Reklama

Raciążanie mają dość tirów jadących przez miasto

05/06/2007 23:05

Żądają budowy obwodnicy

Mieszkańcy Raciąża nie chcą czekać w nieskończoność na obiecywaną od lat budowę obwodnicy. Tiry pędzą przez miasto, niszczą budynki, stanowią zagrożenie.

W środę, 30 maja mieszkańcy zorganizowali półgodzinną blokadę sześćdziesiątki.

Według informacji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, udzielonej burmistrzowi Raciąża Januszowi Sadowskiemu, w tym roku dyrekcja miała dysponować już pozwoleniem na budowę. Inwestycja miała rozpocząć się w przyszłym roku.

Tymczasem w maju bieżącego roku senator Janina Fetlińska, którą burmistrz Sadowski prosił o interwencję, otrzymała informację, że budowa obwodnicy przewidywana jest na lata 2009-2010 pod warunkiem uzyskania środków finansowych na zakończenie wykupu gruntów i na samą inwestycję.

Odłożenie budowy w czasie zdenerwowało mieszkańców miasta, bo obwodnicę obiecywano im od lat. Postanowili zorganizować półgodzinną blokadę sześćdziesiątki.

- Będziemy blokowali drogę do skutku - mówili raciążanie przed rozpoczęciem środowej blokady. - Nie możemy tak dłużej żyć, na budowę obwodnicy czekamy od lat.

Krajowa sześćdziesiątka biegnie ulicami Płocką, Mławską i Zawoda. Właściciele posesji przy ulicach od lat mają podobny problem. Odkąd otwarto granice, tiry jadą przez miasto dniem i nocą. Ulice są wąskie, wjeżdżają więc również na chodniki, były nawet przypadki urwania balkonu w budynku. Budynki pękają, a chodnikiem strach iść. W ubiegłym roku na sześćdziesiątce w Raciążu miało miejsce 7 wypadków, w tym dwa śmiertelne, nie licząc już kolizji. W tym roku doszło do szczególnie dramatycznego wypadku, ciężarówka  zaczepiła lusterkiem pieszego i ciągnęła go przez kilkaset metrów.

Najgorzej jest w nocy, pędzące przez miasto samochody nie dają spać. Tym bardziej, że nie przestrzegają ograniczeń prędkości, jadą szybko. Mieszkańcy pisali pisma, a pod petycją w sprawie obwodnicy podpisało się 148 osób. Walczyli o zainstalowanie fotoradaru, aby chociaż ograniczyć prędkość pojazdów jadących przez miasto.

Stanisław Wiśniewski, przewodniczący komitetu organizacyjnego blokady, który mieszka przy ulicy Płockiej mówi, że mieszkańcy Raciąża znoszą ten problem od kilkunastu lat. Kilka dni przed blokadą w ciągu 10 minut naliczył 112 samochodów jadących przez miasto.

- Ja nie mogę wyjechać samochodem z własnego podwórka, taki jest ruch - mówi Andrzej Kowalewski, mieszkający także przy ulicy Płockiej.

Środowa blokada trwała pół godziny. Po przejściu dla pieszych chodziło około 200 osób. Zdenerwowali się, gdyż okazało się, że tiry nie jadą, bo policja zarządziła objazdy. Zdaniem mieszkańców, skoro w takiej sytuacji tiry mogły ominąć Raciąż, to powinno tak być do czasu, zanim powstanie obwodnica. (ko)

foto: Katarzyna Olszewska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo plonszczak.pl




Reklama
Wróć do