusz Chyczewski, Paweł Radomski, Łukasz Ferski (87, Piotr Jezierski).

27.08. Orlęta Baboszewo - Gladiator Słoszewo 4:1 (1:0)
bramki: dla Orląt - Paweł Lewandowski (4, asysta Korycki); Korycki (47, akcja indywidualna); Tkacz (66, samobójcza); Senkowski (72, Paweł Lewandowski); dla Gladiatora - Jarosławski (90, asysta Kucharzak). Orlęta: Marcin Karwowski - Łukasz Adamiak, Krzysztof Senkowski, Marcin Charzyński (55, Michał Tomczewski), Grzegorz Grzanewicz, Piotr Lewandowski (16, Marek Charzyński), Artur Piotrowski, Arkadiusz Staniszewski (82, Bartosz Adamiak), Robert Sobczyński (67, Karol Palczewski), Paweł Korycki, Paweł Lewandowski. Gladiator: Kamil Figaciński - Jarosław Kaczyński (76, Krystian Lubelski), Hubert Tkacz (68, Marcin Stańczak), Mariusz Kiępczyński, Dariusz Dziedzic (46, Paweł Szulant), Marcin Garlicki, Łukasz Kucharzak, Robert Dobiasz, Marcin Czerniakowski, Michał Jarosławski, Kamil Nowicki (68, Sebastian Lewandowski).

30.08. Sona Nowe Miasto - Boruta Kuczbork 1:0 (0:0)
bramka: Kowalczyk (58, asysta Radomski). Sona: Piotr Klękowicz - Piotr Milewski (83, Marek Bandurski), Radosław Jastrzębski, Marcin Szwejkowski, Krzysztof Brudzyński, Cezariusz Prusinowski, Paweł Kozłowski, Konrad Wiktorowicz, Mateusz Chyczewski, Paweł Radomski, Krzysztof Kowalczyk (80, Piotr Jezierski).

30.08. Makowianka Maków Maz. - Orlęta Baboszewo 13:0 (4:0)
Orlęta:
Marcin Karwowski - Łukasz Adamiak, Marcin Charzyński, Karol Palczewski (46, Łukasz Kopacz), Grzegorz Grzanewicz (72, Kamil Adamski), Michał Tomczewski (30, Łukasz Gąsecki), Adam Mak, Arkadiusz Staniszewski, Sławomir Machnacki (61, Łukasz Kubaszewski), Paweł Korycki, Jacek Markwat.

30.08. Korona Szydłowo - Błękitni Raciąż 2:3 (0:2)
bramki: Jakubowski (30, asysta Kujawski); Szpojankowski (45, asysta Olszewski); Kopczyński (90, z rzutu karnego po zagraniu ręką). Błękitni: Mariusz Strzałkowski - Kamil Baranowski, Paweł Kopczyński, Kamil Wróblewski, Mariusz Borzykowski, Konrad Wróblewski (36, Eryk Olszewski), Paweł Kalman, Paweł Borzykowski, Paweł Szpojankowski, Damian Kujawski (73, Rafał Bieńkowski), Piotr Jakubowski.

31.08. Gladiator Słoszewo - MKS II Mława 3:2 (1:1)
bramki: samobójcza (18, asysta Garlicki), Jarosławski (61, asysta Dziepak), Nowicki (83, asysta Jarosławski). Gladiator: Hubert Miąsek - Paweł Szulant, Michał Dziepak, Damian Ezman, Hubert Tkacz, Marcin Czerniakowski (89, Krystian Lubelski), Łukasz Kucharzak, Michał Jarosławski, Marcin Garlicki, Marcin Stańczak (55, Dariusz Dziedzic), Kamil Nowicki (88, Łukasz Szabrański).

III kolejka (27.08.): * Ostrovia Ostrów Maz. - Wkra Żuromin 3:3 * Mazowsze Jednorożec - Wieczfnianka Wieczfnia 1:3 * KS CK Troszyn - Korona Szydłowo 1:1 * Błękitni Raciąż - Sona Nowe Miasto 1:3 * Boruta Kuczbork - Wkra Bieżuń 4:0 * Iskra Krasne - Makowianka Maków Maz. 4:2 * Orlęta Baboszewo - Gladiator Słoszewo 4:1 * MKS II Mława - Tęcza Ojrzeń 2:1.

IV kolejka (30-31.08.): * Wkra Żuromin - Tęcza Ojrzeń 4:0 * Gladiator Słoszewo - MKS II Mława 3:2 * Makowianka Maków Maz. - Orlęta Baboszewo 13:0 * Wkra Bieżuń - Iskra Krasne 2:2 * Sona Nowe Miasto - Boruta Kuczbork 1:0 * Korona Szydłowo - Błękitni Raciąż 2:3 * Wieczfnianka Wieczfnia - KS CK Troszyn 2:2 * Ostrovia Ostrów Maz. - Mazowsze Jednorożec 3:0.

Mecz II kolejki: Tęcza Ojrzeń - Orlęta Baboszewo (na boisku 2:2) zweryfikowano (gra nieuprawnionego zawodnika) jako walkower 3:0 dla Orląt.


tabela

foto: Marcin Knisiewicz, Artur Kołodziejczyk, Jacek Wardzyński

Więcej zdjęć w Galerii

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do